MARCA: Hazard rozważa zakończenie kariery
Belg, który rozwiązał kontrakt z Realem Madryt, ma ofertę z Vancouver, jednak poważnie zastanawia się nad zawieszeniem butów na kołku.
Fot. Getty Images
W minioną sobotę Real Madryt rozwiązał kontrakt z Edenem Hazardem za porozumieniem stron. Piłkarz nie zagrał z Athletikiem Bilbao i nie otrzymał pożegnania od Bernabéu, jak Karim Benzema czy Marco Asensio. Jednak ci, którzy wiedzą, co dzieje się wewnątrz drużyny, zapewniają, że Belg odcisnął swoje piętno na szatni. Nie ma większego znaczenia, że jego rola stricte piłkarska była praktycznie marginalna.
MARCA podkreśla, że Hazard odszedł z klubu jak dżentelmen. Nie robił żadnych problemów z rozwiązaniem kontraktu, ani z rekompensatą finansową, jaką zaproponowali Królewscy. Piłkarz był nawet w stanie odejść bez pobierania żadnego wynagrodzenia, na co nie zgodził się jednak Florentino, który wypłacił mu jedną trzecią wypłaty za przyszły sezon. Hazard doskonale wie, że jego pobyt w Realu Madryt był rozczarowujący dla wszystkich, a przede wszystkim dla samego 32-latka, który zdaniem Marki ma rozważać nawet zakończenie kariery.
Druga opcją Hazarda jest gra w MLS, a konkretnie w kanadyjskim Vancouver Whitecaps. Dla powstałego w 2009 roku klubu posiadanie w swoich szeregach takiego piłkarza jak Hazard byłoby sporym wydarzeniem, jednak piłkarz wciąż się zastanawia, czy spróbować jeszcze swoich sił za Ocenem, czy definitywnie zakończyć grę w piłkę po czterech latach koszmaru w Realu Madryt, do którego przyszedł w 2019 roku i w którym pokazał zaledwie ułamek swojego niewątpliwie ogromnego talentu. Belg opuszcza Bernabéu z dorobkiem zaledwie 7 goli i 9 asyst w 76 meczach.
Pod koniec ubiegłego sezonu Hazard pragnął dostrzec światełko w tunelu podczas świętowania zdobycia 14. Pucharu Europy na Cibeles. Zawodnik obiecał madridismo najlepszą wersje samego siebie, w co z pewnością wielu uwierzyło. Niemniej, ta złożona publicznie była początkiem najgorszego sezonu Hazarda w szeregach Los Blancos. Przez całą kampanię Eden zaliczył raptem 10 występów i spędził na boisku mniej niż 400 minut. Mimo tego Belg będzie wspominany w klubowych biurach i w szatni jako świetny facet, którego przeznaczenie zostało zniszczone pewnej listopadowej nocy na Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze