Ancelotti nakreśla swoją jedenastkę
Güler wciąż dochodzi do siebie po problemach z prawą nogą i w ostatniej sesji na obiektach UCLA po raz kolejny trenował indywidualnie. Ancelotti wysłał wskazówki w kwestii potencjalnej wyjściowej jedenastki na mecz z Manchesterem United.
Fot. Getty Images
Oczekiwanie na Ardę Gülera trwa. Ostatnia sesja treningowa na obiektach UCLA była otwarta dla publiczności, żeby mogła ona pożegnać się z bliska ze swoimi idolami. Około 80 osób, a także Bernd Reichart, dyrektor generalny Superligi, przybyłych na uniwersytet w Los Angeles, obserwowało, jak przez kolejny dzień turecki rozgrywający pracował indywidualnie z fizjoterapeutami drużyny, z dala od całej grupy będącej w regularnym treningu. Dyskomfort w prawej nodze, który zaczął dokuczać Ardzie w przeddzień meczu z Milanem, całkowicie nie ustąpił i jest on poddawany cierpliwej rekonwalescencji, której założeniem jest unikanie ryzyka, co jest naturalne w takiej sytuacji. Güler nie wystąpi również w spotkaniu z Manchesterem United. Celuje w Klasyk, który zostanie rozegrany w Dallas 29 lipca.
Inną atrakcją wtorkowego treningu był jednak minimecz, w którym pokazał się potencjalny wyjściowy skład na sparing z Czerwonymi Diabłami na NRG Stadium. Courtois, który nie pojawił się na boisku w Pasadenie, założy rękawice po raz pierwszy w trakcie trwającej pretemporady, natomiast linię obrony, którą testował Carlo Ancelotti, utworzyli Carvajal, Rüdiger, Alaba i Fran García. Czyli dokładnie takie zestawienie, jakie rywalizowało w drugiej odsłonie potyczki z Rossonerimi. W środku pola pewne na ten moment miejsce na pozycji bocznego środkowego pomocnika ma Camavinga, ponieważ Tchouaméni zagrał jako pivot, Modrić był ustawiony bliżej prawej strony, a Jude Bellingham był najbardziej wysuniętym graczem spośród czterech zawodników tworzących romb w drugiej linii. Miejsca w ataku zarezerwowane są dla Viníciusa i Rodrygo, duetu, który odmienił zespół na Rose Bowl.
W trakcie tego swoistego testu padło kilka pięknych bramek. Ich autorami byli Joselu, Nico Paz i Odriozola, który pod nieobecność Gülera wziął udział w wewnętrznej grze (nie robił tego wcześniej, co tylko podsyciło plotki o jego odejściu), żeby skompletować drużyny. Kładziono duży nacisk na pressing, co jest tradycyjną praktyką każdego z treningów, oraz intensywność, która pokazuje dobry rytm fizyczny, w jakim znajdują się Królewscy. Prób ustawienia było wiele: od 4-4-2 z Modriciem, Tchouaménim, Bellinghamem i Camavingą, w którym przez moment Anglik był partnerem Viníciusa w ataku, do 4-3-3, które Real zna na pamięć.
Zaczynamy więc dostrzegać zarys nowego Realu Madryt, którego znacznie wiarygodniejszym sprawdzianem pozwalającym ocenić swój prawdziwy poziom będzie starcie z United. Milan przystąpił do spotkania na bardzo podobnym etapie do Los Blancos, mając za sobą tylko jeden towarzyski pojedynek z Lumezzane, drużyną z Serie C, ale podopieczni Erika ten Haga mierzyli się już tego lata z Leeds (2:0), Lyonem (1:0) i Arsenalem (2:0). Trzy mecze i trzy przekonujące zwycięstwa, szczególnie to ostatnie odniesione nad wicemistrzami Anglii. Carletto był zadowolony z rezultatu swojej zmiany taktycznej, ale wskazał na pewne błędy w pressingu jako detale do poprawienia. W Houston będzie mógł jeszcze bardziej doszlifować swój pomysł.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze