Ancelotti: Dlaczego mamy zwyczaj, że w futbolu obrażanie jest normalne?

– Jak czuje się Vinícius i drużyna? Jesteśmy zmartwieni tym, co się wydarzyło. Myślę, że wszyscy są zmartwieni. Wiele się o tym mówi i tak powinno być. To może być wielka szansa na szybką poprawę sytuacji. Vinícius jest trochę smutny. Dzisiaj nie trenował, bo miał mały problem z kolanem. Czekamy też na jego zawieszenie, które musi otrzymać, chociaż z tym można otworzyć kolejną debatę. Tyle, przygotowujemy jutrzejszy mecz z chęciami i nadziejami.

– Vinícius za długo był sam w sprawie rasizmu? Prawda jest taka, że Vinícius to ofiara tego, co się dzieje. On na pewno nie jest temu winny. To ofiara, z której czasami robi się winnego, bo mówi się, że prowokuje, że ma zachowania... Nie, dla jasności: Vinícius to ofiara. Ofiarami są także kibice, którzy zachowują się nienagannie. Przy okazji, gdy mówię o stadionie Mestalla, nie mówię o 46 tysiącach osób. Mówię o grupie, która zachowała się bardzo źle. Tak samo grupa zachowała się źle na Majorce czy w Valladolidzie. To zwyczaj. Pozostawiając nawet rasizm, który jest najpoważniejszy, to wydaje się, że obrażanie stało się zwyczajem. Zgadzam się ze słowami Xaviego, jego wypowiedź wydaje mi się wzorowa. Dlaczego mamy zwyczaj, że w futbolu obrażanie jest normalne? Zapytano mnie po meczu, że nie mówiono do Viníciusa małpo, a mówiono głupku. Ale dlaczego? Można mówić głupku do drugiej osoby? To nie jest obelga rasistowska, ale to obelga. Dlaczego mamy na to pozwalać? To musi się zatrzymać. Bo jesteśmy zmęczeni codziennym obrażaniem. Tak jest z Xavim, Viníciusem, u którego może chodzić bardziej o rasizm, ale obrażanie dotyczy też wielu innych. Za ławką dzieje się wszystko. Mówią, że jesteś sku**ysynem, pedałem, mówią, żeby zdechła twoja matka i ojciec... Co to jest. To nie wojna, to sport. Myślę, że mamy wielką szansę, by to zatrzymać. Oby instytucje to zrobiły. Wczoraj prezes FIFA to zrobił. Oby Federacja i La Liga też były klarowne. Także sędziowie. Bo w Walencji wydarzyło się coś, co nie powinno się wydarzyć, że zapomnieli pokazać obrazki. Tak nie powinno być. Hiszpania nie jest rasistowska, ale... w Hiszpanii jest rasizm, podobnie jak w innych miejscach. To musi się zakończyć.

– Manipulowanie obrazkami z czerwonej kartki to poważne oskarżenie. Nie wiem, czy to zmanipulowali, czy zapomnieli pokazać obrazki. Viníciusa zaatakowano, najpierw bramkarz, potem Hugo Duro. Jeśli ktoś ciebie atakuje, musisz się bronić.

– Czy powinniśmy byli zejść z boiska? To inny temat. Przerywanie meczu to może być dobre rozwiązanie, ale ja nie jestem odpowiednią osobą. To ważny moment, by podjąć drastyczne środki. Myślę, że instytucje mają szansę, szczególnie teraz z gorącym tematem, by wprowadzić poważne środki dla poprawy sytuacji.

– Dlaczego przestali się śmiać z Viníciusa i zaczęli go obrażać? Nie wiem. Powtarzam: Hiszpania nie jest dla mnie rasistowska, ale istnieje tu rasizm, szczególnie na stadionach piłkarskich. To musi się zatrzymać. W ostatnich dwóch latach Vinícius zaczął odgrywać większą rolę i widzą w nim wroga. W sporcie można mieć wroga sportowego, ale jeśli to przechodzi w obelgi, to inny temat.

– Vinícius może odejść z Realu Madryt? Nie sądzę. Vinícius kocha futbol, szczególnie kocha Real Madryt. Nie sądzę, że teraz tak myśli. Jego miłość do Realu jest bardzo duża i chce mieć karierę w tej drużynie. On walczy dla tej drużyny i wie, że jego przyszłość musi być tutaj.

– Jeśli Vinícius dostanie dwa mecze zawieszenia, to dam mu tydzień wolnego i wróci na przygotowania do meczu z Athletikiem. Jeśli to będzie jeden mecz, to będzie mógł zagrać w Sewilli.