Sprawą Rubialesa może zająć się Trybunał Administracyjny ds. Sportu

To, co wydarzyło się po zakończeniu finału mistrzostw świata, skłoniło klasę polityczną, by wzywać do wyrzucenia, rezygnacji lub zwykłego pożegnania prezesa federacji. Luis Rubiales nie zamierza dobrowolnie żegnać się ze stanowiskiem po tym, jak podczas ceremonii wręczenia medali pocałował w usta Jenni Hermoso, a jego pomysłem jest złożenie stosownych wyjaśnień w piątek na zwołanym w tym celu Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu.

Kwestia dymisji prezesa federacji, wobec której pojawiło się wiele krytycznych głosów, nie jest tak prosta, jak się ją przedstawia. Prawdą jest, że rząd, za pośrednictwem Krajowej Rady Sportu, bada sprawę w celu przeniesienia jej do Trybunału Administracyjnego ds. Sportu, który jest organem mogącym zdecydować, czy pozbawić stanowiska jakiegokolwiek prezesa federacji. Wydaje się, że doszło już do wsparcia ze strony władzy wykonawczej, co jasno wyraził Pedro Sánchez, który poprosił Rubialesa o zrobienie kroku naprzód w tej delikatnej sytuacji.

Krajowa Rada Sportu otrzymało trzy różne skargi przeciwko Luisowi Rubialesowi, co jest pierwszym krokiem przed przekazaniem sprawy do Trybunału Administracyjnego ds. Sportu. Jeśli w końcu sprawa zostanie przekazana, Komitet Wykonawczy Krajowej Rady Sportu może tymczasowo zawiesić obecnego prezesa, co spotkało również Ángela Maríę Villara za opublikowanie tweeta w środku kampanii wyborczej. Nowe prawo sportowe przewiduje możliwe sankcje dla liderów za notoryczne i publiczne zachowania i czyny. Dyskwalifikacja wynosi od dwóch do piętnastu lat.

W skład Trybunału Administracyjnego ds. Sportu wchodzą Francisco de Miguel Pajuelo, prawnik ds. ubezpieczeń społecznych, Eva Fernández, prawnik państwowy, Pilar Juárez, profesor na Uniwersytecie Carlosa III, Alfonso Ramos del Molins, prawnik państwowy, Marina Adela Porta Serrano, prawnik państwowy, Guillermo de Blas Bados, również prawnik państwowy, jest nowym sekretarzem oraz Jaime Caravaca.

Wydaje się jasne, że obecny prezes nie planuje obecnie rezygnacji. Dopiero w piątek udzieli wyjaśnień na zwołanym Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu. Po stronie Rubialesa stoją związki terytorialne, które stanowią trzon hiszpańskiego futbolu. Protokół federacji również przewiduje sankcje, ale w tym przypadku to sam prezes podyktuje procedurę sankcji.