Advertisement
Menu
/ as.com

Wielki skok Courtois

Thibaut Courtois wielkimi krokami zbliża się do końca rehabilitacji po poważnej kontuzji kolana. Belgijski golkiper rozpoczął już nawet normalne treningi wraz z resztą bramkarzy pierwszego zespołu. Do gry mógłby wrócić już na przełomie marca i kwietnia.

Foto: Wielki skok Courtois
Thibaut Courtois podczas sobotniego treningu (fot. Getty Images)

Do linii mety jeszcze trochę zostało, ale fakty są takie, że Thibaut Courtois zaczyna się do niej zbliżać w niebywałym tempie. Ostatni tydzień przyniósł prawdziwy przełom pod względem rehabilitacji belgijskiego golkipera. Wszystko zaczęło się w środę, gdy częściowo wziął udział w treningu wraz z resztą zespołu. Nie były to oczywiście ćwiczenia na pełnych obrotach, ani pełnowymiarowy udział w treningowym sparingu, ale sam widok Belga wykonującego podania do kolegów wzbudził wśród madridistas wielkie nadzieje i optymizm.

I gdy wydawało się, że limit dobrych wiadomości na ten tydzień został wyczerpany, w trakcie ostatniego treningu przed meczem z Sevillą Courtois zaczął pracować wraz z resztą bramkarzy pierwszego zespołu, wykonując ćwiczenia pod okiem Luisa Llopisa. „To są małe kroczki, ale wykonywane w naprawdę konsekwentny sposób”, mówią w sztabie technicznym Królewskich. Prawda jest taka, że 31-letni golkiper już od dobrych kilku tygodni pracuje na coraz wyższej intensywności i powoli zaczyna zapominać o poważnej kontuzji kolana, jakiej nabawił się w sierpniu. W kwietniu minie siedem miesięcy od tego nieszczęśliwego wydarzenia i w klubie są zdania, że będzie to odpowiedni czas na powrót do pełnych treningów wraz z resztą z zespołu. Teraz jednak nikt już nie wyklucza tego, że może dojść do tego jeszcze wcześniej.

Z otoczenia Courtois od kilku miesięcy wysyłany jest ten sam przekaz – Thibaut do gry ma być gotowy na maj. Wszyscy w Valdebebas mają bowiem świadomość co do tego, że po tak długiej przerwie i po tak poważnej kontuzji powrót do treningów to zupełnie co innego niż wyjście na prawdziwy mecz. Jeśli jednak obecny rytm rehabilitacji zostanie utrzymany, to madridistas mogą być raczej pewni, że jeszcze w tym sezonie zobaczą Belga między słupkami. Z drugiej strony nikt nie ma tutaj potrzeby pośpiechu, gdyż sam Courtois publicznie zapowiedział już, że na pewno nie pojedzie wraz z reprezentacją na EURO w Niemczech.

Jeśli Belg faktycznie byłby w maju gotowy do gry, to dalsze decyzje co do obsady bramki zależałyby już tylko i wyłącznie od Carlo Ancelottiego. Mając to na uwadze, niewykluczone, że pod koniec sezonu włoski szkoleniowiec miałby do dyspozycji trzech bramkarzy z wysokiego poziomu – będącego obecnie numerem jeden Andrija Łunina, wypożyczonego z Chelsea Kepę Arrizabalagę i właśnie powracającego do zdrowia Courtois. Dużo będzie zależeć jednak od tego, jak wówczas będzie wyglądała sytuacja Realu Madryt – czy wciąż będzie zaangażowany w walkę o Ligę Mistrzów, czy też będzie dogrywał ostatnie kolejki La Ligi po domkniętym już wcześniej mistrzostwie Hiszpanii.

Wątpliwości z kolei nie powinno być, jeśli chodzi o kolejny sezon. Niekwestionowanym numerem jeden i tym podstawowym bramkarzem ma w dalszym ciągu być Courtois. Z drugiej strony Kepa na pewno nie zostanie, a Łunin może być bohaterem transferu do innego klubu, aby tam móc liczyć na regularną grę i pewne miejsce w pierwszym składzie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!