Advertisement
Menu
/ relevo.com

Real bacznie śledzi rynek bramkarzy

Skauci Realu Madryt przygotowują raporty o różnych bramkarzach, a zarząd rozważy podpisanie latem kontraktu z nowym portero, w zależności od przyszłości Kepy i Łunina.

Foto: Real bacznie śledzi rynek bramkarzy
Fot. Getty Images

Real Madryt w przyszłym sezonie stanie przed dziwną sytuacją. Obecnie w drużynie jest trzech bramkarzy o wysokich umiejętnościach: Courtois, Łunin i wypożyczony Kepa. Wszystko może się jednak zmienić latem 2024 roku. Pewne jest tylko jedno: Belg nadal będzie grał na Santiago Bernabéu. Przyszłość pozostałych dwóch bramkarzy jest jednak niepewna. Jak dowiedziało się Relevo, Królewscy wolą zapobiegać niż leczyć i uważnie śledzą rynek golkiperów. 

Niewykluczone są próby negocjacji z Chelsea w sprawie ostatecznego transferu Kepy. Bask byłby niezawodną i doświadczoną alternatywą dla Courouis, z którym klub chce postępować ostrożnie po jego poważnej kontuzji. Wiele zależy od tego, jak na ewentualną chęć wykupu Baska zareagują The Blues. Sam golkiper wielokrotnie powtarzał, że walczy o pozostanie w Valdebebas. Jakakolwiek decyzja zostanie podjęta dopiero w ostatniej fazie sezonu.

W sprawie Łunina też jest wiele niewiadomych. Jego kontrakt wygasa w 2025 roku i klub nie zamknie mu drzwi, jeśli zawodnik będzie chciał odejść w poszukiwaniu minut, jakich nigdy nie dostał w Madrycie. Jeśli woli zostać, byłoby idealnie. Zarząd jest zachwycony poziomem jego gry i zaangażowaniem, choć nie do końca przekonał sztab trenerski. W klubowych biurach są nawet tacy, którzy zaproponowaliby Ukraińcowi nową umowę. 

Na wszelki wypadek jeśli latem w drużynie nie zostanie ani jeden, ani drugi, zespół skautów przygląda się kilku bramkarzom. Golkiperzy o różnych profilach czekają na decyzję szefów Realu Madryt. Sztab trenerski od dłuższego czasu prosił o pozyskanie nowego bramkarza, co wywołało pewne nieporozumienia, chociaż w zarządzie zaczyna się uważać taką letnią operację za nieuniknioną. 

Wśród kandydatów jest Matheus ze Sportingu Braga. Po dwóch meczach z Królewskimi w Lidze Mistrzów pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, mimo że oba spotkania zakończyły się dla Brazylijczyka porażką. Matheus ma 31 lat, około 190 centymetrów wzrostu i w tym roku minie dekada, odkąd dołączył do portugalskiej drużyny.

Innym nazwiskiem, które pojawia się w mediach od kilku miesięcy i o którym mówi się także w Valdebebas, jest Giorgi Mamardaszwili. Ma podobne warunki do Courtois (według Transfermarkt mierzy 197 cm), a w wieku 23 lat jest dobrą opcją na rynku. Jak donosi Relevo, zeszłego lata Valencia wyceniła go na około 25 milionów euro. Jednak w siedzibie Los Blancos wywołuje on pewną debatę, gdyż nie każdy jest fanem sprowadzenia Gruzina, a tym bardziej patrząc na kwotę, o którą proszą Los Ches

Śledzonych jest także kilka perełek. W młodych bramkarzy warto inwestować wcześnie, aby uzyskać efekty w przyszłości, tak jak to miało miejsce w przypadku Łunina. Jednym z nich jest Randall Rodríguez, pierwszy portero urugwajskiej reprezentacji U-20 i rezerwowy drużyny Peñarol, który spodobał się skautom obserwującym go na mistrzostwach świata U-20 rozgrywanych w Argentynie ostatniej wiosny. Zanim Gabriel Słonina trafił do Chelsea, Królewscy byli nim zainteresowani, ale teraz Amerykanin szaleje na wypożyczeniu w KAS Eupen.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!