Advertisement
Menu
/ elpais.com

Samo przestawienie Viníciusa do środka nie wystarczy

Brazylijczyk w nowym systemie Carlo Ancelottiego gra więcej w środku i przeszedł z uderzania 14% strzałów zespołu do 22%, ale ekipie ciągle brakuje gola. Trener szuka też skorygowania słabości defensywnych.

Foto: Samo przestawienie Viníciusa do środka nie wystarczy
Fot. Getty Images

Tuż przed przerwą sparingu Juventusu z Realem Madryt doszło do sceny, która podsumowała, co na boisku wywołuje Vinícius. Brazylijczyk w pierwszej połowie trafił w poprzeczkę po sytuacyjnym lobie, strzelił gola na 1:2 po długim sprincie i stale szukał indywidualnych pojedynków z obrońcami Starej Damy. Po serii tych zdarzeń Danilo podszedł do niego, złapał za koszulkę, coś szepnął i lekko odepchnął. Po meczu atakujący zamieścił tę scenę z rodakiem na Instagramie. Obrońca odpisał mu: „Uspokój się, gościu”. Oczywiście dodał do tego emotikony śmiejące się z sytuacji oraz serduszko.

Nacisk Viníciusa na atakowanie defensyw już wywoływał takie reakcje u obrońców. Szczególnie bocznych defensorów jak Danilo, ale to się zmieniło i ma zmieniać. Wszystko przez przejście Ancelottiego po odejściu Karima Benzemy z klasycznego 4-3-3 do ustawienia 4-4-2 w rombie. Ta modyfikacja przesunęła Viníciusa ze skrzydła do środkowej strefy. Atakujący nie uczestniczy już w tym miejscu w tworzeniu akcji, a dołącza do niej później przed polem karnym.

Article photo
Dotknięcia piłki Viníciusa: na górze 79 dotknięć w finale Pucharu Króla z Osasuną; na dole 67 w sparingu z Juventusem.
Komentarz do górnego obrazka: w poprzednim sezonie Brazylijczyk przyjmował więcej piłek na swojej połowie i na skrzydle.
Komentarz do dolnego obrazka: teraz bierze udział w grze bardziej w środku i rzadziej wraca na swoją połowę.

To przejście nie jest wcale tak błahą sprawą dla Brazylijczyka, o czym w Stanach Zjednoczonych mówił sam Ancelotti. „Na skrzydle tworzy różnicę, ale w środku może strzelać gole”, ocenił Włoch. „Mógł być trochę skuteczniejszy przeciwko Barcelonie, ale przede wszystkim miał dużo okazji. Nie wiem, czy miał tyle sytuacji na boku, gdzie pozostaje najlepszy”.

23-latek czuje się doskonale na skrzydle, ale okoliczności zmuszają go do gry poza strefą komfortu i tworzenia pary napastników z Rodrygo. Sam trener potwierdza, że ten drugi może mieć z tym mniejsze problemy: „Rodrygo jest przyzwyczajony do gry w środku, a Vinícius się dostosowuje. Lubi jednak tę pozycję i radzi sobie dobrze. Jest bardzo groźny”.

Transformacja Viníciusa jest ewidentna: z dryblującego i przełamującego obronę stał się dryblerem, który wykańcza akcje. Opta wskazuje, że w poprzednim sezonie Brazylijczyk był odpowiedzialny za 14% strzałów Realu Madryt, a w dotychczasowych letnich sparingach ten wskaźnik wzrósł do 22%. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko strzały celne, wzrost jest jeszcze bardziej zauważalny, bo mówimy o przeskoku z 19% do aż 30% celnych strzałów ekipy.

Do tego wszystkiego dochodzi szczegół z rzutami karnymi. To Vinícius podszedł do jedenastki w Klasyku, co rozwiało wątpliwości co do zaufania Ancelottiego w kwestii umiejętności strzeleckich Brazylijczyka. Trener jeszcze w styczniu po wygranej serii karnych z Valencią w Superpucharze Hiszpanii rzucił do dziennikarzy ze śmiechem: „Ostatni był Vinícius... Dobrze, że nie strzelał”.

W sparingowym Klasyku na murawie nie było żadnego z wykonawców jedenastek przeciwko Nietoperzom (Benzema, Modrić, Kroos i Asensio). Był to drugi karny wykonywany przez Viníciusa w jego karierze. Pierwszym była jedenastka w meczu Brazylii z Gwineą rozegranym 17 czerwca, gdzie trafił do siatki. W Dallas jego strzał zatrzymał się na poprzeczce, ale Ancelotti po spotkaniu potwierdził, że na ten moment w kwestii karnych myśli o Vinim, Modriciu i Rodrygo.

Poprzeczka przy tym karnym była jedną z czterech, jakie atakujący zanotował w Stanach Zjednoczonych. Jak wskazywał Ancelotti, 23-latek jest bliżej gola i uderza z lepszych pozycji. Statystyki pokazują, że doprowadzanie go do tych sytuacji ma sens. W ostatnich dwóch sezonach Vini bardzo poprawił wykończenie. Porównanie statystyk goli oczekiwanych (xG), czyli jakości okazji, do goli oczekiwanych po oddaniu strzału (PSxG), czyli jakości strzału oddanego z danej pozycji i jego trudności dla bramkarza, pokazuje, że w pierwszych trzech sezonach strzały Brazylijczyka były gorsze niż można było oczekiwać z danej pozycji. W ostatnich dwóch latach sytuacja się odwróciła.

Mimo wszystko i pomimo samej jakości Viníciusa, Ancelotti wie, że sam Brazylijczyk mu nie wystarczy. Można oczekiwać, że atakujący zacznie trafiać do siatki i notować liczby z poprzednich dwóch sezonów, ale Real Madryt wrócił do Hiszpanii z dużo większym problemem, który potwierdził jego trener: „Trzeba rozwiązać aspekt defensywny, to mnie martwi”, powiedział Włoch po stracie 8 goli w 4 spotkaniach. „Drużyna nie jest przyzwyczajona do bronienia w rombie, straciliśmy wiele bramek. To jednak też najłatwiejszy temat do naprawienia, bo to problem z ustawieniem, koncentracją i zaangażowaniem”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!