L’Équipe: Al-Khelaïfi tworzył swoją Superligę bez lig krajowych
Nasser Al-Khelaïfi jest prezesem Paris Saint-Germain, ale obecnie pełni także rolę prezesa Europejskiego Stowarzyszenia Klubów i zasiada w Komitecie Wykonawczym. To efekt jego wsparcia dla Federacji w walce z projektem Superligi. Okazuje się jednak, że w 2020 roku Katarczyk próbował stworzyć swoją Superligę, która celowała w odłączenie się od lig krajowych.
Nasser Al-Khelaïfi, dzisiaj obrońca futbolu i partner UEFA. Kiedyś… no cóż. (fot. Getty Images)
„Pamiętam lot do Paryża w środku pandemii. Nikogo tam nie było. Paryż był opuszczony. Mieliśmy z Nasserem [Al-Khelaïfim] rozmowę o nowych rozgrywkach, gdzie powiedzieliśmy sobie, że potrzebujemy zmian, bo jeśli nie zareagujemy, to umrzemy”, opowiadał w styczniu Andrea Agnelli w rozmowie z Financial Times. Dzisiaj tą historią zajmuje się L’Équipe, podając, że szef Paris Saint-Germain i były szef Juventusu omawiali powstanie nowej zamkniętej ligi. Do spotkania doszło jesienią 2020 roku, nieco ponad pół roku przed ogłoszeniem Superligi w kwietniu 2021 roku.
Agnelli i Al-Khelaïfi mieli nawet roboczą nazwę takiego projektu: Bohr – od nazwiska fizyka Nielsa Bohra. Bohr nie był związany z tym, co dzisiaj znamy jako Superligę. Na czele Bohru stał prezes PSG, a projektem kierowali jego najbliżsi ludzie na czele z szefem jego sztabu Danielem Markhame, byłym pracownikiem telewizji beIN. Brytyjska firma O&O miała odpowiadać za stworzenie podstaw organizacyjnych do tych rozgrywek.
L’Équipe dotarł do 30-stronnicowego dokumentu z planem sportowym i biznesowym na nowe rozgrywki. Dziennik stwierdza, że patrząc na stopień zaawansowania dokumentu, na pewno nie stworzono tego w kilka dni. Francuzi dodają, że Al-Khelaïfi miał odpowiadać za stronę finansową projektu, a Agnelli za zarządzanie rozgrywkami.
Otoczenie Katarczyka pytane o komentarz potwierdziło gazecie istnienie takiego tematu: „Cała grupa klubów szukała sposobów na poprawę europejskich rozgrywek, uatrakcyjnienie ich i zwiększenie przychodów. Robiono to przy pełnej wiedzy UEFA”.
W tamtym czasie pracowano więc nad dwoma superligowymi projektami. Europejscy giganci odczuli w ogromny sposób pandemię, ale już wcześniej wskazywali, że w ich oczach Liga Mistrzów nie przynosi wystarczająco dużo przychodów i poza ostatnimi meczami fazy pucharowej nie wzbudza odpowiedniego zainteresowania.
L’Équipe pyta: jeśli dzisiaj PSG obok Bayernu Monachium i UEFA to główny lider opozycji wobec Superligi, to dlaczego wtedy pracowało nad podobnym projektem? Źródła gazety odpowiadają, że PSG z Al-Khelaïfim ostatecznie wycofało się z Bohru, bo Katarczyk ocenił, że proponowane pieniądze nie są wystarczające. Podaje się, że w dokumencie celowano w zebranie 12,2 miliarda euro za sezon i wypłacenie 8,2 miliarda euro klubom, ale nie udało się znaleźć takiego finansowania. Przypomnijmy, że Superliga promowana przez Real Madryt miała znaleźć gwarancje inwestorskie na pierwsze trzy sezony w wysokości 15 miliardów euro, czyli 5 miliardów na każdy z sezonów.
Gazeta ma jednak wątpliwości co do tego tłumaczenia i pyta, czy prezes PSG może nie wykorzystał jednak okazji, by na końcu wejść do UEFA i przejąć Europejskie Stowarzyszenie Klubów (któremu wtedy szefował właśnie Agnelli)? Wiadomo jednak, że Nasser Al-Khelaïfi – dzisiaj przedstawiany jako obrońca futbolu – nie zawsze był tak wielkim przeciwnikiem projektu podobnego do Superligi.
W drugim artykule dziennik opisuje, jaki dokładnie był plan na stworzenie Bohru. W rozgrywkach brałyby udział 24 kluby: 14 z nich to ekipy z największymi przychodami wyliczonymi przez odpowiednią analizę (na tamten czas Real Madryt, FC Barcelona, Atlético, PSG, Juventus, Inter, Arsenal, Chelsea, Liverpool, Manchester City, Manchester United, Tottenham, Bayern Munich i Borussia Dortmund); 2 to zaproszeni goście (Lyon i Milan); a pozostała 8 otrzymywałaby awans do rozgrywek z europejskich pucharów (a nie z lig krajowych).
Cała stawka 24 ekip byłaby dzielona na 4 poziomy i stosowany byłby rodzaj systemu szwajcarskiego, który gwarantowałby każdej drużynie 32 mecze w sezonie (16 u siebie i 16 na wyjeździe). W tej fazie grupowej z rozgrywkami żegnałoby się tylko 8 ekip, a najlepsza 16 przechodziłaby do fazy pucharowej z dwumeczowymi 1/8 finału, 1/4 finału i 1/2 finału oraz jednomeczowym finałem. Nie doprecyzowano w dokumencie, jaka byłaby dokładna struktura awansów i spadków.
Dokument analizuje, że w fazie grupowej odbyłyby się 384 mecze między najlepszymi zespołami w Europie, a w sumie rozgrywki miałyby 413 spotkań, czyli kilkukrotnie więcej niż obecna Liga Mistrzów. To byłaby właśnie podstawa do zwiększenia przychodów. Pojawia się oczywiście gorące pytanie: jak zmieścić tyle meczów w rocznym terminarzu, który ma zaledwie 52 tygodnie? Dokument opisuje, że uczestnicy Bohru nie graliby w ligach krajowych. Taki projekt próbował stworzyć Nasser Al-Khelaïfi.
L’Équipe wskazuje, że na 10. stronie wspomnianego dokumentu czytamy: „Całkowita secesja od lig krajowych w celu maksymalizacji przychodów”. Gazeta dodaje, że realny scenariusz zakładał wystawianie w ligach krajowych Składów B. To ciągle bombowe rozwiązanie, które bez wątpienia spotkałoby się ze sprzeciwem wielu osób w Europie. Czy Anglicy zaakceptowaliby takie rozwiążanie? Jak bez gwiazd PSG radziłaby sobie Ligue 1 tuż po pandemii i kryzysie z prawami telewizyjnymi?
W dokumencie podkreśla się rolę UEFA, która miałaby „gwarantować legitymację rozgrywek i być wyłącznym dystrybutorem wypłat solidarnościowych”. Nie wiadomo, czy Federacja akceptowała plan na takie rozgrywki i czy nie stanęłaby przeciwko nim, jak zrobiła to z Superligą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze