Xavi: Porażka jest kompletnie niesprawiedliwa

Co wydarzyło się po przerwie?
Spotkanie zmieniło się po 60. minucie. Zaczęliśmy odczuwać zmęczenie wysokim pressingiem. Szkoda, ponieważ dominowaliśmy w meczu. Kluczem okazała się efektywność. Gdybyśmy strzelili na 2:0, wygralibyśmy.

Porażka w Klasyku frustruje?
Tak, ale taki jest futbol. Jeśli nie jesteś efektywny w starciach z takimi rywalami, jak Real Madryt, płacisz za to.

Jaki krajobraz się teraz przed wami roztacza?
Sezon jest długi. Porażka z Realem nie jest powodem do satysfakcji, ale trzeba iść dalej. Zrobiliśmy krok do przodu pod względem samej gry. Musimy nadal wiosłować.

Jaką radę dałby pan Viniciusowi?
Żadną, nie jestem jego trenerem. Bardzo szanuję Viniciusa. Zamieniłem z nim słowo w miłym tonie. Nigdy nie będę kimś, kto generuje ciśnienie i złe wibracje.

Czy momentami byliście zablokowani?
Powtarzam: rozegraliśmy bardzo dobre 60 minut, a Real 20 czy 25. W tym czasie jednak straciliśmy dwie bramki. Bardzo dobrze pokrywaliśmy pozycje i fantastycznie znajdowaliśmy Fermina. Zabrakło efektywności.

Porozmawiajmy właśnie o Ferminie.
To piłkarz pierwszej drużyny i ma wspaniałe warunki ku temu, by grać dla Barcelony. Szkoda go, ponieważ porażka była kompletnie niezasłużona.

Jakaś wiadomość do kibiców?
Myślimy o Realu Sociedad, by poprawić to, co czego dziś zabrakło. Musimy wyciągnąć wnioski z ostatnich 30 minut.

Co pan sądzi o Bellinghamie?
Wielki piłkarz. Wygląda, jakby przechodził przez miesiąc miodowy.

Jak widział pan grę Cancelo?
Bardzo dobrze gra w ofensywie, wpisuje się w nasz schemat. Uważam, że taktyka była dobrze zaplanowana. Jeśli chodzi o niego, wszystko akurat wyszło bardzo dobrze.

Co można powiedzieć fanom?
Możemy dodać, że jestem sfrustrowany i wkurzony, ponieważ sądzę, że przegraliśmy niezasłużenie. Kibicom natomiast chcę pogratulować, spisali się na medal.