Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Valverde: Z Realem nigdy nie możesz opuścić gardy

Ernesto Valverde wziął udział w konferencji prasowej przed pierwszym meczem sezonu z Realem Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi trener Athleticu Bilbao z tego spotkania z dziennikarzami w Lezamie.

Foto: Valverde: Z Realem nigdy nie możesz opuścić gardy
Fot. Getty Images

Jak drużyna podchodzi do inauguracyjnego spotkania?
Mamy pewne braki w obronie, przede wszystkim brakuje Yeraya i Yuriego, którzy są ważni. Do tego brakuje nam w środku Daniego Garcíi. Na szczęście odzyskaliśmy Berenguera. Nasza pretemporada była nietypowa z uwagi na podróż do Meksyku, co nie jest czymś niezwykłym w przypadku innych drużyn. Później dołączali do nas zawodnicy, którzy byli na kadrze U-21, nie wszyscy byli w tym samym rytmie. Mamy przed sobą ważny mecz przeciwko rywalowi, którego klasę doskonale znamy. Nie możemy się, by dobrze zacząć. 

Czy jest pan zmartwiony brakami w kadrze?
Chciałbym mieć do dyspozycji Yeraya. Ale tak samo Real ma w swoich szeregach poważne braki.

Na jakim etapie jest Yeray?
Wydaje się, że to kontuzja mięśniowa, która nie jest związana z pachwiną. Myślimy, że niedługo do nas dołączy. 

Na początku macie bardzo ciężki terminarz. 
Wszystkie mecze są ważne, każdy trener mówi to co niedzielę. Chcemy wejść w sezon mocno. Latem mierzyliśmy się z silnymi przeciwnikami, jak Celtic czy Manchester United, dzięki temu jesteśmy lepiej przygotowani. Początek naznacza twoje wejście w sezon – wpędza cię w dołek, kiedy zaczynasz źle, lub dodaje ci skrzydeł, jeśli zaczynasz dobrze. Mamy szanse złapać dobrą falę.

Lepiej złapać Real teraz, kiedy nie są jeszcze tak poukładani?
Tego nigdy nie wiesz. Wystarczy powiedzieć, że wydali sto milionów na jednego zawodnika, zrobili to z jakiegoś powodu. Zmienili styl gry, mają bardzo dobrych zawodników. Mieli już ich wcześniej, a teraz przyszli inni. To bardzo ciężki mecz, widzieliśmy to w ubiegłym roku. Wydaje się, że ich dominujesz, ale nigdy nie możesz opuścić gardy, ponieważ mogą strzelić ci gola w każdym momencie. Wydaje się, że wyglądają słabo, ale to fikcja. 

Brak Courtois i Benzemy to dla was ulga?
Courtois był kluczowym piłkarzem Realu Madryt w wielu spotkaniach. W poprzednim sezonie w dwóch meczach z nami był decydujący. Jeśli chodzi o Benzemę, to przez bardzo długi czas wiele przez niego cierpieliśmy. Są jak Griezmann, który zawsze strzela z Athletikiem. Nie ma ich, a to dwójka bardzo ważnych zawodnik, jednak Real zaczyna nowy etap z innymi piłkarzami. Są bardzo silni fizycznie i musimy im się postawić, to się nie zmienia. 

Po raz kolejny nie udało wam się awansować do europejskich pucharów. 
Naszym celem zawsze jest walka o piękne rzeczy dla tego klubu. W niektórych sezonach to nam się udawało, w innych byliśmy bardzo blisko, a w jeszcze innych daleko. Mamy zamiar walczyć o wszystko. Kiedy widzisz, że siedem drużyn La Ligi awansowało do europejskich pucharów, to jeden musi wypaść, abyś ty mógł wejść. Zespoły wzmacniają się i sprowadzają zawodników, ale my mamy z tym trudności. Athletic musi odkrywać się na nowo co rok i aspirować do rzeczy, które chcemy. Zawsze chcielibyśmy, by z każdym kolejnym rokiem nasza drużyna była lepsza, jednak wiemy, że nasz rynek jest ograniczony. Nie chcemy, by nasi zawodnicy odchodzili. 

Z Realem można powalczyć, kiedy zabierze się im piłkę?
Jeśli przeciwnicy nie mają piłki, to dostajemy jakąś opcję, jednak później trzeba ją zmieścić w bramce. Real zmienił system, ponieważ ma prawdziwy arsenał w środku pola. Sądzę, że są bardzo dobrzy w ataku i choć mówili, że ich obrona jest dziurawa, to myślę, że tam też są dobrzy. Mają dobrych stoperów i silnych bocznych obrońców, to bardzo szybcy i silni piłkarze. Myślę, że Real jest bardzo dobrze zbudowaną drużyną, choć brakuje im czasu i muszą wyrobić pewne automatyzmy. Jednak Bellingham nie będzie potrzebował wiele czasu, by czuć się komfortowo w Realu. 

Czy możecie się jeszcze poprawić?
Wszyscy nas znają, nikogo nie oszukujemy, staramy się grać naszą grę i będziemy starali się podążać tą drogą. W ubiegłym roku odbiliśmy się od drzwi Europy. Są pewne aspekty, które musimy poprawić i pogłębić, ponieważ one też nas identyfikują. Ubiegły sezon nie był dobry pod względem punktów zdobytych na San Mamés, ale dominowaliśmy niemal w każdym meczu. Nie sądzę, by ktoś tu przyjeżdżał z myślą, że zagra wygodny mecz. Nie sądzę, by w ubiegłym sezonie wiele drużyn grało na San Mamés lepiej od nas. Musimy starać się utrzymać naszą tożsamość i naszego ducha, będąc drużyną, której nie można zarzucić braku wysiłku. 

Część trybuny dopingującej będzie strajkować w meczu z Realem Madryt.
W poprzednim sezonie odczuwaliśmy bardzo mocno wsparcie z trybuny dopingującej. W meczach takich jak ten z Realem kibice zawsze dopingują i tym razem nie będzie inaczej. Impuls, jaki nadaje drużyna, również sprawia, że ludzie się nakręcają i o to się postaramy.

Mówi się, że trzeba chronić zawodników. W ubiegłym roku Yuri doznał kontuzji po wejściu Carvajala, a piłkarz Realu nie ujrzał czerwonej kartki. Teraz on może grać, a Yuri nie. 
To fakt, jednak nie sądzimy, że Carvajal chciał zrobić krzywdę Yuriemu, myślimy, że chciał przeciąć kontratak. Carvajal dostał żółtą kartkę, a Yuri skończył ze złamaną kością strzałkową. Carvajal zagra w meczu, a Yuri cały czas jest kontuzjowany.    
 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!