Bellingham nazwał Greenwooda „gwałcicielem”?
Getafe może zgłosić sprawę do Komitetu Rozgrywek, aby zbadano, czy piłkarz Realu Madryt skierował tego typu słowa w kierunku ich zawodnika. Wówczas Bellinghamowi grozi nawet miesięczne zawieszenie.
Jude Bellingham pokazuje, że jest okej. (fot. Getty Images)
Jude Bellingham i Mason Greenwood byli bohaterami jednej z kontrowersji po czwartkowym meczu Getafe z Realem Madryt. Po spotkaniu wideo rozeszło się viralem w mediach społecznościowych i widać na nim, jak Bellingham atakuje byłego gracza Manchesteru United, a gdy ten się wycofuje, wydaje się wypowiadać w jego kierunku słowo „gwałciciel”. Getafe zwróciło się do obserwatora La Liga o odnotowanie tego komentarza w raporcie meczowym i zbadanie incydentu.
Przypomnijmy, że Mason Greenwood dołączył do Getafe zeszłego lata z Manchesteru United, gdzie nie grał w ostatnich miesiącach, ponieważ był oskarżony o usiłowanie gwałtu i napaść na swoją ówczesną partnerkę. Harriet Robson zamieściła nawet na swoim Instagramie zdjęcia pokazujące obrażenia fizyczne rzekomo zadane jej przez zawodnika, który został aresztowany i odsunięty od klubu na czas wyjaśnienia sprawy. Ostatecznie zarzuty zostały wycofane, ale klub przyznał, że zawodnik popełnił błędy i postanowił znaleźć wyjście.
Jude Bellingham after tackling Mason Greenwood
— Galladawg (@clinicalenzo5_) February 1, 2024
“R*PIST” pic.twitter.com/NtyulyZZ0q
Tym wyjściem było Getafe, gdzie przybył wśród setek negatywnych komentarzy i krytyki związanej z rzekomą napaścią, co wyjaśniałoby komentarz, który wydaje się wygłaszać Bellingham. Teraz, jak donosi Jose David Palacio w Cadena SER, Getafe zwróciło się do boiskowego obserwatora La Ligi, aby komentarz został odzwierciedlony w raporcie meczowym. „La Liga została poproszona o zbadanie tej sprawy i podjęcie odpowiednich środków”, powiedział.
Iturralde González przeanalizował sprawę i podkreślił, że klub może podjąć działania bez konieczności uciekania się do La Ligi, która ma własne mechanizmy podejmowania odpowiednich środków: „Mogą go ukarać, jeśli naprawdę to powiedział, ale Getafe, jeśli chcą bronić swojego zawodnika, może skierować sprawę do Komitetu Rozgrywek. La Liga zrobi to, co będzie musiała, ale mogą udać się do Komitetu Rozgrywek z tymi materiałami i oskarżyć go o to, że powiedział to, co powiedział”.
Jeśli Getafe zdecyduje się zaskarżyć Bellinghama, to Komitet Dyscyplinarny będzie musiał wszcząć postępowanie ws. Anglika, któremu groziłaby nawet miesięczna dyskwalifikacja. Opisuje to artykuł 119. Regulaminu Dyscyplinarnego, w którym czytamy, że „używanie słów lub wyrażeń naruszających szacunek lub godność lub wykonywanie gestów, które, ze względu na swoją bezczelność, są powszechnie uważane za obraźliwe, karane jest zawieszeniem od jednego do trzech meczów lub na okres do jednego miesiąca”. Wcześniej w artykule 118., możemy przeczytać, że taką samą karę przewiduje się za „prowokowanie kogoś przeciwko komuś bez osiągnięcia celu”. Z kolei artykuł 122. mówi o karze zawieszenia do czterech spotkań lub karze grzywny do 602 euro za „niesportowe zachowanie o łagodnym charakterze”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze