Tajemniczo przedłużona umowa

Real Madryt, z jakiegoś znanego tylko sobie powodu, wybrał ścieżkę tajemnicy w sprawie przyszłości Viníciusa. Ale jest to aura, która otacza komunikację wyłącznie z zewnątrz; ponieważ od wewnątrz, jeśli chodzi o fakty, doszło już do podpisu i uścisku dłoni. Mówiąc bardziej konkretnie, kontrakt jest już zawarty od dłuższego czasu. Madridismo może spać spokojnie: Vini przedłużył umowę do 2027 roku z antyarabską klauzulą odejścia, wynoszącą miliard euro. Sedno sprawy polega na tym, że cały ten proces miał miejsce w zeszłym roku, około września i października, ale w żadnym momencie nie został przekazany kibicom. Ani prasie za pośrednictwem komunikatu prasowego. Ani nawet socios. Zupełnie nikomu. Real Madryt przedłużył kontrakt ze swoją gwiazdę i milczał.

Vinícius w teorii kończy przygodę z Realem w 2024 roku. Tak może myśleć każdy, kto czyta tylko oficjalne kanały klubu. Że jego umowa trwa do momentu tego, co podpisał 12 lipca 2018 roku, gdy wylądował w stolicy Hiszpanii. Po latach przedłużył jednak kontrakt o kolejne trzy sezony, do 2027 roku. W ten sposób zmierza w kierunku spędzenia dekady w Madrycie, ale do tego potrzebowałby jeszcze jednego przedłużenia umowy. Krok po kroku. Zamysłem klubu jest ogłoszenie tego po wakacjach, kładąc kres niepewności, jaka towarzyszyła sprawie od zeszłego roku, kiedy wszystko zostało ustalone, ale nigdy nie zostało oficjalnie ogłoszone.

Powrót: 19 lipca
Zawodnik, który musiał rozegrać dwa mecze towarzyskie z Brazylią po zakończeniu sezonu (przeciwko Gwinei na Cornellà-El Prat i przeciwko Senegalowi w Faro), przebywa na urlopie do 19 lipca, kiedy to reszta zawodników zacznie stopniowo wracać, aby udać się do Stanów Zjednoczonych (19 lipca). Piłkarze, którzy nie zostali powołani do swoich reprezentacji, powinni pocić się w Valdebebas już w najbliższy poniedziałek (10 lipca).

Vinícius na razie odpoczywa. Cieszy się ostatnimi tygodniami wakacji. I niezależnie od planów klubu, by ogłosić jego przedłużenie do 2027 roku, jest o to spokojny. W końcu podpisał kontrakt i to jest najważniejsze.