Advertisement
Menu
/ eurohoops.net

„Euroliga musiała dopłacać za pokazywanie meczów we Francji”

Goran Šašić, dyrektor wykonawczy EHCB (Euroleague Head Coaches Board), w wywiadzie dla rosyjskich mediów zdradził trochę szczegółów dotyczących rozwoju Euroligi. Powiedział między innymi o konieczności dopłacania do transmisji meczów we Francji.

Foto: „Euroliga musiała dopłacać za pokazywanie meczów we Francji”
Goran Sašić, dyrektor wykonawczy Euroleague Head Coaches Board, na konferencji prasowej (fot. Getty Images)

Goran Šašić, dyrektor wykonawczy EHCB (Euroleague Head Coaches Board), wybrał się do Rosji, gdzie odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące przyszłości Euroligi czy rosyjskich klubów. Wytłumaczył między innymi, dlaczego woli rozszerzać rozgrywki na arabski rynek niż na zachodnioeuropejski. „Nigdy nie rozumiałem, czemu Euroliga zabiega o więcej klubów z Francji, Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Myślę, że powinniśmy się skupiać na filarach europejskiej koszykówki. Crvena zvezda, Partizan, Valencia i Virtus zasługiwały na licencję A bardziej niż kluby ze wspomnianych trzech krajów. Co więcej, drugi litewski klub zasługuje na bycie udziałowcem Euroligi, drugi rosyjski klub zasługuje na bycie udziałowcem Euroligi, trzeci grecki klub zasługuje na bycie udziałowcem Euroligi, trzeci turecki klub zasługuje na bycie udziałowcem Euroligi, drugi izraelski klub zasługuje na bycie udziałowcem Euroligi bardziej niż zespoły z Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii”.

Argumentem są oczywiście pieniądze. „Wiecie, ile Euroliga otrzymała za kontrakt telewizyjny z Niemcami przez dziesięć lat? Zero euro. Weszliśmy na francuski rynek, ale tam było jeszcze gorzej. Organizacja musiała dopłacać za to, żeby rozgrywki były transmitowane we francuskiej telewizji. Mówimy tutaj o milionach euro. Z drugiej strony są kontrakty telewizyjne w Grecji, Izraelu czy Turcji, gdzie przychód wynosi około 10 milionów euro na umowę. Z tego powodu skupiłbym się na krajach, które chcą płacić duże pieniądze, a nie na Niemczech z zerowym przychodem czy Francji, gdzie jeszcze musisz dopłacać”, powiedział.

„Druga strona daje mi następujący argument – nie możesz zwrócić się do takich sponsorów jak Sony czy Vodafone, jeśli nie masz klubów z Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii. Teraz zatem mamy dwa kluby z Francji, dwa kluby z Niemiec i klub z Londynu grający w Eurocupie. Gdzie są duże pieniądze? Ja ich nie wydziałem”, kontynuował.

„Z tego powodu zachęcam do przyjęcia projektu z Dubaju. Myślę, że to zwiększy liczbę kontraktów telewizyjnych i sponsorów, a kluby zaczną otrzymywać poważne pieniądze. Nie bez powodu wiele meczów z czołowych europejskich lig piłkarskich jest rozgrywanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej czy Katarze. Oni czują, że to jest dobra szansa dla wszystkich. Jeśli w futbolu to generuje o wiele większe przychody, to ma to sens, żeby koszykówka poszła tą samą drogą. Dlatego ja podnoszę obie ręce za dubajskim projektem. Oczywiście byłbym zadowolony, gdyby to się wydarzyło od następnego sezonu, ale to nie będzie koniec świata, jeśli wystartujemy za dwa lata”, zakończył.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!