Stuani: Nacho brzydko zachował się wobec Portu już po czerwonej kartce
Napastnik Girony, Cristhian Stuani, udzielił wywiadu portalowi Relevo. W trakcie rozmowy poruszony został temat jego scysji z Nacho po brutalnym ataku kapitana Królewskich na nogi Portu.
Fot. Getty Images
– Sytuacja z udziałem moim i Nacho wydarzyła się w momencie, gdy on już zdążył otrzymać czerwoną kartkę po interwencji VAR-u. Do momentu wyrzucenia go z boiska wszystko było w porządku, nawet jeśli wejście było bardzo ostre. Problem pojawił się później. Portu leżał i prawie płakał z bólu, ponieważ zdawał sobie sprawę, że odniósł kontuzję. Nacho wówczas zachował się wobec niego moim zdaniem bardzo nieładnie. Uderzyło mnie to jako kapitana i kolegę Portu. Zareagowałem spontanicznie, choć przyznam, że nie lubię potem siebie takiego widzieć, patrząc z zewnątrz. Mogę być twardy podczas rywalizacji, ale istnieją rzeczy, których nie można tolerować. Nacho wydaje się wielkim profesjonalistą, jednak ujrzałem coś, co mi się nie spodobało.
– Nie miałem okazji z nim potem porozmawiać, ponieważ nie było ku temu okazji. Z pewnością jednak rozmowa pomaga we wzajemnym zrozumieniu. Podejrzewam, że sam Portu rozmawiał już z Nacho i załatwili sprawę między sobą. Takie rzeczy czasami się dzieją na boisku i powinny na nim zostawać. Później dopiero przychodzi czas na refleksje. Być może Nacho myślał, że zdąży ze wślizgiem, ale się spóźnił i wyszło z tego ostre wejście. Na takie rzeczy wpływa wiele czynników, nie możemy wiedzieć, co dzieje się u kogoś w głowie w danej chwili. Okoliczności mimo to nie sprawiały, że tego typu atak wydawał się logiczny. Nie wiem, o czym myślał Nacho.
– Nie chcę oceniać, czy zawieszenie na trzy mecze to za mało. Od tego jest odpowiednia komisja. Sądzę jednak, że nie wzięto pod uwagę zachowania Nacho wobec Portu już po otrzymaniu czerwonej kartki. Myślę, że gdyby pojawiło się to w raporcie, kara mogłaby być wyższa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze