Romb na początek

Real Madryt w sezonie 2023/24 będzie miał niewiele wspólnego z Realem Madryt z niedalekiej przeszłości. Carlo Ancelotti musi wymyślić nowy sposób gry w piłkę nożną. Brak w składzie Karima Benzemy warunkuje wszystko, bo Francuz był podporą madryckiego ataku od 2009 roku. Faktem jest, że przez wiele lat głównym bohaterem był Cristiano Ronaldo, ale Benzema od momentu odejścia Portugalczyka ukształtował własny styl gry, w którym jego wkład był decydujący dla wielu sukcesów osiąganych przez Królewskich.

Zmiana jest nieunikniona, tym bardziej biorąc pod uwagę obecny kształt kadry. Włoski trener wie, że musi nadać priorytet środkowi pola i w tym celu pracuje nad przejściem na formację w kształcie rombu (bądź diamentu), przynajmniej na początek rozgrywek oraz na zbliżające się sparingi. W tym sposobie gry istnieją dwa podstawowe elementy, zaczynając od zawodnika ustawionego przed linią obrony, a kończąc na graczu, który odgrywa rolę łącznika (w hiszpańskiej nomenklaturze piłkarskiej nazywanego mediapuntą) z napastnikami, którymi najpewniej będą Vinícius i Rodrygo.

Pozycja defensywnego pomocnika ma swojego faworyta, przynajmniej na papierze, a jest nim Eduardo Camavinga. Francuz będzie miał nowe zadania na boisku, które nie będą miały nic wspólnego z cierpieniem, jakiego doznawał grając na lewej obronie w zeszłym sezonie, kiedy trzeba było sobie radzić z nieobecnością Ferlanda Mendy'ego przez większą część kampanii.

Tchouaméni będzie musiał walczyć i zapracować na miejsce, które stracił po Mistrzostwach Świata w Katarze. Jego rodak ma przewagę w tej bezpośredniej batalii między dwoma Francuzami. Były piłkarz Monaco wypadł ze składu, a jego ostatnie występy nie stały na najwyższym poziomie. Ancelotti ma jednak pełne zaufanie do reprezentanta Trójkolorowych i wierzy w odzyskanie jego najlepszej wersji, jaką pokazywał w barwach Realu w pierwszych trzech miesiącach poprzednich rozgrywek.

Pozycja klasycznego rozgrywającego, która jest coraz rzadziej wykorzystywana w dzisiejszym futbolu, wydaje się być zarezerwowana dla Bellinghama, choć wraz z transferem Ardy Gülera Los Blancos znaleźli alternatywę dla Anglika. Turek może również grać na prawym skrzydle. Były zawodnik Fenerbahçe zdołał przekonać do siebie wszystkich w Valdebebas w ciągu zaledwie dwóch pierwszych treningów. To czysty talent, który potrzebuje tylko fizycznego wzmocnienia. Futbol przemawia przez niego w każdej chwili.

Pomimo tego, że formacja z rombem na początku będzie punktem odniesienia, nie jest wykluczone, że nie będzie używane również 4-3-3 z Joselu na pozycji „dziewiątki”. Rodrygo i Vinícius byliby jego partnerami z ataku, chociaż na obu tych pozycjach mógłby grać także Brahim, a Güler – jak już zostało wcześniej wspomniane – mógłby zaczynać na prawej flance.

Sztab trenerski, w obliczu braku tego, co jeszcze może nadejść (jeśli w ogóle nadejdzie), jest zadowolony i usatysfakcjonowany z kadry, którą dysponuje w tym momencie. Co prawda w drugiej linii panuje prawdziwe bogactwo urodzaju, ale Carletto będzie wiedział, jak dać każdemu miejsce i przestrzeń, które jego zdaniem najlepiej przełożą się na dobre wyniki drużyny.

Przejście na ustawienie z rombem oznacza spojrzenie w przeszłość i odzyskanie pozycji, która wydawała się całkowicie zapomniana. W obecnym składzie Królewskich jest aż trzech piłkarzy, którzy mogą poruszać się w tej strefie, choć jest ona przeznaczona specjalnie dla Bellinghama, który rozpoczął przygotowania do nowego sezonu w wolniejszym tempie, żeby zadbać o kolano, którego kontuzji doznał pod koniec minionego sezonu.