„Real Madryt już nie ślini się tak do Mbappé”

– Na pewno poruszono wiele nazwisk, ale główne pytanie brzmiało: co wydarzy się z Mbappé? We wszystkich zakątkach z działaczami Realu i ważnymi ludźmi Realu rozmawiano o Mbappé. Mbappé to, Mbappé tamto... Ja wyróżniłbym takie przesłanie, z którym w późniejszych rozmowach zgodzili się inni obecni tam koledzy: było czuć pewien chłód. Chłód w temacie Mbappé. Mówili nam: cóż, poczekamy i zobaczymy. Ale czułeś ten chłód.

– Wcześniej mieliśmy informacje, że Real da mu wszystko, że dadzą mu nawet 200 milionów euro do ręki, ale teraz to tak nie wygląda. Real nie rzuci wszystkiego dla Mbappé. Bez wątpienia teraz to Mbappé będzie musiał wykonać wysiłek, by tu przyjść, jeśli tego będzie chciał.

– Nikt absolutnie nie wykluczył transferu Mbappé, ale powiedzmy tak: wcześniej Real ślinił się do Mbappé, ale teraz tak już nie jest, bo on jest jednym z wielu. Teraz są też Bellingham i Vinícius.

– Drugie główne nazwisko to Ancelotti. Sygnał jest taki, że w klubie wierzą, iż Ancelotti zostanie w Realu Madryt.

– Do tego rozmawialiśmy o Bellinghamie. Wszyscy w Realu są zakochani w Bellinghamie. Zarząd jest w nim zakochany i dla nich to bombowy piłkarz. Był także temat Miguela Gutiérreza, który ma wrócić. Duże nadzieje wiąże się również z Endrickiem – podsumował Sainz.

Alfredo Duro, inny z gości Chiringuito obecnych na tym świątecznym spotkaniu, dodał, że Real Madryt był bardzo ostrożny w wypowiedziach o Mbappé i skupiał się głównie na Bellinghamie. Do tego działacze podkreślali, że zespół przeszedł jesień bez kluczowych piłkarzy i w drugiej części sezonu po powrocie kontuzjowanych drużyna będzie wyglądać jeszcze lepiej.