Umocnić się na prowadzeniu
W 9. kolejce Euroligi Real Madryt podejmie Monaco. Królewscy walczą o 19. zwycięstwo z rzędu i umocnienie się na pozycji lidera po tym, jak wczoraj potknęła się Barcelona. Klub z Księstwa łatwym rywalem jednak nie będzie.
Fot. Getty Images
Real Madryt jest jedyną niepokonaną drużyną w Eurolidze. Jest to duże osiągnięcie, szczególnie że po wczorajszej wpadce Barcelony z Baskonią już nawet nie ma zespołu z tylko jedną porażką. Barça oraz Virtus zajmują miejsca na podium, lecz mają na koncie po dwa przegrane mecze. Królewscy mają przy tym jeden zaległy pojedynek – z Maccabi Tel Awiw. Zaległości będą odrabiane dopiero pod koniec listopada. Dzisiaj do Madrytu przyleci Monaco.
Tego lata o Monaco było głośno na rynku transferowym. Klub z Księstwa walczył o sprowadzenie Nikoli Miroticia, co ostatecznie się nie udało. Jednak to nie był jedyny temat, który przyciągał uwagę. Wiele zamieszania wytworzyło się wokół najlepszego zawodnika Monaco, czyli Mike’a Jamesa. Jego przyszłość w klubie stała pod znakiem zapytania, szczególnie że do drużyny dołączył Kemba Walker, czyli wielkie nazwisko z NBA. Amerykanin jednak na razie nie błyszczy. Kluczową rolę dalej odgrywa James, a mocne wsparcie dostarczają mu Alpha Diallo, Jordan Loyd czy Elie Okobo. W szeregach Monaco występuje też Petr Cornelie, który w zeszłym roku bronił barw Realu Madryt.
Królewscy po osiemnastu zwycięstwach z rzędu będą walczyć o kolejne, szczególnie że wracają przed madrycką publiczność. Problemem może być oczywiście aspekt fizyczny. Trudny mecz w niedzielę, trudny mecz we wtorek, a dzisiaj wcale na spacerek się nie zapowiada. Monaco zajmuje czwarte miejsce z pięcioma zwycięstwami i trzema porażkami (z Virtusem, Efesem i Valencią). Klub z Księstwa aspiruje do gry w play-offach, by móc przynajmniej powtórzyć wyczyn z poprzedniego roku, gdy otarł się o awans do Final Four.
Chus Mateo wspominał przed meczem z Valencią o tym, że trzeba będzie dać odpocząć Campazzo, ale to nie nastąpi dzisiaj. Wtorkowe starcie dobrze pokazało, ile drużyna zyskuje z Argentyńczykiem na parkiecie. Problem w tym, że bez niego pojawiały się problemy. Zmiennicy muszą dać z siebie więcej, bo ten tydzień fizycznie jest bardzo wymagający.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o 20:45. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Polsacie Sport Premium 4.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze