Marcelo oficjalnie madridistą
Brazylijczyk jest po prezentacji
O godzinie 12:10 Marcelo Vieira Da Silva Júnior i prezydent Ramón Calderón pojawili się w loży honorowej, gdzie oczekiwały na nich tuziny dziennikarzy, by zobaczyć szóste wzmocnienie Realu tego sezonu. Na prezentacja obecny także byli członkowie zarządu: José Ignacio Rivero, Eloy Ureta, Luis Guerrero i Amador Suárez. Brazylijczyk, z połyskiem młodej gwiazdy, szerokim uśmiechem i świadomością, że jego marzenie zaczyna się spełniać, delektował się jednym z najważniejszych wydarzeń w jego karierze. Towarzyszył mu, jak każdemu nowozakupionemu zawodnikowi, Honorowy Prezydent, Alfredo Di Stéfano. Pierwszy przemówił Ramón Calderón.
"To pierwsze wzmocnienie naszego projektu na przyszłość"
"Minuty temu Marcelo stał się członkiem naszej rodziny. Jako prezydent klubu mam zaszczyt zaprezentować klejnot światowego futbolu. To piłkarz, który jest w pełni przygotowany, by wskoczyć do europejskiej piłki i poddawany był próbom przez wiele drużyn. Jego wyróżniające się umiejętności i młody wiek to przyczyny, dla których podpisał kontrakt z Realem Madryt do 2012 roku. Urodził się w Rio de Janeiro 12 maja 1988 roku, początki miał bardzo skromne. Jak wielu jego rodaków, w piłkę grał na ulicy, a w wieku 9 lat zaczął grać w futsal. Cztery lata później wstąpił do drużyny Fluminense, klubu, który zawsze skupiał się na promowaniu młodych piłkarzy. W zeszłym roku zagrał 38 spotkań i strzelił cztery gole, pomimo tego, iż jest obrońcą. Grał w reprezentacji Brazylii na Mistrzostwach Świata U-17 w Peru i wyróżniał się pokorą, etyczną pracą, wytrwałością, chęcia wygrywania i śmiałością. Powołanie do reprezentacji Dungi było jedynie kwestią czasu, a we wrześniu wszyscy patrzyliśmy, jak atomowym strzałem zza pola karnego otworzył wynik spotkania".
"Jest twardy w defensywie i szybki w ataku, to zalety, dzięki którym Predrag Mijatović rozpoczął o niego walkę z innymi klubami, by podpisał kontrakt z Realem. To pierwsze wzmocnienie naszego projektu na przyszłość, który z biegiem czasu zostanie skompletowany i pozwoli nam na zatrudnienie wielkich, młodych piłkarzy, by powrócić na zwycięski szlak. To plan zarządu klubu: drużyna skompletowana z weteranów oraz zawodników niedoświadczonych i utalentowanych, takich jak Marcelo. Dziękujemy mu za wybranie nas i za to, że zawsze marzył, by tutaj grać. To jeden z najbardziej uwielbianych piłkarzy w swoim kraju i jestem pewien, że tak samo będzie tutaj".
Później prezydent przemówił do zawodnika w jego ojczystym języku, co stało się tradycją podczas prezentacji. Mówiąc po portugalsku, powiedział: "Witaj. Mam nadzieję, że Ty i Twoja rodzina jesteście tutaj szczęśliwi. Dziękuję Ci i wierzę, że będziesz rozkoszował się wieloma latami sukcesów w Realu Madryt".
Słowa pochwalne prezydenta bardzo poruszyły Marcelo: "Jestem bardzo szczęśliwy. Doceniam całą wiarę, jaką Real Madryt pokłada we mnie i mam nadzieję, że pomogę w zdobywaniu wielu tytułów. Dziękuję Wam bardzo". Po pierwszych słowach jako madridista Marcelo otrzymał od Alfredo Di Stéfano swoją koszulkę, nadal bez numerka, a następnie z uśmiechem na twarzy pozował do zdjęć. Później Brazylijczyk skierował się do szatni, przebrał się i na murawie Bernabéu przywitał się ze swoimi fanami.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze