Bellingham: Przyszedłem tu dla takich momentów
Jude Bellingham udzielił wywiadu dla klubowej telewizji po wygranej 2:1 z Getafe. Przestawiamy wypowiedzi piłkarza Realu Madryt.
Fot. Getty Images
– Musieliśmy być bardzo cierpliwi. Mecz był trochę szalony. Przeciwnicy byli bardzo blisko nas, chwytali nas. Jestem niezły w dobitkach. Widziałem też, jak Lucas ustawił się do strzału. Nie są to najpiękniejsze gole, ale to dużo pracy umysłowej, aby zobaczyć, gdzie może wylądować piłka. Hałas na stadionie był imponujący.
– Grając na wyjeździe, z kibicami rywali, graliśmy dobrze. Tutaj reakcja była dobra i nie można prosić o więcej. W drugiej połowie zagraliśmy z większym zapałem i lepiej uderzaliśmy. Kiedy dominujemy, jesteśmy nie do zatrzymania. Z tymi kolegami z drużyny… Staram się grać lepiej z ich pozytywną energią.
– Moment zdobycia bramki był najgłośniejszym, jaki kiedykolwiek słyszałem. Kiedy zaśpiewali „Hey Jude”, chciałem się zatrzymać i ich posłuchać. Nogi mi się trzęsły. Przyszedłem tu dla takich momentów.
– Czułem wsparcie kibiców. Za każdym razem, gdy dobrze zagrałem, czułem ich wsparcie. Nie wiem, czym sobie na to zasłużyłem. Mam nadzieję, że nadal będę mógł wnosić swój wkład.
– Zachwyty? Dziękuję bardzo (po hiszpańsku). To spełnienie marzeń, a jeszcze większe, gdy zdobywa się bramkę i wygrywa. Trudno to wyjaśnić słowami. Stąpam twardo po ziemi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze