Advertisement
Menu

Niedzielny spacerek

Na inaugurację Ligi Endesa Real Madryt wysoko pokonał Saragossę. Królewscy nie dali rywalom żadnych szans i szybko ułożyli sobie spotkanie zgodnie z planem. Końcowa różnica w wyniku przekroczyła 30 punktów.

Foto: Niedzielny spacerek
Fot. Getty Images

Koszykarze Realu Madryt w dobrym stylu przywitali się z kibicami w WiZink Center. Najpierw zaprezentowali im zdobyty przed tygodniem Superpuchar, a później rozbili Saragossę. Dominacja Królewskich była wyraźna już od pierwszej kwarty. Duża przewaga przełożyła się na szanse dla Hugo Gonzáleza i Eliego Ndiaye. Graczem spotkania został Edy Tavares, który przywitał się z nowym sezonem 15 punktami, 3 zbiórkami i 3 blokami.

Saragossa potrafiła utrzymać tempo Realu Madryt tylko przez początkowe kilka minut, a później przewaga gospodarzy zaczęła się uwidaczniać. Królewskim gra się układała prawie w każdym aspekcie. Skuteczność dopisywała i madrytczycy mieli przewagę przy zbiórkach, czemu trudno się dziwić, bo świetnie spisywali się Tavares z Yabusele. Przewaga zaczęła rosnąć, co sprzyjało młodym zawodnikom. Hugo González i Eli Ndiaye jeszcze w pierwszej kwarcie zameldowali się na parkiecie (33:18).

W drugiej części Real Madryt obniżył trochę skuteczność, ale też trudno byłoby ją utrzymać na poziomie z pierwszej kwarty. Mimo tego przewaga gospodarzy rosła w bardzo szybkim tempie. Chus Mateo mógł swobodnie rotować zawodnikami, więc Hugo z Elim grali więcej, niż mogli się spodziewać przed startem rywalizacji. Saragossa była bardzo zagubiona i popełniała wiele błędów, przez co wynik po pierwszej połowie był dla niej fatalny (57:31).

Po przerwie Aragończycy trochę poprawili swoją grę, ale mieli pecha, bo skuteczność Realu Madryt znów była bardzo wysoka. W trzeciej kwarcie przewaga gospodarzy sięgnęła nawet 37 punktów. Królewscy grali z pełną swobodą, a Chus Mateo ze spokojem obserwował wydarzenia na parkiecie. Facundo Campazzo imponował rozgrywaniem i w samej tylko trzeciej kwarcie zapisał na koncie 6 asyst (83:50).

Patrząc na wynik po 30 minutach gry, było jasne, że Real Madryt przekroczy barierę 100 punktów. Jednak przy takiej przewadze gra wyraźnie straciła na tempie i Saragossa starała się wygrać przynajmniej jedną kwartę i nieznacznie poprawić końcowy wynik. Udało jej się to, chociaż uzyskała tylko o dwa oczka więcej od gospodarzy.

101 – Real Madryt (33+24+26+18): Abalde (12), Campazzo (5), Tavares (15), Yabusele (8), Musa (12), Causeur (8), H. González (6), Hezonja (11), Rodríguez (3), Poirier (6), Llull (10), Ndiaye (5).

70 –Saragossa (18+13+19+20): Bell-Haynes (5), M. González (9), Smith (8), Okafor (13), Sulejmanović (3), Yusta (16), Langarita (8), Kravić (2), Gielo (0), Cinciarini (2), Minzer (0), Traoré (4).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!