Llull: Mam nadzieję, że Tavares przedłuży kontrakt na 10 czy 15 lat
Sergio Llull przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii. Przy okazji udzielił wywiadu dziennikowi AS. Większość pytań dotyczyła drużyny narodowej, ale pojawiły się też tematy związane z Realem Madryt.
Fot. Getty Images
Wracasz do reprezentacji po przegapieniu dwóch Eurobasketów przez kontuzje. Przez sześć ostatnich lat mogłeś wziąć udział w tylko w dwóch turniejach z reprezentacją. To dodaje ci motywacji?
Zawsze tu przyjeżdżam z wielką motywacją. W poprzednim sezonie miałem ogromną ochotę na grę na mistrzostwach Europy, ale pechowa kontuzja na kilka dni przed startem mi to uniemożliwiła. Bronienie naszej koszulki to przywilej i postaram się zrobić to w najlepszy możliwy sposób, żeby pojechać na mundial.
Nie zagrałeś na Eurobaskecie, ale brałeś udział w przygotowaniach z Lorenzo Brownem. Bardzo czuć jego nieobecność? Wrócił za to Ricky Rubio, jak go oceniasz?
Bardzo dobrze. Ricky też ma wielką ochotę do gry po skomplikowanym przez kontuzje roku, gdy nie grał zbyt wiele w NBA. Widać po nim wielką chęć do gry, pomagania drużynie i cieszenia się koszykówką. To jednak nie sprawia, że nie będziemy tęsknić za Lorenzo, ponieważ on jest bardzo utalentowany i znakomicie czyta grę. W poprzednim roku wiele nam dał podczas Eurobasketu, w którym został wybrany do Najlepszej Piątki. Tęsknimy za nim, ale zdrowie jest najważniejsze, a on nie był w stanie przyjechać.
Ricky Rubio może osiągnąć poziom zbliżony do tego, który prezentował w 2019 roku?
Po nim można się spodziewać wszystkiego, ponieważ zawsze pracuje, czy to na siłowni, czy na treningach, czy z Raúlem Lópezem, z którym spędza chwilę przed zajęciami. Przygotowuje się, żeby zaprezentować swoją najlepszą wersję.
Llull, Ricky i Claver, trzech przyjaciół znów jest razem. Nigdy nie udało się to w klubie, ale w reprezentacji jesteście razem od 2009 roku.
Bardzo się cieszę, że mogę znów być z nimi, ponieważ poza tym, że są wielkimi zawodnikami, są również świetnymi przyjaciółmi. Zarówno Víctor, jak i Ricky są osobami, które chcesz mieć blisko, ponieważ zawsze wnoszą coś pozytywnego do grupy na boisku czy poza nim.
Scariolo mówił, patrząc na obrazki z 2014 roku (Hiszpania odpadła w ćwierćfinale z Francją – przyp. red.), że „kiedy myślisz, że jesteś lepszy od innych, za bardzo w to wierzysz i upadasz”. Teraz podchodzicie do mundialu jako mistrzowie Europy i świata, ale wydaje się, że ta drużyna zdaje sobie sprawę, że jeśli nie zagra na maksimum, to…
Nie można porównywać poziomu talentu, który miała tamta reprezentacja, z praktycznie żadną inną. Jeśli masz braci Gasol, Navarro, Rudy’ego, czy Felipe w najlepszym momencie kariery… Drużyna była niesamowita, ale z tego czy z innego powodu nie osiągnęliśmy celu. Teraz jesteśmy świadomi, że droga będzie bardzo trudna, że trzeba się bardzo dobrze przygotować, żeby sprostać wymaganiom turnieju. Krok po kroku, mecz po meczu, chcemy dotrzeć najdalej, jak tylko będzie się dało.
Hiszpania nie znajduje się w gronie największych faworytów. Uważasz, że to jest uzasadnione czy raczej jest to brak docenienia obrońcy tytułu?
Nie myślałem o tym, naprawdę. Staramy się odciąć od tego hałasu na zewnątrz, chociaż powodem do dumy jest fakt, że Hiszpania zajmuje pierwsze miejsce w rankingu FIBA. Do tej pory nikomu nie udało się wyprzedzić Stanów Zjednoczonych. Pozycja lidera po zwycięstwach na mundialu i na Eurobaskecie i dobrej pracy podczas okienek na mecze reprezentacji bardzo dobrze świadczy o drużynie. Jeśli chodzi o przewidywania, to normalne, że tak wielkie zespoły jak USA, Kanada, Serbia czy Australia są przed nami.
Ze Scariolo zawsze grałeś bardziej jako rzucający obrońca niż rozgrywający, ale czy nieobecność Lorenzo coś zmienia?
Widzę siebie pomagającego drużynie, obojętnie czy jako rozgrywający, czy jako rzucający obrońca. Zobaczymy w trakcie przygotowań. Oczywiście, jeśli będę grał z Rickym, będę bardziej rzucającym obrońcą, a jeśli Ricky będzie odpoczywał, mogę wystąpić jako rozgrywający albo też rzucający obrońca przy Alberto Díazie. Mamy za sobą dopiero kilka dni treningów.
Reprezentacja utrzymuje grupę zawodników, ale też dodaje nowe twarze. Jedną z nich jest Santi Aldama, który ma za sobą dwa lata w NBA, ale w Hiszpanii nie jest tak znany. Pierwszy raz miałeś okazję z nim pracować. Jakie wrażenie zrobił na tobie?
To dobry chłopak, który ma wszystkie zmysły nastawione na naukę i pomaganie drużynie. Musi się jeszcze zaadaptować, ale my mu to ułatwimy.
Widzisz w nim potencjał, żeby stał się przyszłą gwiazdą w reprezentacji?
Tak, dlaczego nie? On podejmie decyzję poprzez poziom pracy i poświęcenia, żeby się rozwijać jako zawodnik. Ciągle jest bardzo młody (22 lata). Wszystko zależy od drogi, ponieważ ma umiejętności, żeby być wzorem w przyszłości i mieć znakomitą karierę.
Zawsze utrzymywałeś dobre relacje z Willym. Żartowaliście z jego transferu do Barcelony?
Tak, były takie typowe żarty, ale nic poza tym. Każdy jest panem swojego losu i dokonuje wyboru spośród okazji i ofert, które otrzymuje. Willy jest znakomitym zawodnikiem i dla nas to szkoda, że odszedł do największego rywala. Barcelona Navarro dobrze pracuje w temacie transferów. Sprowadzili zawodników młodych, ale też takich w wielkim momencie swojej kariery. Ludzi z kraju, którzy pomogą w stworzeniu solidnych fundamentów.
Rudy powiedział, że chce dotrwać do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, a następnie zakończyć karierę w reprezentacji. Sergio Llull ma jakieś plany?
Nie ustawiam sobie limitów. Jak długo ciało mi będzie pozwalało, tak długo będę grał w koszykówkę, ponieważ to lubię i potrafię robić. Oczywiście chciałbym być w Paryżu, ale żeby pojechać na Igrzyska, najpierw trzeba się zakwalifikować, co nie jest łatwe, mimo że w ostatnich latach sprawiliśmy, że takie się wydaje. Postaramy się rozegrać dobry mundial, dojść jak najdalej i kątem oka patrzeć na kwalifikację do Paryża (udział na Igrzyskach zagwarantują sobie dwie najlepsze drużyny, nie licząc Francji).
Czym jest dla ciebie dobry mundial?
Rywalizacja na maksimum. Później turniej ustawi nas na swoim miejscu. Nie możemy wyznaczać sobie celu, tylko iść krok po kroku i wykorzystywać mecze sparingowe, żeby łapać rytm i rozwijać się. Musimy w najlepszej formie podejść do mundialu.
Jeśli chodzi o Realu Madryt, to Campazzo jest na razie jedynym wzmocnieniem. Mogłeś z nim porozmawiać?
Tak. On jest bardzo zadowolony, ponieważ uważa Madryt za swój dom. Dla mnie to jest wielki transfer i znakomity zawodnik, który może nam dać wiele, jeśli chodzi o grę i energię. Wspaniała wiadomość dla nas.
Widzisz Tavaresa w Realu Madryt po 2024 roku?
Uważam, że Tavares powinien odejść z Realu Madryt, kiedy on będzie tego chciał. Nie jestem dyrektorem sportowym, ani Edym, to są jego sprawy, ale chodzi o środkowego robiącego różnicę w Europie, nie ma drugiego takiego zawodnika. Dla mnie jest najlepszym graczem podkoszowym, najlepszym w Europie, a dla nas jest fundamentem. Mam nadzieję, że przedłuży kontrakt na 10 czy 15 lat, ile tylko będzie chciał. Chciałbym, że został na całą karierę w Madrycie, żeby mógł naznaczyć epokę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze