Oficjalnie: Udziałowcy Valencii donieśli na Ancelottiego do prokuratury
Mniejszościowi udziałowcy Valencii złożyli w prokuraturze donos na Carlo Ancelottiego. Chodzi o słowa trenera Realu Madryt o tym, że całe Estadio Mestalla rasistowsko obrażało Viníciusa Júniora.
Fot. Getty Images
„Incydenty rasistowskie powinny kończyć mecz. Takie coś nie może się dziać. To nie jest jedna osoba, która wyzywa od małp. Znów byliśmy na stadionie, który obraża zawodnika na tle rasowym. Spotkanie musi zostać zakończone. […] Stadion obrażał piłkarza na tle rasowym, stadion wypełniony ludźmi”, powiedział Ancelotti w pierwszym wywiadzie po meczu z Valencią na Mestalli.
Następnie na konferencji prasowej dodał: „Gdy pokazał mu [Viníciusowi] czerwoną kartkę, cały stadion krzyczał «małpa, małpa, małpa». […] Należało przerwać mecz, bo tu nie oszalała jedna osoba. Tu oszalał stadion. […] Ja również nigdy tego nie widziałem, jak nie widziałem nigdy stadionu obrażającego rasistowsko. Mogą to robić niektóre osoby, ale nigdy cały stadion. […] Musimy pamiętać, że gdy obraża cię cały stadion, to szczególnie młodzi nie są zdolni do bycia tak chłodnymi, jakimi powinni być. […] Sędzia przerwał mecz, by otworzyć protokół rasistowski”.
La Asociación del Pequeño Accionista del Valencia (APAVCF; Stowarzyszenie Mniejszościowego Udziałowca Valencii) zaskarżyło powyższe słowa i doniosło w ich sprawie do prokuratury za ich zdaniem „obelgi i oszczerstwa”. „Trener Realu Madryt potraktował jako rasistów cały stadion z 46002 widzami. […] Wypowiedział fałszywe oskarżenia, prawdopodobnie celowo, a w ich wyniku naruszono wizerunek Valencii, jak również jej kibiców i udziałowców. […] Co więcej, moc rozgłosu, jaki mają słowa osoby będącej trenerem Realu Madryt, naruszyły także wizerunek Wspólnoty Walenckiej poprzez powiązanie jej z rasizmem”, przekazał organ w swoim wniosku o ukaranie Ancelottiego. APAVCF wnosi o śledztwo w tej sprawie i wystosowanie pozwu przeciwko Włochowi w imieniu wszystkich poszkodowanych.
Ancelotti dwa dni po meczu z Valencią sprostował swoje słowa na konferencji prasowej przed kolejnym meczem Królewskich: „Przy okazji, gdy mówię o stadionie Mestalla, nie mówię o 46 tysiącach osób. Mówię o grupie, która zachowała się bardzo źle. Tak samo grupa zachowała się źle na Majorce czy w Valladolidzie. […] To nie była jedna ani dwie osoby. Ponoć wydawało się, że to pojedyncze przypadki. Słyszałem wywiad z kimś z Valencii, że to odizolowane przypadki. Ok, to nie jest 46 tysięcy osób, za to przepraszam, ale to też nie są 1-2 osoby”.
Nie wiadomo, czy prokuratura rozpocznie postępowanie w tej sprawie i jakie kary grożą Ancelottiemu, który faktycznie już dwa dni po meczu sprostował oskarżenie całego stadionu o rasizm. Jednak jak stwierdził Włoch, nie były to też tylko dwie osoby, które obrażały Viníciusa. Ostatecznie doprowadziło to do częściowego zamknięcia Mestalli na trzy mecze. Pierwsze spotkanie już się odbyło, ale Nietoperze pracują nad anulowaniem pozostałej kary, którą mają odbyć już w kolejnym sezonie. Zgodnie z komunikatami ukarano kilku fanów dożywotnimi zakazami wstępu na Mestallę, ale nie podano też konkretnej liczby ukaranych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze