Advertisement
Menu
/ marca.com

Marcelo jedyny w swoim rodzaju

Marcelo w sobotę odniósł triumf w Copa Libertadores. Tytuł ten zwieńcza kapitalną karierę Brazylijczyka, który do spółki z Benzemą jest najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii Realu Madryt.

Foto: Marcelo jedyny w swoim rodzaju
Fot. Getty Images

Ostatnie osiągnięcie Marcelo sprawia, że 35-latek wyróżnia się na tle pozostałych nieobecnych już w klubie wielkich graczy z czasów czterech triumfów w Lidze Mistrzów w latach 2014-2018. Niektórzy z nich co prawda sięgali po trofea, ale żaden z nich nie może równać się z sukcesem w Copa Libertadores. Na podstawie wyjściowej jedenastki z finału Champions League z Kijowa prześledźmy więc, jak potoczyły się losy pozostałych graczy tamtej złotej epoki.

Benzema i Cristiano występują dziś w Arabii Saudyjskiej, gdzie niewątpliwie można mówić o olbrzymich pieniądzach, ale nie o prestiżu sportowym. Portugalczyk po opuszczeniu Madrytu przez cztery lata utrzymywał się jeszcze w elicie, najpierw w barwach Juventusu, a następnie Manchesteru United. W Turynie zgarnął pięć tytułów, jednak nie zdołał choćby zbliżyć się do Ligi Mistrzów czy tym bardziej Złotej Piłki. W Manchesterze natomiast koniec końców i on wtopił się krajobraz długotrwałego kryzysu. W 2022 roku ruszyło po niego Al-Nassr, a Ronaldo przystał na propozycję. Po nim na saudyjski kierunek zdecydowało się wielu innych, w tym Benzema.

Choć w finale z Liverpoolem w stolicy Ukrainy wszedł na boisko z ławki, Gareth Bale jako centralna postać tamtej potyczki także zasługuje na osobne słowo. Walijczyk wcześniej okazywał się decydujący także w finale Champions League w 2014 roku oraz finale Pucharu Króla w tym samym roku. Mimo dubletu w Kijowie w kolejnym sezonie grał jednak bardzo mało, a w odbudowaniu się miało pomóc mu wypożyczenie do Tottenhamu. Mimo dobrej postawy w Londynie po powrocie do Madrytu jego sytuacja nie uległa poprawie. W końcu obrał kurs na MLS, gdzie zdobył trzy pomniejsze trofea. Na początku tego roku w wieku 33 lat postanowił zaś zakończyć karierę.

Miejsce Bale'a w wyjściowym składzie w będącym punktem odniesienia tego tekstu meczu z Liverpoolem zajął Isco. Dziś Hiszpan błyszczy w barwach Betisu, jednak wcześniej przeżywał prawdziwą mękę. Zaczęła się ona właśnie po trzecim z rzędu triumfie w Lidze Mistrzów. Zakończyła się natomiast dopiero teraz. Najpierw wypadł z obiegu w Realu, gdzie doczekał wygaśnięcia kontraktu, a następnie związał się z Sevillą, z którą jednak szybko się rozstał. Odbudować zdołał go dopiero Manuel Pellegrini.

Gdy nie było już Isco, w Madrycie wraz z Kroosem i Modriciem swoją przygodę kontynuował jeszcze Casemiro. Brazylijczyk zdążył na powrót triumfować w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu. W końcu jednak postanowił zmienić otoczenie i obrał kurs na Manchester. Casemiro w Anglii napotkał więcej zakrętów niż chwil chwały. Składa się na to także ogólna sytuacja Czerwoych Diabłów. Uprzedzić go o tym miał okazję Varane, który dołączył do ekipy z Old Trafford rok wcześniej. Do tej pory dorobek stopera i pomocnika w barwach United ogranicza się do Pucharu Ligi Angielskiej.

Na koniec zostaje jeszcze Sergio Ramos. Były kapitan nie dogadał się sprawie nowej umowy i w efekcie zdecydował się przenieść PSG. W pierwszym sezonie we Francji nie był w stanie uporać się z ciągłymi urazami, jednak w drugim roku grywał już regularnie i był ważnym elementem drużyny. Wygrał dwa mistrzostwa kraju i superpuchar. Podobnie jak Cristiano nie zdołał mimo to sięgnąć po najwyższy europejski laur. Siłą rzeczy to samo tyczy się Keylora Navasa. Kostarykanin w Paryżu zdążył jednak zdobyć siedem trofeów. Później PSG sprowadziło Donnarummę, który stopniowo spychał Keylora na boczny tor. W końcu doświadczony golkiper musiał udać się na wypożyczenie do Nottingham. Po powrocie do Francji nie dostał od Luisa Enrique jak dotąd ani minuty. Minionego lata do paryżan dołączył też Marco Asensio.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!