Advertisement
Menu
/ marca.com, relevo.com

Transfer Bellinghama kwestią dni

W sprawie transferu angielskiego pomocnika niemal wszystko jest już ustalone, a Królewscy dopinają ostatnie szczegóły z Borussią, choć niektórzy dziennikarze twierdzą, że na dobrą sprawę pozostaje już tylko ustalenie treści oficjalnego komunikatu.

Foto: Transfer Bellinghama kwestią dni
Fot. Getty Images

Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów klub rozpoczął pracę nad planowaniem kolejnego sezonu. Pierwszymi zadaniami było wzmocnienie zaufania do Ancelottiego i próba osiągnięcia porozumienia w sprawie wygasających kontraktów. Priorytetem jest jednak jak najszybsze sfinalizowanie transferu Jude'a Bellinghama, po tym jak sezon Borussii Dortmund dobiegł końca.

Kilka tygodni temu Real Madryt osiągnął najważniejszą rzecz, jaką było przekonanie reprezentanta Anglii do wybrania ich drużyny. Umowa z nim została przypieczętowana i kontrakt będzie obowiązywał przez sześć lat. Syreni śpiew z Premier League skomplikował operację, ponieważ Królewscy nie mogą i nie chcą proponować kwot, którymi operuje się w Wielkiej Brytanii. Dlatego kluczowa okazała się wola samego zawodnika, który priorytetowo potraktował projekt sportowy przedstawiony przez Los Blancos, informuje Relevo.

Umowa z Dortmundem nie została jeszcze sfinalizowana, choć relacje między oboma klubami od wielu lat są fantastyczne i to normalne, że w końcu dojdą do ostatecznego porozumienia, a niektórzy dziennikarze twierdzą, iż na dobrą sprawę brakuje już tylko ustalenia treści oficjalnego komunikatu. Najtrudniejszą częścią było przekonanie zawodnika i ta część została wykonana. Real chce, aby transfer został przeprowadzony za kwotę zbliżoną do 100 milionów euro, a Niemcy chcą ją nieco podbić, co z pewnością zostanie rozwiązane za pomocą zmiennych, które podniosą koszt transferu.

24 godziny po porażce z Mainz angielski pomocnik udał się na prywatne spotkanie z prezesem Hansem-Joachimem Watzke. W pożegnalnej rozmowie uczestniczyli również Sebastian Kehl, dyrektor sportowy, oraz jego trener Edin Terzić, z którym rozmawiał już na kilka godzin przed kluczowym spotkaniem o tym, że nie znajdzie się w wyjściowej jedenastce, ponieważ nie czuje się w 100% zdolny do pomocy drużynie, informuje MARCA.

Tydzień ruchów
Real Madryt wciąż ma mecz do rozegrania jeden mecz, a dyrektorzy klubu mają nadzieję, że w tygodniu po tym meczu uda dopiąć się wszystko na ostatni guzik, aby mogli skupić się na innych wzmocnieniach, jak zakup napastnika i lewego obrońcy. Rynek atakujących również zostanie przeanalizowany, ponieważ odejście Asensio nie było oczekiwane i może doprowadzić do przybycia innego gracza.

Jeśli chodzi o środek pola, jest to obszar, który jest uważany za dobrze zabezpieczony na wiele lat, jeśli Ceballos zostanie przekonany do przedłużenia kontraktu (rozmowy wciąż trwają). Logiczne jest, że przyszły sezon będzie ostatnim dla Kroosa (33 lata) i Modricia (37 lat), a Real Madryt zabezpieczył ich miejsce bardzo młodymi zawodnikami: Tchouaméni (23 lata), Camavinga (20 lat), Valverde (24 lata), Bellingham (19 lat) i sam Ceballos, który ma 26 lat. Zawodnicy, którzy pomimo swojego wieku już błyszczeli na najwyższym poziomie i którzy będą odpowiedzialni za zapewnienie, że nieobecność dwóch najważniejszych pomocników w historii klubu nie będzie odczuwalna.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!