Nowa twarz LaLigi
Jude Bellingham jest jedynym transferem LaLigi w pierwszej dziesiątce najdroższych operacji ostatniego okienka. Ponadto angielski pomocnik jest szóstym najdroższym piłkarzem w całej historii ligi hiszpańskiej.
Fot. Getty Images
103 miliony euro i dodatkowe 30% w formie zmiennych – tyle kosztował człowiek, którymi z miejsca zjednał sobie wszystkich madridistas. Jude Bellingham, drugi najdroższy transfer w historii Realu Madryt, znalazł się jednocześnie w pierwszej dziesiątce największych operacjach transferowych tego lata. I to wszystko mimo faktu, że ogólnie LaLiga zajęła dopiero szóste miejsce w klasyfikacji lig z największymi wydatkami na transfery – w sumie 439,35 miliona euro. Spośród wszystkich hiszpańskich klubów tylko Real Madryt był w stanie spojrzeć w oczy Premier League i budzącego się arabskiego futbolu.
Na dziesięć najdroższych transferów tego okienka aż sześć obejmowało przenosiny poszczególnych zawodników właśnie do Arabii Saudyjskiej. Z kolei tylko jeden, właśnie z Bellinghamem w roli głównej, dotyczył hiszpańskiej LaLigi. Angielski pomocnik był jednocześnie trzecim najdroższym transferem ostatnich miesięcy, a przed nim znaleźli się tylko Declan Rice (120 milionów euro w ramach transferu do Arsenalu) i Moises Caicedo (116 milionów euro w ramach transferu do Chelsea).
W przypadku Bellinghama można za to mówić, że to inwestycja, która zaczyna się już spłacać. 20-latek to nie tylko zawodnik przyszłości, ale przede wszystkim teraźniejszości i z miejsca stał się nowym idolem madridismo. Bez potrzeby dłuższej adaptacji oraz wobec odejścia Karima Benzemy i kontuzji Viníciusa w ekspresowym wręcz tempie został fundamentem ekipy Carlo Ancelottiego. Pięć bramek i jedna asysta po rozegraniu zaledwie czterech oficjalnych meczów to liczby, które mówią same za siebie i nadają Anglikowi status gwiazdy hiszpańskiego futbolu.
Bellingham jest przy tym szóstym najdroższym piłkarzem w całej historii LaLigi – drożsi byli tylko Ousmane Dembélé (140 milionów euro), Philippe Coutinho (135 milionów), João Félix (127 milionów), Antoine Griezmann (120 milionów) i Eden Hazard (115 milionów). Na tej liście angielski pomocnik jest ponadto drugim najmłodszym zawodnikiem w momencie samego transferu – o kilka miesięcy młodszy od niego był tylko Félix, gdy Atlético Madryt sprowadzało go w 2019 roku z Benfiki.
Według Transfermarkt nowy gwiazdor Królewskich jest obecnie wyceniany na 120 milionów euro i jest czwartym najbardziej wartościowym piłkarzem na świecie. Przed nim są tylko Erling Haaland i Kylian Mbappé (po 180 milionów euro) oraz Vinícius (150 milionów euro).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze