Advertisement
Menu
/ as.com

Efekt Bellinghama

Transfer Jude'a Bellinghama był największym hitem lata nie tylko w Hiszpanii, lecz w całej Europie. Pierwsze tygodnie nowego sezonu w wykonaniu Anglika przeszły najśmielsze oczekiwania. Dwie kolejki wystarczyły, by zorientować się, że do Królewskich dołączył gracz mający wszystko, by podbić piłkarski Olimp.

Foto: Efekt Bellinghama
Fot. Getty Images


Efekt młodego pomocnika wybiega jednak daleko poza to, co mieliśmy okazję zaobserwować w Bilbao i Almeríi. Już dawno niczyje koszulki nie sprzedawały się aż tak dobrze. Wyniki sprzedażowe sięgają pułapu sprzed roku, gdy komercyjną machinę napędzał triumf w Lidze Mistrzów. Latem 2022 roku Adidas i Real Madryt odnotowali znaczący zysk ze sprzedaży koszulek, na co wpłynął zarówno 14. Puchar Europy, jak i eksplozja talentu Viníciusa. Teraz główną siłą napędową jest Jude Bellingham.

Koszulki z nazwiskiem 20-latka zaczęły schodzić w bardzo szybkim tempie już od momentu prezentacji piłkarza. Im bliżej było startu sezonu, tym mniej koszulek pozostawało w klubowych sklepach. Kolejny zauważalny wzrost odnotowano po golu Jude'a na San Mamés. Podobnej zależności można się rzecz jasna spodziewać po dublecie zanotowanym w minioną sobotę. Koszulki mają też wzięcie na czarnym rynku, gdzie podróbki z numerem 5 są wyjątkowo pożądane.

Bellingham w kilka tygodni wskoczył na ten sam poziom marketingowy, co Vinícius. Trzecim piłkarzem, którego nazwisko budzi największe zainteresowanie jest Camavinga. Jakkolwiek banalnie to zabrzmi, Carlo Ancelottiemu zależy jednak przede wszystkim na wartości czysto sportowej byłego gracza Borussii. Na ten moment trzy z pięciu bramek zdobytych przez zespół należą właśnie do Anglika.

By znaleźć pomocnika z równie udanym startem w barwach Królewskich, musielibyśmy cofnąć się do sezonu 2007/08. Wówczas to trzy gole w dwóch pierwszych meczach udało się strzelić Wesleyowi Sneijderowi (trafienie w wygranych 2:1 derbach Madrytu, a następnie dwa kolejne w zakończonym wynikiem 5:0 starciu z Villarrealem). Holender dołożył też gola w trzecim kolejnym spotkaniu z Almeríą (3:1). Sezon zakończył łącznie z 9 zdobyczami, a ekipa Bernda Schustera sięgnęła po mistrzowski tytuł.

Bellingham w poprzednim sezonie zdobył łącznie 14 bramek. Najlepszym wynikiem wśród pomocników było 18 goli Gutiego w sezonie 2000/01. Wówczas jednak Del Bosque często wystawiał Hiszpana w roli bardziej napastnika. Jeszcze wcześniej 26 trafień w sezonie zdołał uzbierać Fernando Hierro (21 w lidze). Dziś wykręcenie podobnego wyniku wydaje się jednak praktycznie niemożliwe. Na ten moment punktem odniesienia dla Jude'a pozostaje 12 goli Valverde z poprzedniej kampanii.

Sam 20-latek wierzy w swoje siły. – Sądzę, że jestem dziesięć razy lepszym piłkarzem niż w zeszłym sezonie dzięki temu, ile mogę uczyć się od kolegów. Poziom tu jest bardzo wysoki, a ja staram się chłonąć wiedzę jak gąbka. Do końca sezonu jeszcze wiele meczów, muszę nadal wiele z siebie dawać – wyznał po ostatnim gwizdku spotkania z Almeríą. – Jestem szczęśliwy z powodu goli, ale najważniejsze jest to, by dobrze grać i wnosić swoje. Najważniejsze są zwycięstwa, będę w tym kierunku nadal ciężko pracować – dodał.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!