Advertisement
Menu
/ marca.com

Real chce więcej

Nikt w klubie nie zamierza spocząć na laurach ani zachłysnąć się triumfem w Superpucharze Hiszpanii. Praca nad letnim okienkiem transferowym trwa. Celem jest dalszy rozwój, zwiększenie konkurencyjności w drużynie i aspirowanie do wygrania wszystkiego w tym i w następnych sezonach, pisze José Félix Díaz z dziennika MARCA.

Foto: Real chce więcej
Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)

Polecenie było klarowne i stanowcze, choć oczywistością jest to, że piłkarzom Carlo Ancelottiego nie trzeba przypominać, gdzie są ani co powinni robić, ale przekaz ze strony działaczy zaraz po finale Superpucharu Hiszpanii był jasny i dobitny, a dotyczył twardego stąpania po ziemi w oczekiwaniu na świętowanie.

Dziewięć goli strzelonych w meczach z Atlético i Barceloną pokazuje wyższość, której nie można i nie należy mylić. „Dobrze jest mieć puchar w muzeum, patrzeć na niego i myśleć o tym, co będzie dalej”.

Wyższość Realu Madryt jest w tej chwili ewidentna, ale futbol się zmienia i chociaż Królewscy teraz mogą pochwalić się dowodzeniem w Hiszpanii, celem jest dalszy rozwój, stanie się bardziej konkurencyjną drużyną i aspirowanie do zgarnięcia wszystkiego w tym i w następnych sezonach. Osiągnięcie tego jest jednak niemożliwe przy wykazywaniu się arogancją i chełpieniu się poczuciem fałszywej wyższości. Plan nieustannego progresu wciąż jest realizowany. Superpuchar niczego nie zmienia. Test nadejdzie dopiero pod koniec maja bieżącego roku i w kolejnych latach.

Wyniki zespołu zaskakują wielu, ale nie trenerów i dyrektorów madryckiego klubu, którzy wierzyli w tych zawodników, nawet w chwilach zwątpienia w zeszłym sezonie po bolesnym odpadnięciu z Manchesterem City w półfinale Ligi Mistrzów. Uzasadnili to zaufanie latem, gdy najpierw z zewnątrz nawoływano do rewolucji, która nie nadeszła, później wraz z przyspieszonym odejściem Karima Benzemy, a następnie gdy zaczęły ich nękać traumatyczne kontuzje ważnych graczy. I ponownie uzasadniają to w obliczu nowych problemów fizycznych i zdrowotnych wynikających z długotrwałych, poważnych urazów.

Podejmowane decyzje czasem nie podobają się otoczeniu, czyli pracownikom, kibicom czy dziennikarzom, ale okienko po okienku racja staje po stronie tych, którzy na przykład po kontuzji Davida Alaby i rzuceniu okiem na rynek zdecydowali, że najlepiej będzie ponownie zaufać temu, co mają w domu, a szczególnie strategii działania nakreślonej na przyszłość.

W ciągu ostatnich kilku dni narodziła się sztuczna debata na temat pilnej potrzeby sprowadzenia przez Real Madryt nowego środkowego obrońcy. Praca madryckiego kierownictwa sportowego rzadko koncentruje się na styczniu. Nie wierzą w ten okres transferowy, a praca w terenie, którą teraz wykonują, polega na ofensywie po wyznaczone cele już w rozpoczętej rundzie wiosennej.

Czy włodarze uważają, że aktualną kadrę można poprawić? Oczywiście, że tak i właśnie nad tym pracują. W przeciwieństwie do tego, co się mówi, pozycje do wzmocnienia są ustalone, ale nie oznacza to, że ewolucja samego składu nie determinuje potrzeb. Na początku trwającej kampanii priorytetowym celem był i nadal jest Alphonso Davies. Los Blancos chcą wzmocnić pozycję lewego obrońcy, ale faktem jest również to, że odpowiedź Ferlanda Mendy’ego, zdrowego rzecz jasna, była kapitalna.

Kontuzje stoperów skłoniły sztab trenerski do przyjrzenia się środkowym obrońcom dostępnym na rynku. W mediach pojawia się wiele nazwisk, a jednym z nich jest młody defensor Lille Leny Yoro, który jak na razie tylko wstępnie reaguje na pierwsze obserwacje, jak ma to miejsce w przypadku wielu innych. Nie ma otwartych negocjacji, chodzi po prostu o bliskie poznanie go i śledzenie jego rozwoju. W najbliższych dniach zostaną omówione sylwetki innych zawodników, ale nie wolno zapominać o wspomnianym Francuzie.

Jeśli chodzi o Kyliana Mbappé, to nie ma żadnych nowych wiadomości, tak jak nie było ich do tej pory. Real Madryt ciągle czeka i odlicza dni do przybycia do Hiszpanii Endricka, który stawi się w stolicy już tego lata. W ostatnim czasie plotkowano także o Erlingu Haalandzie i jego rzekomej klauzuli odejścia. Ale jak mówią w Valdebebas, to wszystko tematy przygotowane do zajęcia się nimi za dwa lub trzy miesiące.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!