Guardiola: Rok temu nie czułem, że byliśmy gorsi niż Real Madryt
Pep Guardiola pojawił się na konferencji prasowej po rewanżowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Manchesteru City, z którym Real Madryt zmierzy się w półfinale tych rozgrywek.
Fot. Getty Images
– Jestem bardzo szczęśliwy z trzeciego półfinału z rzędu. Ostateczny wynik z mojego punktu widzenia nie pokazuje prawdy o obu meczach. Nie mogłem oczekiwać niczego innego, bo oni są świetni, szczególnie pod względem fizyczności i pomysłu. Byłem pod wrażeniem tego wszystkiego, gdy byłem z nimi i jestem pod wrażeniem, gdy gram przeciwko nim. Jednak te rozgrywki to szczegóły. W poprzednim sezonie w półfinałach Ligi Mistrzów przeżyliśmy odwrotną część tej sytuacji, a teraz w odpowiednich momentach tych dwóch spotkań byliśmy na miejscu. Byliśmy niesamowicie solidni i broniliśmy doskonale w polach karnych. W tym poprawiliśmy się najbardziej w porównaniu do poprzednich sezonów.
– Poprawa gry od stycznia? Mówiłem wtedy, że nie poznaję swojego zespołu, ale trzeba też widzieć skąd przychodziliśmy. Byliśmy po dwóch mistrzostwach oraz półfinale i finale Ligi Mistrzów. Gdy startujesz z takiego punktu, to jesienią piłkarze stwierdzają, że mają czas. A w futbolu nie ma czasu, bo Arsenal fruwa i inne zespoły też są na miejscu. Im bliżej końca sezonu, piłkarze stwierdzają, że będą robić wszystko, by znaleźć się jak najwyżej i walczyć o rozgrywki. To jest ta zmiana. Jest trudno, gdy ciągle wygrywasz, bo kolejny sezon zaczynasz ze stwierdzeniem: ok, mamy 7-8 miesięcy. W Premier League jeśli nie zaczynasz codziennie od samego początku, to jest trudno.
– Jak bardzo Haaland pomaga drużynie przeciwko topowym rywalom? Erling to zagrożenie, dobrze o tym wiemy. Nawet jeśli zmarnował karnego, to nie ma problemu, bo tak wyglądają te rozgrywki. Moje doświadczenie w Lidze Mistrzów jest takie, że nie docierałem do finału trzy razy właśnie przez przestrzelone karne w półfinałach. Rok temu mamy 1:0 na Bernabéu i nie wiem nawet co powiedzieć o ich bramkarzu, a potem Mendy wybił z linii gola na 2:0 i ostatecznie przegraliśmy. Takie są te rozgrywki... Teraz oddaliśmy w Manchesterze pierwszy strzał i strzeliliśmy od razu gola. Dzisiaj pierwsze szanse mieli Sané czy Coman. Byłoby 1:0, może strzeliliby na 2:0 i ten stadion na pewno by wierzył. Cały czas na nas naciskali. Mieliśmy problemy z sekwencją podań, także przez murawę, co dotyczyło obu stron. Nie robię tu szaleństwa z powodu tego awansu i nie czuję się dzisiaj lepszy niż Bayern, bo to my awansowaliśmy. Tak samo rok temu po porażce z Realem nie czułem, że byliśmy gorsi niż Real Madryt [uśmiech]. W lidze możesz pokazać stały i równy poziom, ale w tych starciach masz rzut monetą. Decyduje wiele rzeczy, a dzisiaj wynik otworzył karny. Co to był w ogóle za karny, pfff! [krzywi się] Możesz odpaść właśnie przez takiego karnego. Mam 10-15 lat kariery trenerskiej i byłem w 9-10 półfinałach, więc mam dobrą perspektywę. Więc nie patrzę tylko na to, że doszedłeś do jakiejś fazy, bo zależy to od wielu rzeczy. Czy możesz powiedzieć, że ten dwumecz powinien zakończyć się wynikiem 4:1? Nie sądzę. Było bliżej i nie oczekiwałem od Bayernu niczego innego.
– [pytanie katalońskiego dziennikarza] Wojna Realu z Barceloną o historię? Gdy będę grać z Realem, możesz mnie wtedy o to pytać. To nie jest na to moment.
– Półfinał z Realem? Usłyszałem chyba wczoraj, że mają 11 półfinałów w ciągu ostatnich 13 lat, więc chapeau bas. Czapki z głów. My mamy 3 i mówimy: wow, ale mamy dokonania [uśmiech]. Myślę, że wszystkie kluby na świecie mają odczucie, że jeśli chce wygrać te rozgrywki, musisz teraz pokonać Real Madryt. Wcześniej to była Barcelona, teraz to jest Real Madryt [uśmiech].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze