Xabi Alonso: Urząd Skarbowy nakładał presję, ale chciałem walczyć do końca

– Odpowiem na to po angielsku [na wcześniejsze pytania Xabi w pełni samodzielnie odpowiadał po niemiecku], bo to dla mnie bardzo ważna sprawa, a niewątpliwie jest poza aspektem piłkarskim. Oby poinformowano o tym w Hiszpanii, bo tak, to była dla mnie bardzo długa bitwa. Trwała 10 lat, była bardzo ciężka, nie była na pewno łatwa. Jednak od początku miałem przekonanie, że zrobiłem rzeczy zgodnie z prawem. Byłem przekonany, że wszystko było w porządku i w pełni wierzyłem w sprawiedliwość. Wygrałem w trzech instancjach, ale ludzie z Urzędu Skarbowego i prokuratury odwoływali się, odwoływali i odwoływali. Ścigali mnie i odwoływali się w mojej sprawie aż do ostatniego tygodnia, gdy Sąd Najwyższy w Hiszpanii, ostatnia instancja, stwierdził, że zrobiłem wszystko dobrze i nie było żadnych nieprawidłowości. To nie było łatwe, bo ciążyła na mnie presja z Urzędu Skarbowego i prokuratury. Żądali dla mnie więzienia, kiedy nie było ku temu absolutnie żadnego powodu. Na końcu ich celem było to, żebym poszedł na ugodę, ale kiedy zyskałem przekonanie, że wszystko zostało zrobione w porządku, oraz przy wierze w sprawiedliwość, to chciałem walczyć do samego końca. Naprawdę cieszę się, że to już koniec. To był naprawdę wymagający temat [pokazuje na głowę] i naprawdę długa bitwa, bardzo trudna bitwa. Teraz jednak mogę powiedzieć, że to nareszcie koniec. Jestem naprawdę szczęśliwy i to smakuje prawie jak tytuł piłkarski – przekazał szkoleniowiec na konferencji prasowej przed meczem Bayeru.

– [dziennikarz dopytuje, czy Xabi naprawdę mógł zostać skazany na karę więzienia] Taki był ich wniosek. To sprawa podatkowa i ona może być rozsądzana w sądzie gospodarczym, ale także na drodze karnej. Przez taki wniosek chcieli narzucić na mnie większą presję, bym poszedł na ugodę, kiedy ja nie zrobiłem niczego złego. Więc kiedy zyskałem tę pewność, że wszystko robiłem wtedy dobrze, to byłem zdecydowany na walkę do końca. Miałem też pewnie to poczucie, że oni wiedzą, iż nie działają w odpowiedni sposób. Że po prostu naciskają, by wywalczyć ugodę. Więc tak, byłem uparty, miałem wsparcie rodziny i prawników. Coś takiego przydarzyło się wielu ludziom, więc nie zawsze możesz łapać się wszystkiego, by zrealizować jakiś swój cel. W końcu mogę powiedzieć, że jest po wszystkim, ale to trwało 10 lat i to nie było nic łatwego. I wiesz, gdy masz taką groźbę z tyłu głowy... Na końcu zatriumfowała jednak sprawiedliwość – dodał Bask.

Więcej o sprawie podatkowej Xabiego Alonso można dowiedzieć się w tym artykule z porównaniem do sprawy Leo Messiego, który otrzymał wyrok skazujący.

Xabi Alonso niezmiennie jest łączony z przejęciem Realu Madryt latem 2024 roku, gdy wygaśnie umowa Carlo Ancelottiego. 41-latek od października 2022 roku prowadzi Bayer Leverkusen, a ten sezon rozpoczął od 16 zwycięstw i 1 remisu w 17 meczach, przewodząc w Bundeslidze i w swojej grupie w Lidze Europy. Ostatnie informacje z Niemiec informują już nawet o dokładnej kwocie klauzuli odejścia Xabiego do Realu Madryt, chociaż zaprzeczył im dyrektor generalny klubu.