Ancelotti: Vinícius czasami trochę ryzykuje, przez co nieraz się denerwuję
Carlo Ancelotti wziął udział w konferencji prasowej po wygranym meczu z Almeríą. Prezentujemy poniżej słowa szkoleniowca Realu Madryt.
Fot. Getty Images
– Wysoka temperatura? Jesteśmy przyzwyczajeni. Nie mamy pod tym względem ani przewagi, ani niedogodności. To problem wszystkich zespołów. Każdy był zmęczony. Mecz był intensywny, trzeba było biegać cały czas w obie strony. Almería rozegrała bardzo dobre spotkanie.
– Kamera nie nagrywa nas w szatni, ponieważ mamy do tego prawo. Jeśli będzie obowiązek wpuszczania kamerzystów do szatni, pozwolę sobie obniżyć pensję, by do tego nie dopuścić.
– Rozmowa z Viníciusem w pierwszej połowie? Nie podobała mi się jedna z jego niepotrzebnych strat, ale nic więcej. Wyraził swoje zdanie, a ja powiedziałem mu, że nie musiał tracić piłki, tyle. Czasami trochę ryzykuje, wtedy nieco się denerwuję. Równie dobrze można jednak zapytać, ile razy zdołał oczarować mnie swoimi akcjami.
– Nikomu nie stawiam wyzwań dotyczących liczby bramek w sezonie. Drużyna spisuje się dobrze, jest ruchliwa, co sprzyja tworzeniu okazji. Trafią się mecze z mniejszą liczbą sytuacji, ale ławka jest należycie obsadzona. Mamy Joselu, który tworzy inne alternatywy i w bardziej zamkniętych spotkaniach może okazać się ważny.
– Kroos z piłką przy nodze rozegrał bardzo dobre zawody. Luka po wejściu wyjątkowo umiejętnie kontrolował zaś tempo gry, miał też swoje okazje pod bramką. Ich rola w zespole nie uległa zmianie, choć może zdarzyć się tak, że spędzą na boisku trochę mniej minut. Jeszcze tego nie wiem.
– Łunin spisał się bez zarzutu, jak w Bilbao. Wierzymy w jego umiejętności, podobnie sprawa ma się z Kepą. Prędzej czy później Kepa będzie musiał grać, być może już w kolejnym spotkaniu.
– Po wejściu Luki i Camavingi graliśmy dwiema liniami złożonymi z czterech graczy. Czuliśmy się w tym rozwiązaniu bardzo komfortowo. Nie można co prawda tak dobrze kontrolować skrzydeł, ale w ofensywie dodaje nam więcej możliwości.
– Almería nas zaskoczyła, rozegrali fantastyczną akcję. Nie pogubiliśmy się jednak i powoli wchodziliśmy w mecz. Byliśmy bardzo ruchliwi z przodu, co dezorientowało rywala. Ruchy Viniego, Rodrygo, Bellinghama, czy bocznych obrońców stwarzały nam wiele możliwości w ofensywie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze