Advertisement
Menu

Pokaz siły

W meczu 17. kolejki La Ligi Real Madryt wygrał u siebie z Villarrealem 4:1. Gole dla Królewskich strzelili Jude Bellinghama, Rodrygo Goes, Brahim Díaz i Luka Modrić.

Foto: Pokaz siły
Fot. Getty Images

Carlo Ancelotti powiedział po spotkaniu z Betisem (1:1), że jest zadowolony. W dzisiejszym meczu nie dokonał ani jednej zmiany w porównaniu do meczu w Andaluzji, ale rezultat był o wiele, wiele lepszy. Ale też rywal był o co najmniej dwie klasy gorszy.

Real przez cały mecz nie pozwolił Villarrealowi na zbyt wiele. Stracony gol był ewidentnym wypadkiem przy pracy, ponieważ Królewscy pracowali na całym boisku na co najmniej zadowalającym poziomie. To właśnie ten poziom – dobra gra na obu połowach, nieodpuszczanie w pressingu czy nielicznych momentach konkretniejszej gry w defensywie, ale też duża kreatywność pod bramką rywala, (względna) skuteczność i porozumienie między wszystkimi liniami. To wszystko dziś działało.

Działali też – jak niemal zawsze – Bellingham, Rodrygo i Brahim. Każdy z nich upolował po trafieniu, a swoje wziął także jeden z największych bohaterów dzisiejszego widowiska, czyli Luka Modrić. Chorwat zaliczył prawdopodobnie najlepszy występ w tym sezonie. I nie chodzi o gola i asystę, ale o pokaz, jaki zaprezentował kibicom, partnerom i rywalom. Pod względem indywidualnym warto też wspomnieć choćby o Lucasie, który miał udział przy pierwszym golu i asystę przy drugim.

Nie wszystko było dziś jednak takie piękne. Posmak jest słodko-gorzki, ponieważ bardzo poważnie wyglądającej kontuzji doznał David Alaba, który jeszcze w pierwszej połowie opuścił boisko z pomocą fizjoterapeutów. Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Na drugą połowę nie wyszedł za to Ferland Mendy, którego znów dopadły problemy mięśniowe… I przy tych kłopotach samo stracenie gola nie stanowi większego zmartwienia.

Realowi zaczyna coraz poważniej brakować ludzi. Na ławce z piłkarzy z pola zostali dziś już tylko Vinícius Tobias i Nico Paz, czyli piłkarze spoza pierwszego zespołu. Carlo Ancelotti niedługo nie będzie mieć wyjścia.

Real Madryt – Villarreal CF 4:1 (2:0)
1:0 Bellingham 25' (asysta: Modrić)
2:0 Rodrygo 37' (asysta: Lucas)
2:1 Morales 54' (asysta: Terrats)
3:1 Brahim 64' (asysta: Fran García)
4:1 Modrić 68' (asysta: Rodrygo)

Real Madryt: Łunin; Lucas, Rüdiger, Alaba (35' Nacho), Mendy (46' Fran García); Kroos (79' Tchouaméni), Valverde, Modrić, Bellingham (79' Ceballos); Brahim (84' Joselu), Rodrygo
Villarreal: Jörgensen; Altimira, Albiol (46' Cuenca), Mandi, Pedraza; Akhomach (74' Trigueros), Capoue, Parejo, Álex Baena (29' Terrats); Morales (79' Brereton Díaz), Gerard Moreno (46' Sørloth)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!