Advertisement
Menu
/ elespanol.com, Instagram

Nowy dostawca VAR-u o Negreirze: Szukano gry na równych warunkach

VAR w La Lidze od kolejnego sezonu będzie obsługiwać katalońskie Mediapro. Na czele firmy nie stoi już socio Barcelony Jaume Roures, dobrze znany kibicom Realu Madryt, ale to nie znaczy, że konflikt interesów magicznie zniknął. Prowadzenie spółką przejął inny z jej założycieli, który też bezpośrednio współpracuje z Barceloną i który publicznie „pochwalił się” swoim zdaniem o Sprawie Negreiry.

Foto: Nowy dostawca VAR-u o Negreirze: Szukano gry na równych warunkach
Fot. Getty Images

Jak informowaliśmy, grupa Mediapro będzie odpowiadać za obsługę VAR-u w Hiszpanii do końca sezonu 2027/28. El Español potwierdza twitterowe doniesienia o konflikcie interesów, w którym Tatxo Benet, założyciel i obecny dyrektor generalny Mediapro, zasiada także w zarządzie Bridgeburg Invest, spółki zależnej od Barcelony, która zarządza aktywami cyfrowymi klubu. Poza tym Mediapro współpracuje z Barceloną na kilku innych polach na czele z muzeum klubu poprzez swoją dywizję Mediapro Exhibitions.

Internetowy dziennik przede wszystkim wskazuje na to, że Benet, który w październiku zastąpił na czele firmy innego z jej założycieli Jaume Rouresa, pokazał swoje nastawienie do futbolu w wypowiedziach na temat sprawy Negreiry. „Znaleziono sposób na wychodzenie do gry w La Lidze na równych warunkach”, stwierdził nowy zarządca VAR-u w Hiszpanii. Przedstawiamy w pełni jego lutowy manifest z Instagrama [otwarty i dostępny w momencie publikowania tego artykułu]:

„Dzienniki, szczególnie w Madrycie, są wypełnione wypłatami Barcelony przez 16 czy 17 lat dla byłego sędziego Enríqueza Negreiry. Wypłat nie realizowano, gdy ten pan był aktywnym arbitrem, a gdy już skończył karierę i zajął stanowisko wiceszefa Komitetu Technicznego  Arbitrów. Należy podkreślić, że jestem całkowicie przeciwny takim działaniom, ale jestem przeciwko robieniu tego tutaj oraz «tam». Niektóre dzienniki z Madrytu wyliczyły karne odgwizdane na korzyść Barcelony i Realu, po czym wygląda, że wygrywa Barcelona. Na tej podstawie stworzono wielki skandal i uznano to za dowód, że w ten czy inny sposób Enríquez Negreira z Komitetu Arbitrów wpływał na korzyść Barcelony.

Na początku lat 90., kiedy byłem szefem sportu w [katalońskiej telewizji] TV3, pomyśleliśmy o zrobieniu podobnego podsumowania z poprzednich 20 lat. Liczba karnych na korzyść Realu była zdecydowanie większa niż tych na korzyść Barcelony. A przeciwko na odwrót, tych przeciwko Barcelonie było prawie dwa razy więcej niż przeciwko Realowi. Reportaż odbił się szerokim echem w… Madrycie, gdzie najbardziej życzliwy tytuł mówił o manipulacji TV3 na korzyść Barcelony. Ciągle pamiętam obelgi ze strony [dziennikarza] José Maríi Garcíi, który stwierdził, że te liczby niczego nie udowadniają. Możemy zobaczyć, że gdy chodzi o przeciwną sprawę, to jednak coś udowadniają.

Po przypomnieniu sobie tej historii nie mogę nie stwierdzić jednego: przez 16 czy 17 lat trzech czy czterech działaczy Barcelony musiało myśleć, że rozgrywki nie są fair. Takie było przynajmniej odczucie w Katalonii w tamtych dniach. I poszukali wyjścia do gry w La Lidze na równych warunkach. Bo jeśli Enríquez Negreira naprawdę miał wpływ, to nie mam żadnej wątpliwości, że szukano równowagi, która według ówczesnej katalońskiej opinii publicznej wtedy nie istniała. I nie trzeba podkreślać, że jestem absolutnie przeciwko takim praktykom, co zaznaczyłem klarownie na początku tekstu”, napisał Benet, dodając zdjęcie Negreiry w roli sędziego boiskowego.

Dyrektor Mediapro w innych wypowiedziach nie miał też problemu z pokazaniem swojego nastawienia do Realu Madryt: „Barcelona miała odwagę walczyć z wrogiem swoją bronią i nie poszła na rzeź w roli baranka„; „To najbardziej boli w Madrycie, że ten jeden raz w Katalonii skorzystano ze swojej broni. Nawet jeśli chodzi o futbol”.

Te wypowiedzi zyskały na znaczeniu po wstępnym zamknięciu przetargu na obsługę VAR-u w kolejnych czterech sezonach, ale nie są jedynym problemem w tej sprawie. El Español przypomina, że pod koniec 2022 roku Roures i Benet, założyciele Mediapro, weszli w skład zarządu Bridgerburg Invest, która jest spółką-córką Barcelony zarządzającą Barça Studios i która odpowiada za rozwój aktywów cyfrowych klubu.

Jaume Roures poprzez swoją spółkę Orpheus Media wykupił 24,5% udziałów w Barça Studios, a drugie 24,5% sprzedano Socios.com. W zarządzie Bridgerburg Invest, której oddano właśnie cyfrowe aktywa, zasiadają także prezes klubu Joan Laporta czy jego prawa ręka Ferran Olivé. Ta tak zwana „dźwignia” była kluczowa dla transferów klubu w 2022 roku na czele z tym Roberta Lewandowskiego, który był kluczowy w tytułach zdobytych przez Katalończyków w poprzednim sezonie.

Jak podkreśla dziennik, Orpheus i Socios zapłacili jedynie 10 milionów euro z obiecywanych Barcelonie i La Lidze (w kontekście finansowego fair play) 200 milionów euro. Do dzisiaj żadna ze stron nie dopłaciła więcej pieniędzy. Dlatego Barcelona zdecydowała się sprzedać część udziałów obu firm między innymi niemieckiemu funduszowi Libero Football Finance, ale ten też wciąż nie wpłacił obiecywanych środków, dzięki którym pozwolono Barcelonie na letnie transfery w ostatnim okienku. Każdego dnia rosną wątpliwości co do tej „dźwigni”, a w październiku do sprawy odniosła się nawet La Liga, która przekazała w tej sprawie, że stosuje w tym momencie obowiązujące przepisy.

Poza tymi dwoma aspektami, Jorge Calabrés, autor artykułu na El Español, którego prezes La Ligi Javier Tebas uważa rzecznika Florentino Péreza, podkreśla, iż przetarg na VAR rozstrzygnęła tymczasowa Komisja Zarządzająca Federacją, która przygotowuje ją do wiosennych wyborów na prezesa po zawieszeniu i następnie dymisji Luisa Rubialesa. Dziennikarz stwierdza, że nie da się zrozumieć, dlaczego to tymczasowi szefowie związku zajęli się tak poważnym tematem, a nie poczekali na wybór nowych i przede wszystkim stałych władz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!