Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com, mundodeportivo.com

Tebas: Należy stać radykalnie przeciwko pomysłowi Florentino Péreza

Javier Tebas wziął udział w wydarzeniu Business of Football Summit organizowanym przez Financial Times. Przedstawiamy opublikowane wypowiedzi prezesa La Ligi, który pojawił się w Londynie.

Foto: Tebas: Należy stać radykalnie przeciwko pomysłowi Florentino Péreza
Javier Tebas, prezes La Ligi. (fot. Getty Images)

– A22 [promotor Superligi] wydaje się organizacją non-profit. Trzeba wskazywać, że stoi za nią Florentino Pérez, prezes Realu Madryt. Wydaje się, że przyszli czynić dobro w futbolu, ale tak nie jest. To jest próba zdominowania futbolu przez kilka klubów. Projekt ponosił porażkę w 2021 i 2019 roku. Jeśli jako europejskie kluby odrzucaliśmy to wtedy, to logicznie robimy to również teraz. Ten projekt zrywa ze sportowym ekosystemem i atakuje ligi krajowe. W tym modelu z trzema dywizjami, w którym ligi krajowe dostają dostęp tylko do tej najniższej, tracimy zainteresowanie rozgrywkami krajowymi.

– W następnym tygodniu przedstawimy raport, w którym znowu podkreślimy, że taki projekt zabrałby 65% przychodów ligom krajowym. Ten model stoi w sprzeczności z solidarnością, bo takie nowe rozgrywki tylko niszczą europejski ekosystem futbolu. Europa ma ponad 1500 profesjonalnych klubów, a ta liga obejmuje tylko 16 z nich. Tworzy się model dla 15-20 klubów, zapominając o reszcie. Dla nich solidarność to rzucenie reszcie 500 milionów euro. Nie, solidarność to utrzymanie ekosystemu z 1500 klubami i 54 tysiącami profesjonalnych zawodników.

– Należy stać radykalnie przeciwko pomysłowi Florentino Péreza, który twierdzi, że futbolem powinni zarządzać ci, którzy mają największe aktywa. Jako zarządzającego Realem Madryt oceniam go 10/10, ale jako zarządzającego rozgrywkami europejskimi oceniam go na 0. Berndowi Reichartowi [dyrektorowi generalnemu A22] mówię, że jest Copperfieldem. On mówi, że nie zaszkodzą ligom krajowym, ale to oczywistość, że zaszkodzą. Gramy o cały przemysł z wieloma miejscami pracy i rodzinami żyjącymi z futbolu. Kto przeanalizował orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości, ten wie, że UEFA ma autoryzować rozgrywki i że system praw telewizyjnych UEFA jest lepszy od tego proponowanego. Nie ma możliwości, by mecze były za darmo. Potem oni sami przyznali, że to będzie model hybrydowy, który skończy się płaceniem za mecze. Nie da się zebrać 5 miliardów z samych reklam. Darmowe streamy to jest jak wyciągnięcie królika z kapelusza.

– Premier League a La Liga? Świat Finansowego Fair Play jest interesujący i jednocześnie złożony. Jako europejskie instytucje musimy dostosowywać się do tego, co mamy. Świat jest dzisiaj bardzo globalny i bardzo ważne jest podkreślnie, że dla klubów-państw FFP po prostu nie istnieje. Te kary w Premier League... Nie dało się dłużej tego równoważyć. Właściciele nie mogli pozwalać sobie dalej na takie straty, a angielski rząd stwierdził, że czas zacząć działać. Tylko dlaczego tyle to trwało? Mnie zaskakuje to, że zarzuty przeciwko City obejmują 2009 rok. Ja już w 2017 roku mówiłem, że oni łamią przepisy UEFA. Oby Premier League była zdolna do samoregulacji, bo zgadzam się z tym, by rządy jak najmniej interweniowały w futbol. W ostatnim uchwalonym prawie w Hiszpanii rząd przyznał, że hiszpański futbol potrafił się samoregulować. Nie znam angielskiego systemu kar, ale mam nadzieję, że liga też będzie samoregulacyjna. Premier League pod względem finansowym to największa liga na świecie. Życzymy jej jak najlepiej, bo dzięki temu w europejskim futbolu skończy się polityka inflacyjnych pensji.

– Dlaczego dopuściłem Arabię Saudyjską do sponsorowania La Ligi, gdy krytykowałem ją jako kraj? Zmieniłem zdanie, jak zrobiło to wiele światowych rządów na czele z Anglią. Kiedy jedziesz do Rijadu i rozmawiasz z władzami, widzisz rewolucję. Zmieniają się. Nie powinniśmy patrzeć na nich tak jak wcześniej. Nie możemy też być naiwni i twierdzić, że my sami jesteśmy czystymi i nienaruszonymi dziewicami. Dla mnie liczy się wypełnianie Finansowego Fair Play. Właściciel Almeríi oraz City Football Group posiadające Gironę spełniają normy. Czy pozwalamy na wejścia kapitału bez kontroli? Nie. Czy pozwalamy na takie operacje, jak te Almeríi czy Girony? Tak. Problemem nie jest inwestycja ze strony państwa, a zachowania w trakcie inwestycji. Jeśli zachowania to oszustwa finansowe, by być lepszym od rywala, to tak nie może być. Nie ma dla nas znaczenia, czy pieniądze są z Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu czy Angoli.

– Czy myślimy o wspólnej sprzedaży praw telewizyjnych z Bundesligą, jak się plotkuje? My patrzymy na to tak, że mamy epokę z ogromną liczbą opcji rozrywkowych na poziomie audiowizualnym. Na świecie znaczenie mają także dyscypliny sportowe wzbudzające lokalne zainteresowanie. To jest moment, by w niektórych częściach świata futbol szedł bardziej razem niż oddzielnie. Dzisiaj podział środków to bardzo prosta sprawa. Oglądalność jest mierzona coraz dokładniej. Ten pomysł to nie jest sposób walki z Premier League, a sposób na rozwój na innych rynkach. Na pewnych rynkach trzeba iść bardziej razem, a nie rozrzucać rozgrywki po różnych miejscach. Tracimy na wartości, gdy oddzielnie walczymy z innymi dyscyplinami.

– Mbappé do Realu Madryt? Real Madryt miał bardzo optymalne zarządzanie przed pandemią, w trakcie niej i po niej. W ostatniej dekadzie zarabiał średnio po przynajmniej 30 milionów euro w każdym roku. Nie wiem, ile zapłacą Mbappé, ale znając Real i ich politykę transferową, nie będą mieć z tym żadnego problemu.

– Ostatnio Real Madryt pozbył się dwóch ogromnych obciążeń płacowych w postaci Hazarda i Bale'a. Przy tym sprowadzał piłkarzy, którzy nie byli zbyt dużymi inwestycjami. Do tego osiągał wielkie zyski i był dobrze prowadzony w pandemii. W tym okresie nie stracił pieniędzy i doprowadził do poważnych obniżek pensji u piłkarzy. Real stać na pozyskanie Mbappé. Nie wiem, ile mu zapłacą, ale sądzę, że dużo mniej od PSG.

– Kontrola nad taką inwestycją Realu Madryt? My nie mamy prawa ograniczać tego, komu idzie dobrze. Dane ze stycznia wskazują, że Real mógłby wydać na kadrę 700 milionów euro, a nie wyda tyle nawet w przybliżeniu. Jego sytuacja jest jednak tak dobra, że mógłby wydać takie pieniądze.

– Bellingham to obecnie najlepszy piłkarz na świecie, patrząc na jego aktualną formę oraz sposób gry. To spektakl. Dla nas posiadanie najlepszych jest bardzo ważne, ale nie zawsze możesz mieć wszystkich. Trzeba też przyznać, że on przekroczył wszelkie oczekiwania i my też mamy nadzieję, że ta sytuacja utrzyma się na wiele lat.

– Barcelona spadnie na poziom Ajaxu? Nie dojdzie do tego. Barcelona wyjdzie ze swojej sytuacji. Barcelona może skorzystać z pewnych opcji, jeśli zdecydują się na nie działacze, gdy uwierzą, że przyniosą one efekty. Mają 2-3 piłkarzy z najwyższego poziomu, których mogą sprzedać. Jeśli ich sprzedadzą, ich problemy będą w większości rozwiązane. Po tym mogą tworzyć przychody, które nie będą przeznaczane na odsetki od długu i dzięki tym środkom będą mogli opłacać piłkarzy. Barcelona to klub zaliczający miliard euro przychodu. Nie zostanie Ajaxem, to na pewno. Jednak wiele klubów jest w trudnej sytuacji i wtedy nasze Finansowe Fair Play zmusza je do ograniczonych działań. Dzisiaj widzę, że ciągle grają w Lidze Mistrzów i mogą wygrać mistrzostwo. Nie należy snuć katastroficznych wizji wobec Barcelony.

– Moja przyszłość? Nie mamy monarchii w La Lidze. Zdecydują kluby. Ja myślę, że to moje ostatnie 4 lata w La Lidze, ale zawsze warunkiem jest to, by Superliga i takie tematy zostały rozwiązane. To jest wielkie zagrożenie dla europejskiego futbolu. Jeśli to zostanie rozwiązane, obecny mandat będzie moim ostatnim.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!