Prezes Atlético: Superliga to coś dobrego dla hiszpańskiego futbolu
Enrique Cerezo był gościem radia Onda Cero. Przedstawiamy wypowiedzi prezesa Atlético Madryt o sprawie Negreiry i Superlidze.
Fot. Getty Images
Prezesie, martwi was sprawa Negreiry? Atlético opublikowało komunikat w tej sprawie jako jeden z pierwszych klubów.
Sprawa Negreiry niepodważalnie na papierze i pod względem wydarzeń jest bardzo niemiła. Trzeba jednak zaczekać i zobaczyć, gdzie to zajdzie. Myślę, że to nie jest koniec.
Pana zdaniem, dlaczego przez 17 lat zapłacono wieceszefowi sędziów prawie 8 milionów euro?
Jeśli mam ci powiedzieć prawdę, to wyobrażam sobie, że jeśli zapłacono te miliony, to z jakiegoś powodu [śmiech]. Nie płacisz komuś za nierobienie niczego. Uważam jednak, że ciągle trzeba wiele odkryć w sprawie Negreiry. Przede wszystkim, jak wyglądała sytuacja, gdy to się zaczynało i jak to wszystko wyglądało, gdy zakończono ten proceder.
Prezes Sevilli nie pojechał na wyjazdowy mecz z Barceloną. W loży w Barcelonie zabrakło też Florentino. Wy gracie tam 3 grudnia. Pan pojedzie do loży na Montjuïc?
Nie wiem do końca, bo może tego dnia będę musiał udać się do studia filmowego, by coś załatwić. Więc nie wiem, co się wydarzy, ale nie mam żadnego problemu, by pojechać na stadion Barcelony.
* * *
Czy rozmawialiście z Florentino Pérezem przed wrześniowymi derbami Madrytu o Superlidze?
Nie, ale ja zawsze mówiłem i dalej mówię, że jeśli Superliga nie powstała, to powstanie. Chcę przez to powiedzieć, że nie ma innej drogi. Wszyscy wiedzą z jakiego powodu Superliga nie powstała. Każdy ma o niej swoje zdanie, a jako że nie jestem przyzwyczajony do kłamania, to mogę wam powiedzieć: moim zdaniem Superliga to coś dobrego dla hiszpańskiego futbolu.
Uważa pan, że Superliga jest dobra?
Tak.
Więc dlaczego się wycofaliście? Musieliście zapłacić jakąś karę?
Kary nie, ale stworzone były kontrakty. Wiecie kto na tym wszystkim zyskał, że nie ma Superligi? Anglicy. Jednym z powodów ich wyjścia z Superligi było to, że nie musieli podlegać pod finansowe fair play. To jedyne kluby, które pozostają poza Unią Europejską, więc mogą robić z pieniędzmi, co tylko zechcą. Wydają, ile tylko zechcą i dlatego ściągnęli tam najlepszych piłkarzy w Europie. Spójrzcie tylko, kto skupuje dzisiaj wszystkich najlepszych zawodników. Wydają, ile chcą, a na końcu tak naprawdę poza Tottenhamem żaden klub nie ma angielskiego właściciela.
Dlaczego więc Atlético nie chciało pozostać w Superlidze?
Bo był ten ważny temat, że mieliśmy ten problem, iż UEFA chciała nas ukarać, a nie mogliśmy pozostać poza pucharami. Dlatego nie chcieliśmy ryzykować, by UEFA czy jakikolwiek europejski organ mógł nas ukarać. Poza tym bez Anglików tak naprawdę nie było już żadnego rozwiązania, by móc to kontynuować, bo w projekcie było aż 6 angielskich klubów, jeśli o tym nie pamiętaliście.
Więc wierzy pan, że Superliga powstanie jeszcze w trakcie pana rządów w Atlético?
Myślę, że taka będzie przyszłość. Niech zorganizuje ją UEFA, bo to byłoby najnormalniejsze. Bo przy tym wszystkim jest ta sprawa, o której nigdy nie mówiono, ale o której wiem, że logistyką Superligi, którą mieliśmy wtedy wprowadzić, teoretycznie mogła zająć się właśnie tylko UEFA. To była tamta opcja, by wprowadzić to w jak najkrótszym czasie. To już przeszłość, ale myślę, że w przyszłości jeszcze porozmawiamy o Superlidze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze