Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

El Confidencial: Sędziowie płacili synowi Negreiry w gotówce bez umów

Czwartek przyniósł nowe informacje w Sprawie Negreiry. El Confidencial ujawnił kolejne części zeznań sędziów.

Foto: El Confidencial: Sędziowie płacili synowi Negreiry w gotówce bez umów
Fot. Getty Images

Środa przyniosła informacje o przesłuchaniu 20 sędziów przez Guardię Civil, a El Confidencial ujawnił głośne wiadomości o wspólnym karaoke arbitrów z José Maríą Enríquezem Negreirą, byłym wiceszefem Komitetu Technicznego Arbitrów opłacanym przez Barcelonę, oraz przejazdach z jego synem. W pierwszym czwartkowym artykule poznajemy nowe zeznania Jaime Latre, obecnego sędziego VAR.

Latre potwierdził, że niektórzy sędziowie płacili Javierowi Enríquezowi Romero, synowi Negreiry, za usługi coachingu i doradztwa. Sędzia twierdzi, że wszedł we współpracę z synem Negreiry, by poprawić swoją postawę na boisku. Funkcjonariusze znaleźli 7 wypłat po 200 euro z konta Latre na konto syna Negreiry i arbiter przyznał, że płacił za coaching. Sędzia dodał, że poznał Enríqueza Romero na spotkaniach technicznych organizowanych przez Federację dla sędziów i wiedział, że jest synem jednego z jego szefów. „Wiedziałem o tym od początku, bo kolektyw sędziowski jest relatywnie mały i na tych zgrupowaniach był on ze wszystkimi sędziami. On wiedział, jak pracuję, a ja znałem innych kolegów, którzy z nim współpracowali. Jako że nie znałem innych coachów, to skorzystałem z jego usług”, opowiedział Latre.

Guardia Civil ujawniła, że w latach 2016-2019 synowi Negreiry płacili także tacy sędziowie, jak Javier Alberola Rojas (arbiter z dwóch ostatnich derbów z Atlético Madryt), David Medié Jiménez, Óliver de la Fuente Ramos, Iñaki Vicandi Garrido, Carlos Calderiña Pavón czy Álvaro Moreno Aragón. Co ciekawe, Latre przyznał, że o ile on płacił synowi Negreiry przelewami, to inni arbitrzy wręczali mu po prostu gotówkę bez żadnych umów ani faktur. Potwierdził to jeden z sędziów liniowych rozmawiających z funkcjonariuszami. Latre dodał, że sam Enríquez Romero mówił mu, że wiele osób płaci mu gotówką.

Jak ujawniono już w środę, to właśnie Latre zeznał też: „Enríquez Romero dzwonił do sędziów prowadzących mecz w Katalonii rano w dniu meczu i mówił, że będzie pod hotelem. Wypijał tam kawę i zawoził ich osobiście na mecz. Niemożliwe było odmówienie mu, bo to był syn szefa”. Należy podkreślić, że Latre stwierdził, iż wypłaty Barcelony dla Negreiry jego zdaniem nie mogły „wpłynąć na rozgrywki”. Gdy jednak Guardia Civil zapytała go, czy zakontraktowanie usług syna Negreiry mogło gwarantować sukces w karierze sędziowskiej, to funkcjonariusz zapisał w komentarzu: „On mówi, że w jego przypadku nie”.

W drugim artykule El Confidencial wskazuje, że sędziowie w zeznaniach opisali Negreirę seniora jako „generała lub pułkownika”, a niektórzy oskarżyli go o stworzenie mglistej struktury premii i kar: „Oni grali strachem”. Ten internetowy portal potwierdza, że Mateu Lahoz, do ostatniego lata sędzia Primera División, opisał Negreirę jako generała. Z kolei Pino Zamorano stwierdził, że oceny obserwatorów meczowych „nie mają absolutnie żadnej wartości”. „Rządzą szefowie Komitetu Arbitrów razem z prezesami związków regionalnych. To oni dają awanse i degradują sędziów zgodnie ze swoją wolą”, opowiedział ten były arbiter. To on potwierdził istnienie tak zwanego „wskaźnika korupcyjnego”: „Komitet Arbitrów wyciągał do ocen swój wskaźnik korygujący, czy jak niektórzy mówią wskaźnik korupcyjny, grając strachem i anulując obiektywne oceny z boiska. Tak degradowali kogo chcieli”.

Jego zdaniem Barcelona płaciła Negreirze, bo „szukała interesu sportowego w temacie korzystnego traktowania przez Komitet i sędziów”, ale działacz „sprzedał im dym”. Zamorano podkreśla, że jego zdaniem w ten sposób nie dało się wpływać na rozgrywki.

Jaime Latre w swoich zeznaniach potwierdził, że to Negreira odpowiadał za ostateczne decyzje w sprawie spadków sędziów. „Publicznie za wiele nie mówił i się nie tłumaczył, ale to on podpisywał protokoły spadków i awansów”. Ten arbiter też jest zdania, że wypłaty Barcelony nie mogły naruszyć rozgrywek, ale dodał, że te pieniądze można było wpłacać, by „nie szkodzono Barcelonie”. Latre zgodził się również ze stwierdzeniem, że nie da się wykluczyć, iż wypłaty Blaugrany mogły służyć do promowania jednych arbitrów kosztem innych, ale podkreślił, że tak nie było w jego przypadku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!