Laporta: Mam złe wiadomości dla madridismo - powtórzymy najlepszą Barçę w historii
Barcelona zorganizowała w sobotę Walne Zgromadzenie socios, na którym zatwierdza się działania klubu w poprzednim sezonie i akceptuje plan na trwający sezon oraz dalsze lata. Prezes Joan Laporta wystosował przemówienie do socios, w którym odniósł się do Sprawy Negreiry, czyli opłacania przez przynajmniej 17 lat wiceszefa hiszpańskich arbitrów. Przedstawiamy fragmenty z odpowiednimi wypowiedziami sternika Blaugrany.
Fot. Getty Images
– Atakują nas z zewnątrz, bo znowu idzie nam dobrze pod względem sportowym, finansowym i instytucjonalnym. W Sprawie Negreiry mierzymy się z największym atakiem w naszej historii. Nie będziemy na to pozwalać. Nie można plamić historii Barcelony.
– Nie znajdą niczego niezależnie od tego, ile będą szukać. Wytłumaczyliśmy to wszystko z całkowitą przejrzystością. Nie udowodniono niczego, o co się nas oskarża. To jest hipoteza sędziego, że płaciliśmy sędziom i uzyskiwaliśmy dzięki temu wyniki na naszą korzyść, ale to trzeba udowodnić. My już udowodniliśmy, że płaciliśmy za raporty. Niczego nam nie udowodnią, bo nie ma niczego i wykorzystuje się to jedynie do zszargania reputacji Barcelony.
– Ta sprawa jest wykorzystywana przez ludzi, którzy chcą zaszkodzić naszej reputacji i którym nie podoba się, że jesteśmy więcej niż klubem. Kiedy jedziesz do Madrytu w celach zawodowych, widzisz, że istnieje socjologiczne madridismo, którym zaimpregnowane są wszystkie organizmy władzy w kraju: polityczne, finansowe, medialne i sportowe.
– To socjologiczne madridismo już pokonaliśmy w trakcie mojego pierwszego mandatu, gdy byliśmy kochani i podziwiani. To sprawiło, że nie czuli się dobrze, więc wyobraźcie sobie, co czują teraz, gdy wierzyli, że jesteśmy uśpieni, a widzą, że prezes z tego chwalebnego etapu wrócił z Xavim Hernándezem, który był pierwszoplanową postacią tamtej epoki i był wtedy najlepszym pomocnikiem na świecie. Widzą, że nasza szkółka produkuje świetnych piłkarzy, jak Araújo, Gavi, Pedri, Fermín czy Lamine. Oni przypominają tych graczy, którzy napisali tu historię.
– Tych ludzi nie interesuje rozmawianie o ich władzy i dlatego to jest ewidentne, iż to oni są promotorami tego procesu degradacyjnego. Chcą nas kontrolować, przejąć klub i zniszczyć jeden z symboli Katalonii. Powiem wam jednak, że my tę sprawę wygramy, zostaniemy uniewinnieni. Mam złe wiadomości dla strachu tego madridismo: powtórzymy najlepszą Barcelonę w historii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze