Advertisement
Menu

Wielki Tavares przedłuża nadzieje

Real Madryt pokonał Partizan w trzecim spotkaniu w ćwierćfinałowej rywalizacji i seria będzie miała dalszy ciąg w czwartek. Rewelacyjny mecz rozegrał Tavares, który był nie do zatrzymania dla gospodarzy.

Foto: Wielki Tavares przedłuża nadzieje
Fot. Getty Images

Koszykarze Realu Madryt nie poddali się w rywalizacji z Partizanem. Przegrywali już 0:2 w meczach i 15 punktami w trzecim spotkaniu. Jednak nawet to ich nie zniechęciło. Niesamowity występ zaliczył Tavares, który spędził na parkiecie prawie 36 minut. Edy popisał się statystycznym double-double: 26 punktów, 11 zbiórek. Świetne spotkanie rozegrali również Williams-Goss (22 punkty) oraz Mario Hezonja (12 punktów, 14 zbiórek). Królewscy pokazali, że są w stanie wygrać w Belgradzie i dalej walczyć o udział w Final Four. Na trybunach pojawiło się dzisiaj 20 091 fanów.

W pierwszych minutach spotkania Real Madryt był przytłoczony atmosferą w Štark Arenie. Kilka początkowych akcji zakończyło się stratami, a Partizan wykorzystywał bezradość gości, wychodząc na prowadzenie 12:0. Królewscy długo czekali na pierwsze punkty. Niemoc przełamał Williams-Goss celnym rzutem osobistym. Dopiero wtedy Blancos weszli w to spotkanie, ale i tak oglądali plecy Partizana. Serbowie byli bardzo skuteczni i wydawało się, że to spotkanie całkowicie układa się po ich myśli, biorąc pod uwagę ich dorobek punktowy po 10 minutach (32:19).

Druga kwarta przez kilka minut wyglądała podobnie. Partizan miał nawet 15 punktów przewagi, ale wtedy Real Madryt zerwał się do walki. Drużynę poprowadził Tavares i Królewscy dzięki serii 11:0 zbliżyli się do rywali. W końcu madrytczycy zaczęli czuć się pewnie na parkiecie, chociaż Partizan w tej części meczu nie dał się jeszcze dogonić. Zmieniło się jednak nastawienie, bo Real Madryt uwierzył w możliwość odrobienia strat. Gospodarze natomiast po raz pierwszy w tej rywalizacji zaczęli się tak seryjnie mylić (48:45).

Po zmianie stron z bardzo dobrej strony pokazał się Williams-Goss, który zdobył kilka punktów z rzędu, a następnie Hezonja trafił za trzy punkty. Ten rzut Chorwata dał Realowi Madryt pierwsze prowadzenie w tym meczu. Trzeba było na to poczekać ponad 24 minuty. Mecz był bardzo trudny, ale w szeregach Królewskich było widać wolę walki. Ogromną pracę wykonywał Tavares, ale też Williams-Goss nie obniżał lotów i madrytczycy schodzili na przerwę z prowadzeniem (63:66).

Ostatnia kwarta do samego końca trzymała w napięciu. Jednak przez cały czas delikatną przewagę miał Real Madryt. Partizan co chwila doprowadzał do remisu i tylko raz znalazł się na prowadzeniu. Nerwy też dawały się we znaki i czasami obie drużyny zbyt łatwo marnowały akcje. Królewscy w ten sposób potrafili psuć dobrze zapowiadające się kontrataki. Skuteczność madrytczyków raziła w oczy, jednak defensywa potrafiła to wszystko nadrobić. W samej końcówce, na 24 sekundy przed końcem, ważny rzut z dystansu trafił Williams-Goss.

Kiedy Hezonja wykorzystał dwa rzuty osobiste, wydawało się, że jest już po meczu (82:77). Jednak na 3 sekundy przed końcem LeDay dał gospodarzom nadzieję, a wznowienie gry przez Królewskich wołało o pomstę do nieba. Na szczęście Partizan tego nie wykorzystał i w czwartek dojdzie do czwartego spotkania.

80 – Partizan (32+16+15+17): LeDay (15), Smailagić (15), Nunnally (13), Anđušić (6), Madar (12), Vukčević (2), Avramović (0), Koprivica (0), Papapetru (4), Exum (11), Trifunović (2).

82 – Real Madryt (19+26+21+16): Williams-Goss (22), Cornelie (0), Tavares (26), Llull (0), Musa (9), Randolph (1), Rudy (6), Hanga (3), Hezonja (12), Rodríguez (3).

Statystyki

Ćwierćfinały:
• Olympiakos – Fenerbahçe 1:1
• Monaco – Maccabi Tel Awiw 2:1
• Barcelona – Žalgiris 2:0
• Real Madryt – Partizan 1:2

Terminarz dalszej rywalizacji z Partizanem:
• Partizan – Real Madryt, 4 maja, 20:30
---------------------------------------------------------------------
• Real Madryt – Partizan, 9 lub 10 maja, godzina do ustalenia

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!