Sąd nie rozszerzy śledztwa w sprawie zajść na Estadio Mestalla
Zapraszamy na kolejny odcinek serialu pod tytułem „Rasizm na Estadio Mestalla”. Sędzia prowadząca sprawę wysłuchała zeznań trzeciego z oskarżonych o przestępstwo z nienawiści, 18-latka, który z powodów osobistych nie mógł złożyć wyjaśnień wcześniej. Sąd podczas rozpatrywania sprawy weźmie pod uwagę jedynie wydarzenia z 72. minuty starcia na stadionie Nietoperzy.
Fot. Getty Images
Prawnicy La Ligi i Realu Madryt chcieli rozszerzenia śledztwa w taki sposób, by przeanalizowano wszystko, co wydarzyło się od momentu przyjazdu autokaru Królewskich aż do jego wyjazdu. Sędzia poinformowała jednak, że należałoby w tym przypadku otworzyć nowe dochodzenie, ponieważ dotychczasowe obejmuje jedynie wydarzenia od momentu faulu Cömerta i wskazania przez Viníciusa palcem konkretnych kibiców.
– Mój klient nikogo nie obraził, nic nie powiedział Viníciusowi. Ograniczył się jedynie do reakcji na notoryczne prowokacje piłkarza, które ten uskuteczniał przez cały mecz. Mój klient zareagował w spontaniczny sposób w meczu, w którym panowała maksymalna rywalizacja. To był gest trwający dwie sekundy w wykonaniu 18-letniego chłopaka. W oczywisty sposób nie mogę tego uważać za przestępstwo z nienawiści na tle rasowym. Gdyby podobne prowokacje uskuteczniał na przykład Courtois, obrażono by Courtois. Tutaj nie ma mowy o rasizmie – tłumaczy adwokat oskarżonego, Manuel Izquierdo.
Real Madryt również określił siebie jako pokrzywdzonego w tej sprawie. To właśnie prawnicy Królewskich poinformowali Sąd, że Vinícius z powodu urlopu nie będzie mógł zeznawać w wyznaczonym terminie. Obecność Realu, który dołączył do La Ligi i RFEF, akurat w tym postępowaniu przykuwa uwagę obrońców młodego oskarżonego. W innych sprawach z Viníciusem w roli głównej – według Javiera Tebasa jest ich osiem – klub nie bierze czynnego udziału. Los Blancos nie są też stroną w postępowaniu dotyczącym wyzwisk rasistowskich rzucanych w kierunku zawodnika Barcelony podczas koszykarskiego Klasyku.
– Teraz Real Madryt dołącza do sprawy jako pokrzywdzony, choć nie w imieniu Viníciusa. Klub uważa, że na Estadio Mestalla doszło do przejawów rasizmu. Kiedy chwilę później sytuacja się odwraca i podczas meczu koszykówki kibic Realu obraża na tle rasowym gracza Barcelony, Real nie tylko nie zajmuje stanowiska, lecz nawet nie wydaje żadnego komunikatu. A to przecież porównywalne sytuacje – kontynuuje Izquierdo.
Obrona trójki oskarżonych przedstawiła Sądowi ujęcia Viníciusa wykonującego gesty życzące Nietoperzom spadku. La Liga i Real Madryt przekazali natomiast dowody w postaci nagrań gestów oraz wykonane przez ekspertów zapisy obelg odczytanych z ruchu warg. Sprawą zajmuje się Sąd w Walencji, który wysłucha zeznań Viníciusa 28 września podczas wideokonferencji. Brazylijczyk spotkał się z sędzią po raz ostatni 27 czerwca, jednak postanowił nie przekładać swojego urlopu w Miami. Warto zaznaczyć, że sam piłkarz nie jest stroną w sprawie, ponieważ nie zgłaszał sprawy osobiście. – Fakt, że Vinícius chciał przełożenia terminu składania zeznań, oznacza, iż niewiele obchodzi go ta sprawa. Trochę wymyka mu się to z rąk. Problem rasizmu jest poważny, jednak w tym konkretnym przypadku piłkarz nadaje sprawie wagę, jaką ma, czyli zerową – wieńczy Izquierdo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze