Bramki są w domu
Wobec odejścia Karima Benzemy i braku klasycznej podstawowej dziewiątki odpowiedzialność za zdobywanie bramek spada na Viníciusa i Rodrygo. Obaj w samym poprzednim sezonie czynnie uczestniczyli w 67 bramkach, co stanowi ponad połowę wszystkich bramek zdobytych przez Real Madryt.
Fot. Getty Images
Na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów Karim Benzema mógł liczyć w ofensywie na dwóch partnerów, którzy teraz muszą wykonać krok naprzód. Bez Francuza, bez nowej klasycznej podstawowej dziewiątki, bez tuzina bramek Marco Asensio i wobec wielce prawdopodobnej zmiany schematu gry największa odpowiedzialność za bramki spadnie na barki Viníciusa i Rodrygo. Obaj Brazylijczycy zanotowali niesamowity progres od momentu przenosin do Realu Madryt, wywalczyli sobie odpowiedni status w drużynie, a teraz muszą zacząć grać pierwsze skrzypce.
Już w poprzednim sezonie to właśnie ten brazylijski duet nadrobił to, co zatracił Benzema względem swojego rekordowego sezonu 2021/22. I Vini, i Rodrygo czynnie uczestniczyli w ponad połowie wszystkich 127 bramek w wykonaniu Królewskich – dokładnie 67, co jest udziałem na poziomie 52,8%. Aby zobrazować wykonany progres, warto porównać te liczby do tych z sezonu 2020/21, gdy jeszcze z Zinédine'em Zidane'em na ławce obaj uczestniczyli w zaledwie 18 bramkach (udział 20,5%).
Vinícius, który w lipcu skończy 23 lata, brał udział w ponad 1/3 wszystkich 127 bramek. Z 23 trafieniami na koncie był drugim najlepszym strzelcem zespołu, a z 19 asystami na koncie był też najlepszym asystentem. Rodrygo z kolei rozgrywki zakończył z 19 bramkami i 10 asystami. Byli to jednocześnie jedyni zawodnicy Realu Madryt, którzy w poprzednim sezonie osiągnęli dwucyfrowy próg zarówno pod względem goli, jak i asyst.
Co ciekawe, obaj notują bardzo podobny rozwój, jeśli chodzi o te kluczowe w ofensywie liczby. Vinícius do stolicy Hiszpanii przeniósł się rok wcześniej i cały czas korzysta z tego roku przewagi. W swoich trzech pierwszych sezonach zdobywał odpowiednio 4, 5 i 6 bramek. W czwartym sezonie Carlo Ancelotti otworzył przed nim drzwi do pierwszego składu i nastąpiła eksplozja jego formy – w dwóch poprzednich sezonach to już odpowiednio 22 i 23 bramki.
Rodrygo rozpoczął lepiej, ponieważ w swoim pierwszym sezonie dobił do 7 bramek, ale następnie zanotował spadek na zaledwie 2 bramki w sezonie 2020/21. Kolejny rok zakończył z 9 bramkami, by w swoim czwartym sezonie w Madrycie, podobnie jak Vinícius, zdecydowanie podbić swoje wyniki i osiągnąć liczbę 19 bramek. Ponadto wychowanek Santosu regularnie udowadnia, że jest piłkarzem skrojonym przede wszystkim pod Ligę Mistrzów. Jeśli w La Lidze potrzebuje średnio 369 minut na zdobycie bramki, to w europejskich rozgrywkach średnia ta spada do 132 minut.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze