AS: Rafa Marín pierwszym letnim wzmocnieniem obrony
21-latek latem, po powrocie z wypożyczenia do Deportivo Alavés, będzie współtworzył grupę stoperów Realu Madryt razem z Militão, Alabą, Rüdigerem i Nacho, jeśli ten przedłuży swój kontrakt. Zewnętrzne wzmocnienie środka defensywy nastąpi w 2025 roku, a kandydatami są Gonçalo Inácio, Willian Pacho, Leny Yoro oraz Giorgio Scalvini.
Rafa Marín już cieszy się na powrót do Realu Madryt. (fot. Getty Images)
Pozyskanie środkowego obrońcy nie znajduje się wśród priorytetów Realu Madryt na najbliższe okienko transferowe. Z wyjątkiem Nacho, którego kontrakt wygasa 30 czerwca bieżącego roku, pozostali stoperzy (Éder Militão, David Alaba i Antonio Rüdiger) mają przed sobą co najmniej dwa sezony. Brazylijczyk przedłużył kontrakt do 2028 roku, a Austriaka i Niemca obowiązują porozumienia do 2026 roku.
Ponadto oczekiwany jest powrót Rafy Marína. Andaluzyjczyk został wypożyczony do Deportivo Alavés bez opcji wykupu, a jego powrót po zebraniu szlifów w Primera División będzie automatyczny. To, co wydarzyło się w trwającej kampanii ze środkowymi defensorami, uważane jest za prawdziwego pecha, ale nie z powodu samych kontuzji, a z powodu ich rodzaju i wagi. Militão i Alaba zerwali więzadła krzyżowe przednie w lewym kolanie, podobnie jak Thibaut Courtois. Cała trójka stanowi trzon linii obrony Królewskich i powrót każdego z nich jest wyczekiwany z niecierpliwością. W przypadku Belga i Brazylijczyka prognozuje się, że będą do dyspozycji Carlo Ancelottiego w przyszłym miesiącu, do połowy marca. Natomiast Alaba wróci do gry dopiero w przyszłym sezonie.
Real ma nadzieję, że w kolejnych rozgrywkach w pełni sił będą Militão, Alaba i Rüdiger, a także Rafa Marín oraz Nacho, który odnowienie swojej umowy ma w zasięgu ręki. Daje to pięciu piłkarzy na dwa miejsca. Dodatkowo w nagłych wypadkach, tak jak będzie to miało miejsce w sobotę w starciu z Gironą, na środku obrony będzie mógł zagrać Aurélien Tchouaméni.
Nie oznacza to jednak, że klub lekceważy czy zaniedbuje opcje oferowane przez rynek, ponieważ wzmocnienie na pozycji stopera będzie jednym z celów na 2025 rok. Jest kilku kandydatów, którzy spełniają wymagania: młodość, ale połączona z doświadczeniem, szybkość i przystępna cena. W tym gronie znajdują się między innymi Gonçalo Inácio (Sporting CP), Willian Pacho (Eintracht Frankfurt), Leny Yoro (Lille) i Giorgio Scalvini (Atalanta), 20-letni Włoch, który zostanie przeegzaminowany podczas Mistrzostw Europy w Niemczech i który jest jednym z faworytów Carletto. Yoro, który jako ostatni dołączył do tej listy, ma zaledwie 18 lat, ale jego cena wynosi 45 milionów euro (co dla Los Blancos w razie czego jak zwykle wyniesie 60 milionów euro) i ma kontrakt z Lille do 2025 roku. Młody Francuz ma jednak jedną cechę wyróżniającą go spośród innych – wyłączał Kyliana Mbappé za każdym razem, kiedy się z nim mierzył.
Davies celem na najbliższe lato
Fakt, że cel na środek obrony nie zostanie zrealizowany do 2025 roku, nie jest równoznaczny z tym, że Real Madryt nie wzmocni swojej obrony przed następnym sezonem. Pod tym względem pierwszym wyborem jest Alphonso Davies. Królewscy monitorują kanadyjskiego lewego obrońcę ghańskiego pochodzenia, zawodnika, który może występować na obu bokach defensywy, ale który przybyłby, żeby zająć miejsce Ferlanda Mendy’ego lub Frana Garcíi, w zależności od jakości oferty, jaka napłynie za tych dwóch graczy. Francuz ma możliwość odejścia za dobrą cenę, a kilka drużyn wykazało również zainteresowanie Franem, niektóre z nich nawet z Premier League. Będzie trzeba jednak poczekać do czerwca, żeby poznać rozwiązanie tej zagadki, bo chociaż transfer popularnego Phonziego (tak brzmi pseudonim Daviesa) jest na dobrej drodze, to nadal konieczne byłoby przekonanie jego aktualnego klubu, Bayernu Monachium.
Jeśli chodzi o resztę operacji zaplanowanych przez Real przed kampanią 2024/25, jedynym pewnikiem jest dołączenie do zespołu Endricka. Brazylijczyk zagra na Santiago Bernabéu po raz pierwszy 26 marca, ale zrobi to w barwach Canarinhos w towarzyskim spotkaniu z Hiszpanią. Dla Hiszpanów będzie to premierowa okazja do przyjrzenia się na żywo 17-letniemu napastnikowi, o którym mówi się, że od pasa w dół jest jak Robeto Carlos, a od pasa w górę jak Ronaldo Luís Nazário de Lima. Jeśli faktycznie tak jest, tym lepiej. Ale w Madrycie zadowoliliby się tylko jednym z tych dwóch.
Co do pozostałych kwestii – wiadomo – nic nowego. Każdy, kto chce dowiedzieć się czegoś o Mbappé, będzie musiał poczekać. Ale przynajmniej wiemy już, że Kylian zna limity płacowe Los Blancos i bezwzględny warunek dzielenia się prawami do wizerunku. Swego czasu Real Madryt zaoferował za niego tyle, ile nigdy wcześniej za nikogo nie wyłożył, czyli 180 milionów euro, ale dziś to on musi się postarać, żeby założyć białą koszulkę. Takie jest życie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze