Zimna wojna na trybunie VIP
Skarga złożona na filmy Realu na temat sędziów zaogniła stosunki między Królewskimi a Sevillą. Szefowie klubów spotkali się na Bernabéu, ale atmosfera była lodowata.
Florentino Pérez w trybie „boss” (fot. Getty Images)
To nie była kolejna zwykła wizyta przywódców Sevilli na Santiago Bernabéu. O ile kilka miesięcy temu zdecydowali się przeciwstawić Barcelonie w związku ze sprawą Negreiry, to tym razem protest skierowany był przeciwko Realowi Madryt, po tym jak przed Komitetem Rozgrywek zaskarżyli nagrania, które oficjalna telewizja Realu Madryt poświęca arbitrom. Ostatecznie oba kluby zachowały standardowe przedmeczowe rytuały, choć oczywiście, atmosfera między liderami drużyn była zimna i zdystansowana.
Relacje Sevilli z Realem Madryt nie przeżywają najlepszego momentu. Już za prezesury José Castro miały miejsce napięcia, które trwają także obecnie w trakcie kadencji José Maríi Del Nido Carrasco. Duma Nervión jest jednym z najbardziej wojowniczych klubów wobec Florentino Péreza, czy to ze względu na Superligę, procesy sądowe przeciwko La Lidze, czy inne kwestie związane z regulacjami telewizyjnymi, które nie podobają się prezesowi drużyny ze stolicy Hiszpanii.
W niedzielę nie było oficjalnego lunchu pomiędzy klubami, ale jest to normalne w przypadku Realu Madryt, który nie organizuje spotkań z władzami wszystkich rywali. Los Blancos przygotowali przyjęcie dla przedstawicieli Sevilli na samym stadionie półtorej godziny przed meczem. W imieniu Andaluzyjczyków, oprócz prezesa Del Nido Carrasco, pojawili się jego zastępcy José Castro, Fernando Carrión i Gabriel Ramos. Florentino Pérez również był obecny, przyszedł, gdy goście już czekali. Spotkanie przebiegało w serdecznej i uprzejmej atmosferze przez około 45 minut i jako pierwsi opuścili je zarówno prezes Sevilli, który zwykle przed meczami schodzi do szatni, aby być z drużyną, jak i sam Florentino.
Później obaj prezesi spotkali się ponownie w loży. Del Nido Carrasco, zgodnie z protokołem, siedział obok Florentino Péreza, a po jego lewej stronie wiceprezes José Castro; minister prezydencji, sprawiedliwości i stosunków z Kortezami Hiszpanii Félix Bolaños był po prawej ręce prezesa Realu. Wszystko to w loży VIP, która po raz kolejny była pełna osobistości. Florentino i Del Nido komentowali część akcji z meczu, nie wdając się jednak w inne rozmowy przez te prawie 100 minut, podczas których siedzieli razem. Było kulturalnie, choć niektórzy rzeczywiście odczuli, że po oświadczeniu Sevilli poprzedniego dnia napięcie było większe niż zwykle.
W tle rozgrywają się także konflikty Realu Madryt z większością drużyn Primera División. Pomysły Florentino, dotyczące praw telewizyjnych, a zwłaszcza Superligi są traktowane jako szkodliwe dla drużyn takich jak Sevilla. Dlatego Castro i Del Nido Carrasco zawsze popierali w tych sprawach oświadczenia La Ligi, z Javierem Tebasem u steru.
W sobotę Sevilla potępiła nagrania telewizyjne Realu Madryt skierowane przeciwko sędziom, ale nie był to pierwszy raz, kiedy okazali oni swój sprzeciw wobec tego typu działań. Już w pierwszej rundzie, podczas wizyty Królewskich na stadionie Ramón Sánchez-Pizjuán, ówczesny wiceprezes José María del Nido Carrasco wyraził, że ma z tym problem. „Klubowi takiej kategorii jak Real Madryt nie przystoją takie sytuacje czy zachowania nakierowane na wywarcie presji na kolektywie sędziowskim” – wyjaśnił dla Movistar przed meczem.
„Ja skromnie ze swojego miejsca proszę Real Madryt, by się zreflektował. Dotyczy to z jednej strony tych działań, które nie są dobre dla rozgrywek. Z drugiej chodzi też o to, by Real Madryt przestał stawać przeciwko reszcie klubów w kwestii podejmowanych decyzji, które mają na celu rozwijanie La Ligi i drużyn, które ją tworzą. Real Madryt na podstawie swojej wielkości powinien przewodzić rozwijaniu rozgrywek, a nie stawać przeciwko reszcie za każdym razem, gdy podejmujemy dobre decyzje dla La Ligi” – dodał Del Nido w przemówieniu, które – biorąc pod uwagę to, co miało miejsce kilka miesięcy później – również nie posłużyło do zbliżenia stanowisk szefów obu klubów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze