Derby dla Atlético

Carlo Ancelotti postanowił zaryzykować. Po sześciu wygranych z rzędu, w tym pięciu w lidze, uznał, że dobrym pomysłem, jest wystawienie Luki Modricia i Toniego Kroosa razem. Miejsce przecież się znajdzie. Joselu? A po co to komu? Real Madryt szlifował swoje nowe ustawienie, które mogło się podobać lub nie, by w kluczowym meczu początku sezonu zagrać bez żadnego ustawienia. Trener uznał, że pięciu pomocników i Rodrygo to dobry pomysł.

Nie był to dobry pomysł. Królewscy tak weszli w mecz, że zanim się obejrzeli, już przegrywali 0:1, a zanim skończyli rozgrzewkę, mieli już dwa gole straty. Trudno rozkładać to spotkanie na części pierwsze, gdy zamiast oczekiwanych emocji dostajesz szmatą w twarz, choć… jakaś część ciebie dobrze wie, że dokładnie to się wydarzy.

Realowi Madryt zabrakło dziś argumentów piłkarskich. Ktoś uznał, że dobrym pomysłem na brak skuteczności będzie gra bez napastnika. Ktoś (możliwe, że ta sama osoba) uznał, że dobrym pomysłem przy grze z niskimi obrońcami będzie pozbycie się z jedenastki niezwykle silnego Tchouaméniego. To są te momenty, w których chyba każdy kibic może powiedzieć: panie trenerze, o co tu, do jasnej anielki, chodzi?

Chyba wszyscy zadawaliśmy sobie to pytanie jeszcze przed zobaczeniem pierwszej jedenastki. Atlético z dwiema bramkami przewagi (od 4. do 35. minuty i od 46. do końca meczu, czyli około 82 minut) jest bardzo trudne do nadszarpnięcia, ugryzienia, po prostu jest wtedy w swoim żywiole. Carlo Ancelotti hasał w pożarze z kanistrem benzyny i teraz będzie udawać zaskoczonego, że – no niestety, ojejku – nie udało się go ugasić. Może dla zdrowia psychicznego my też powinniśmy udawać zaskoczonych.

Atlético Madryt – Real Madryt 3:1 (2:1)
1:0 Morata 4' (asysta: Lino)
2:0 Griezmann 18' (asysta: Saúl)
2:1 Kroos 35' (asysta: Valverde)
3:1 Morata 46' (asysta: Saúl)

Atlético: Oblak; Molina (65' Azpilicueta), Savić, Giménez (87' Correa), Hermoso, Lino (87' Galán); Koke (46' Witsel), Saúl, Llorente; Griezmann, Morata (82' Memphis)
Real Madryt: Kepa; Lucas (57' Nacho), Rüdiger, Alaba, Fran García (57' Mendy); Kroos (70' Brahim), Camavinga (57' Tchouaméni), Valverde, Modrić (46' Joselu), Bellingham; Rodrygo