Advertisement
Menu
/ elpais.com, elmundo.es, revistavanityfair.es, abc.es, cihefe.es, futbolgate.com, własne

Real Madryt i Franco: historia wielkiego kłamstwa

Nazywanie dziś Realu Madryt „reżimową drużyną” i sugerowanie, że była faworyzowana przez Franco, jest niczym innym, jak próbą manipulowania faktami i zwykłym przejawem niewiedzy lub głupoty. Nie istnieją żadne dowody na to, aby Królewscy otrzymywali jakiekolwiek wsparcie od dyktatury, za to istnieją dowody na to, jak klub cierpiał z jej powodu.

Foto: Real Madryt i Franco: historia wielkiego kłamstwa
Santiago Bernabéu przygląda się budowie nowego stadionu. (fot. twitter.com)

Kibice nigdy nie zwracali większej uwagi na sytuację Realu Madryt podczas hiszpańskiej wojny domowej. Jej konsekwencje są ledwo pamiętane i wielokrotnie pomijane. To mroczne czasy, które najchętniej zostałyby wymazane z pamięci. Ze zwycięskiego zespołu, który rodził się w czasach Drugiej Republiki Hiszpańskiej, Los Blancos znaleźli się wręcz na skraju zniknięcia, gdy wybuchła wojna. Wczesne lata powojenne również mogły okazać się fatalne dla drużyny, której bliżej było do spadku z ligi niż do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Część dyrektorów, prezes i zawodnicy zginęli od kul, ale klub przetrwał bombardowania i podniósł się z popiołów.

1931–1936: Lata przed wybuchem wojny
Wojnę domową zapoczątkował bunt części armii hiszpańskiej popieranej przez prawicę, a skierowanej przeciwko lewicowemu rządowi republikańskiemu. Doprowadziło to do obalenia republiki i ustanowienia w Hiszpanii dyktatury generała Franco. Nim tak się stało, Real Madryt zaczynał uchodzić za jeden z najlepszych hiszpańskich klubów obok Athleticu Bilbao. Od 1931 do 1936 roku Los Blancos zdobyli dwa mistrzostwa i trzykrotnie kończyli rozgrywki ligowe na drugim miejscu. Dwukrotnie sięgnęli też po Copa del Presidente de la República (dzisiejszy Puchar Króla).

W kwietniu 1931 roku, wraz z rozpoczęciem Drugiej Republiki, z herbu Realu zniknęła korona. Dodatkowo pojawił się skrzyżowany fioletowy pas, a klub ponownie zmienił nazwę na Madrid F. C. Już wtedy Real miał świadomość, że sukces, którego pragnął, jest możliwy tylko z najlepszymi graczami. Zamora, Ciriaco i Quincoces byli gwiazdami tamtych czasów. Owoce nie nadchodziły długo. Przełomowy okazał się sezon 1931/32, a drużyna prowadzona przez Lippo Hertza zakończyła ligę jako niepokonany mistrz kraju. Rozpoczęła się era dominacji Realu, która nie potrwała zbyt długo. 

Jak w czasach Drugiej Republiki wiodło się Barcelonie i Atlético? W latach przed wybuchem wojny Katalończycy nie zdobyli żadnego krajowego pucharu ani nie sięgnęli po mistrzostwo. Atleti występowało na przemian w pierwszej i drugiej lidze. Ich gablota z trofeami była dziewicza. W sezonie 1935/36 zajęli przedostatnie miejsce w tabeli i zostali zdegradowani.

Ledwie miesiąc po ostatnim pucharowym triumfie Los Merengues, w czerwcu 1936 roku, wybuchła wojna domowa. Najlepszy sportowy moment w dotychczasowej historii Realu został brutalnie przerwany.

1936–1939: Wojna domowa
Posuwanie się wojsk nacjonalistycznych z południa, przez Estremadurę, a następnie zwrot na wschód, doprowadziło je wkrótce do bram stolicy. W obliczu niemożności gry w piłkę Real Madryt wpadł na pomysł przeniesienia drużyny do Katalonii i zarejestrowania jej w lidze katalońskiej. W tamtym czasie front był jeszcze daleko od Barcelony, gdzie wciąż grano w lokalnej lidze. Ówczesna Katalońska Federacja Piłkarska zgodziła się na takie rozwiązanie „z obowiązku społecznego i obywatelskiego”, ale tę ostatnią deskę ratunku udaremniło weto ze strony Barçy, która nie zgodziła się na rywalizowanie z Los Blancos. Ten ostatni fakt, a także początek wojny domowej przyspieszyły rozkład madryckiego zespołu.

27 września, po wyzwoleniu Alcázaru, Franco wyznaczył stolicę jako swój główny cel. Oblężenie Madrytu, które trwało do kwietnia 1939 roku, rozpoczęło się 7 listopada 1936 roku, kiedy to Madryt odpowiedział na atak Franco pamiętną obroną, która trwała ponad dwa lata. Podczas wojny siedziba Realu została zburzona podczas jednego z nalotów bombowych. Miasto nieustannie było celem nalotów i ciężkiej artylerii. To właśnie w Madrycie doszło do pierwszego systematycznego bombardowania, gdy testowano broń i taktykę, która później została użyta w innych europejskich miastach podczas II wojny światowej.

Stadion i obiekty klubowe zostały ochrzczone mianem Batallón Deportivo (Batalion Sportowy) i były wykorzystywane przez Republikanów. Wszystkie trofea Realu Madryt zostały skradzione, trybuny stadionu zostały rozebrane, by pozyskać drewno, a pieniądze klubu zostały wydane na wojenne darowizny dla Republiki.

Article photo
Fot. Zniszczony ówczesny stadion Królewskich.

  • Rafael Sánchez Guerra, prezes Realu Madryt, w momencie wybuchu wojny został uwięziony i skazany przez reżim na dożywocie. W więzieniu był torturowany przez ludzi Francisco Franco. Udało mu się uciec z niewoli, a następnie przedostać do Paryża, gdzie stał się członkiem rządu na uchodźstwie.
  • Antonio Ortega, pułkownik armii republikańskiej, podczas wojny domowej został mianowany prezesem Realu Madryt i działał w imieniu Sáncheza Guerry. Został schwytany i stracony przez nacjonalistów Franco po upadku Madrytu. Znany angielski dziennikarz Phil Ball pisał później, że w Katalonii są ludzie, którzy „pofatygowali się, by zbadać operację tuszowania związaną z byłym prezesem Barcelony, Sunyolem, ale nikt nie przejmuje się Ortegą”.
  • Gonzalo Aguirre Martos, wiceprezes Realu Madryt, został aresztowany w pierwszych dniach zamieszania wojennego i zamordowany przez bojówkarzy po wyciągnięciu z niewoli w Porlier w środku nocy.
  • Valerio Rivera Ridaura, skarbnik Realu Madryt, został zastrzelony podczas niesławnej reduty w Userze 15 listopada 1937 roku, gdy próbował opuścić stolicę. Był jednym z kilku członków zarządu klubu, schwytanych i straconych przez nacjonalistów Franco.
  • Patricio Escobal, obrońca i kapitan Realu Madryt, ze względu na swoje przekonania polityczne został skazany przez reżim Franco na 30 lat więzienia. Podczas wojny czterokrotnie uciekał przed plutonem egzekucyjnym. Udał się na emigrację na Kubę, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Nigdy nie mógł zapomnieć o wojnie i w 1968 roku napisał książkę o tytule Las Sacas, w której wspominał tamte wydarzenia. W Hiszpanii jego opowieść została oficjalna wydana dopiero w XXI wieku. Bronił koszulki Los Blancos przez osiem sezonów, był bliskim przyjacielem Santiago Bernabéu, pracował nad stworzeniem związku zawodowego piłkarzy. Zmarł w Nowym Jorku w 2002 roku.
  • Ricardo Zamora, bramkarz Realu Madryt, został aresztowany krótko po wygraniu krajowego pucharu. Jego słowa, które opublikowano w konserwatywnej gazecie Ya, były prawdopodobnie przyczyną zatrzymania przez milicjantów. Znajdował się już na granicy kraju, gdzie został kilkukrotnie postrzelony. Prasa błędnie ogłosiła jego śmierć w sierpniu 1936 roku. Ostatecznie uciekł z więzienia i pozostał w ukryciu w ambasadzie argentyńskiej w Madrycie, czekając na ewakuację do Francji.
  • Monchín Triana, pomocnik Realu Madryt, znany również jako „Król dryblingu”, został zastrzelony w Paracuellos we wczesnych godzinach 7 listopada 1936 roku. „Jeśli chcesz się dobrze bawić, idź i zobacz jak gra Monchín Triana”, mawiał przed jego zabójstwem Bernabéu, który był jego głównym kibicem i przyjacielem.

Article photo
Fot. Varerio i Monchín Triana podczas wojny.

Santiago Bernabéu, który w momencie wybuchu wojny był jednym z dyrektorów klubu, nie stanął po żadnej ze stron. Mimo to został zdemaskowany jako sympatyk CEDA (Confederación Española de Derechas Autónomas) za to, że towarzyszył skarbnikowi klubu na niektórych spotkaniach Gila Roblesa. Zmusiło go to do schronienia się w ambasadzie francuskiej, gdzie pozostał przez pierwsze dwa lata konfliktu. Śmierć jego przyjaciół Valerio i Monchína Triany skłoniła Bernabéu do ucieczki z Madrytu.

1939–1945: Pierwsze lata po wojnie
Z drużyny, która zdobyła ostatni Puchar Republiki, pod koniec wojny pozostało tylko czterech zawodników. Lecue, Sauto, Bonet i Quincoces. Reszta udała się na emigrację, była przetrzymywana w więzieniach Franco lub została rozstrzelana. Adolfo Meléndez Jiménez, wówczas generał w zwycięskiej armii, został wybrany na prezesa Realu Madryt. Santiago Bernabéu, wraz z innymi dyrektorami, próbował odbudować klub, który znajdował się wówczas w krytycznej sytuacji. Bez zawodników, bez socios, bez pieniędzy i z mocno zniszczonym stadionem. Jeździli tramwajem i chodzili od drzwi do drzwi, znaleźli kilku rozproszonych socios, odbudowali trybuny, stworzyli nową siedzibę klubu i sprowadzili kilku zawodników, aby móc wziąć udział w rozgrywkach. Nad Los Blancos ciążyło widmo upadku.

„Kiedy skończyła się wojna, połowa naszej drużyny została wrzucona do więzienia, a dyrektorzy Atleti zostali pułkownikami”, wspominał Santiago Bernabéu. Duża część establishmentu wojskowego miała decydujący wpływ na powstanie Atlético Aviación, późniejszego Atlético Madryt. Klub tworzyli i kierowali nim dowódcy frankistowskich sił powietrznych, które oblegały republikańską stolicę. Sieroty po poległych w lotnictwie nacjonalistycznym miały prawo do bezpłatnego wstępu na stadion Atlético. W rzeczywistości, gdy rozpoczęła się wojna domowa, Atlético występowało w Segunda División, a po wznowieniu ligi od razu znalazło się w Primera División.

W 1940 roku Hiszpańska Federacja Piłkarska wysłała okólnik do wszystkich federacji terytorialnych, aby zakazać używania słów zagranicznych w nazwie klubów, zgodnie z zarządzeniem rządowym. Madrid Football Club został przemianowany na Real Madrid Club de Fútbol. Drużyna, która przed wybuchem wojny była uważana za najlepszą w Hiszpanii, potrzebowała 15 lat, by ponownie zdobyć mistrzostwo kraju. Real Madryt ledwo uniknął spadku w sezonie 1942/43 i uratował się przed nim w ostatniej kolejce sezonu 1947/48.

Spośród dzisiejszych wielkich drużyn, Real Madryt był klubem, który pod względem sportowym najbardziej ucierpiał w wyniku wojny domowej. „Real Madryt był na skraju rozwiązania przez Franco”, mówił po wielu latach profesor i polityk Gregorio Peces Barba. 

Podczas hiszpańskiej wojny domowej życie straciło około 500 tysięcy osób. Według CIHEFE (Centro de Investigaciones de Historia y Estadística del Fútbol Español) wśród ofiar było ponad dwustu piłkarzy, stu dyrektorów i pół tuzina trenerów. Koledzy broniący tego samego herbu ścierali się w czasie wojny i ginęli na froncie.

1939–1975: Chronologia ciekawych wydarzeń podczas dyktatury Franco
1940–41: Atlético Aviación wygrywa dwie pierwsze ligi podczas dyktatury. 

1942: Barça wygrywa swoje pierwsze Copa del Generalísimo, a później zdobędzie je jeszcze ośmiokrotnie. Real Madryt wygrywa pierwszy raz cztery lata później. 

1944: Rozpoczyna się budowa nowego stadionu, który kosztował sześćdziesiąt osiem milionów peset. Bernabéu uciekł się do emisji listów zastawnych, które pozwoliły na podjęcie prac. Zostały one w większości pokryte przez akcjonariuszy Realu Madryt. „W następny wtorek Real Madryt rozpocznie emisję obligacji na kwotę 30 milionów peset, na co będzie składać się 30 tysięcy dokumentów o wartości nominalnej po 1000 peset. Obligacje będą kupowane z dyskontem, ponieważ za każdy dokument osoby zainteresowane będą musiały zapłacić 970 peset”, pisało wówczas ABC. Ta emisja zakończyła się ogromnym sukcesem. Po czterech godzinach wyprzedane zostały absolutnie wszystkie. „Zamknięto emisję obligacji Realu Madryt, która zakończyła się całkowitym pokryciem sumy nominalnej”, czytamy również w ABC.

1945: Koniec II wojny światowej. Hiszpania Franco zostaje odizolowana od demokratycznej i antyfaszystowskiej Europy. 

1946: Prezes Realu Madryt wyrzucił z loży falangistowskiego generała Millána Astraya, który wyzwał go na pojedynek pistoletowy. Bernabéu nigdy nie przeprosił reżimu za ten epizod, choć domagał się od niego tego sam Franco, a generał Astray nigdy nie wrócił już na stadion. Nie było to jedyne starcie Bernabéu z falangistami. Słynny jest również jego słowny sparing z ministrem rolnictwa Franco. Rafael Cavestany w towarzyskim meczu z reprezentacją Urugwaju zażądał, by usiąść w środku loży, z ambasadorem Urugwaju po prawej stronie. Gdy Bernabéu go zobaczył, wstał, przywitał się i przesadził go w inne miejsce. Minister zapytał wtedy: „A kto siedzi tutaj?”, wskazując na miejsce, gdzie siedział Bernabéu. „Tu siedzi prezes Realu Madryt”, odpowiedział krótko. Na następnej radzie ministrów Cavestany, który z oburzeniem opuścił mecz pod koniec pierwszej połowy, zwrócił uwagę na nieuprzejmość ze strony prezesa klubu.

1947: Inauguracja nowego stadionu w Madrycie. Została opłacona poprzez emisję obligacji hipotecznych dla socios na 20 lat, za co odpowiadali kapitałem własnym. 

1950: Real Madryt był zainteresowany kupnem Kubali, jednego z najlepszych zawodników w Europie. Hiszpańska Federacja Piłkarska uniemożliwiła im to. Skończyło się na tym, że grał dla Barçy z pomocą reżimu, który ułatwił „papierkową robotę” i nacjonalizację węgierskiego napastnika.

1954: Bernabéu doszedł do porozumienia z Millonario w sprawie kupna Di Stefano, który miał kontrakt do końca 1954 roku z kolumbijskim klubem. Barça posiadała prawa do części kontraktu zawodnika za sprawą River Plate. FIFA musiała interweniować i najwyższy organ piłkarski zdecydował, że napastnik musi występować na przemian w obu klubach. Barcelona odrzuciła tę propozycję.

1954: 15 lat po nastaniu Franco, Real Madryt zdobył swój pierwszy tytuł ligowy od czasów Drugiej Republiki. Rekord ligowy po 15 latach dyktatury wyglądał następująco: Barça 5 tytułów, Atlético 4 i Real Madryt 1.

1956: Po wygraniu mistrzostw w sezonach 1953/54 i 1954/55 Real Madryt zdobywa swój pierwszy Puchar Europy. Finał rozgrywany jest w Paryżu. Francja była wtedy krajem reprezentującym wolność i demokrację w antyfaszystowskiej Europie.

1960: Real Madryt zdobywa swój piąty z rzędu Puchar Europy w demokratycznej Europie. W tym samym okresie (lata 1956–60) Los Blancos wygrywają tylko dwie ligi i ani jednego pucharu. Barça wygrywa dwie ligi oraz dwa puchary w antydemokratycznej i faszystowskiej Hiszpanii. Wiele osób próbowało podważać europejskie sukcesy Królewskich, co najlepiej spuentował w 2011 roku Jorge Valdano: „Mówienie, że ten klub stał się wielki w czasach Franco jest bardzo sprytnym sposobem czytania historii. Kiedy Franco miał w Europie znaczenie równe zeru, to Real Madryt wygrywał właśnie swoje pięć Pucharów Europy z rzędu. Te potężne naciągnięcia mają służyć jedynie obaleniu pewnych idei, które poszerzał klub”, mówił w wywiadzie dla El País.

1963: Bernabéu, wbrew opinii reżimu, oddaje hołd Rafaelowi Sánchezowi Guerrze, byłemu prezesowi Realu i republikaninowi, który udał się na emigrację do Paryża, gdzie mógł spotkać się z ówczesnym prezesem i drużyną.

1969: W wywiadzie dla gazety Pueblo Santiago Bernabéu oświadczył: „Księża nie pozwalają nam przedłużyć wyjścia ze stadionu na ulicę Ojca Damiana. Potem mówią, że należymy do reżimu. Tak mówią osoby z zewnątrz, miejscowi nazywają nas «czerwonymi». Krótko mówiąc, obrywa się nam ze wszystkich stron. Tutaj każdy, kto mówi o polityce czy religii, musi stać po czyjejś stronie”.

1973: Rok przed tym, jak Barça wręczyła swój trzeci złoty medal Franco, prezes Realu przed meczem koszykówki z Maccabi Tel Awiw podarował złote insygnia klubu Izraelczykowi Mosze Dayanowi, zagorzałemu kibicowi drużyny, a wszystko to wbrew woli Franco. Nawet na tak późnym etapie swoich krwawych rządów caudillo niechętnie uznawał państwo Izrael i zachowanie Bernabéu spotkało się z jego gniewem.

1973: Santiago Bernabéu planował wybudować nowy stadion i sprzedać dotychczasowe tereny. Projekty zostały przedstawione Franco, ale ten nie poparł marzeń prezesa Realu Madryt. Przekwalifikowanie zostało odrzucone. Od pierwszej chwili bardzo profrankistowski premier Hiszpanii, Carlos Arias Navarro, był przeciwny całemu przedsięwzięciu. Real Madryt pozostał bez tego, co dzięki pomocy reżimu uzyskały Barça i Atlético.

Article photo
Fot. Projekt stadionu, który planował wybudować ówczesny prezes.

1974: Paul Breitner podpisał kontrakt z Realem Madryt, w którym pozostał przez trzy sezony. Niemiec utożsamiał się z ideologią komunistyczną i nigdy nie ukrywał swoich upodobań politycznych. W 1978 roku odmówił gry dla swojej reprezentacji na Mistrzostwach Świata w Argentynie na znak sprzeciwu wobec krwawej dyktatury Videli.

„Don Santiago był jedynym mądrym człowiekiem w moim życiu. Osobą ponad wszystkimi innymi ludźmi. Wielkie serce i wielka inteligencja. Wbrew powszechnej opinii nie był upolitycznionym człowiekiem. Jeśli go nie poznałeś, nie wiesz nic o Bernabéu. Czytałem, że był tyranem, że był trudny, że był niesprawiedliwy. Był najuczciwszą osobą, jaką znałem. Kiedy przybyłem do Madrytu miał 80 lat i był w stanie przemawiać przez trzy godziny przed zgromadzeniem. Był w świetnej formie fizycznej i psychicznej. Był skromny. Z wielkim szacunkiem traktował każdego pracownika: zarówno kierownika, jak i ogrodnika”, mówił w 2018 roku w wywiadzie dla El País.

1975: Umiera Franco. Wbrew temu, co powtarzano jeszcze kilka lat temu, Bernabéu nie kazał swoim piłkarzom uczestniczyć w pogrzebie caudillo, o czym zapewniało wielu historyków w filmie dokumentalnym, który został wyemitowany w 2017 roku i odpowiadał o życiu prezesa. Podczas dyktatury Real Madryt zdobył 21 tytułów krajowych. Barça zdobyła ich 20. Dopiero w 1975 roku, w roku śmierci Franco, Real Madryt prześcignął Barcelonę w krajowych tytułach dzięki wygranemu dubletowi.

Koniec dyktatury i powrót demokracji
W ciągu kolejnych piętnastu sezonów i powrotu demokracji w Hiszpanii Real Madryt wygrywa 10 mistrzostw, Barça i Atlético tylko po jednym. Don Balón przeprowadza miniwywiad z prezesem Realu Madryt, w którym ten stwierdza, że jest „apolityczny” i nie utożsamia się z żadną partią. W jednym z ostatnich wywiadów Santiago Bernabéu oświadczył: „Drużyna reżimu? To, co robiły rządy Franco, to wyzyskiwanie nas i nigdy nie dały nam nawet pięciu centów”. Barça uzyskała w czasie dyktatury aż trzy przekwalifikowania gruntów.

Hiszpański historyk, Ángel Bahamonde Magro w swojej książce Real Madrid en la Historia de España opowiada następująco: „Bernabéu zawsze odrzucał struktury organizacyjne narzucone przez reżim na sport. [...] Chemia między Bernabéu a Elolą Olaso nie działała [...] Mianowanie Samarancha delegatem w 1967 roku spotkało się z gratulacjami ze strony klubu [...] Gniew Bernabéu wybuchł, gdy w 1970 roku Joan Gich, który dopiero co był menedżerem Barcelony, został mianowany delegatem krajowym. Bernabéu uznał to za potwierdzenie istnienia spisku”.

Oprócz wspomnianych wcześniej znanych starć Santiago Bernabéu z pułkownikami Franco, jego krytyka reżimu była liczna i częsta. Począwszy od zawoalowanych nieporozumień na początku jego kadencji, poprzez bardziej bezpośrednie starcia o zyski z zakładów piłkarskich w latach sześćdziesiątych, aż po bezpośrednie starcie w ostatnich latach jego życia, zbiegające się z ostatnimi latami samego reżimu.

Wielu Hiszpanów widziało w Bernabéu jedyny autorytet, który mógł rywalizować z generałem Francisco Franco, ponieważ uchodził za jednego z najbardziej charyzmatycznych mężczyzn XX wieku w Hiszpanii. Być może dlatego tak często zdarzało się, że odpowiadał na pytania, które wydawały się być sformułowane dla caudillo. Reżim Franco chciał przywłaszczyć sobie sportowe sukcesy klubu w Europie i wykorzystać je, aby poprawić wizerunek kraju na Starym Kontynencie. Przez długi czas, wśród pewnych ludzi, panowało przekonanie, że Real Madryt jest drużyną reżimu, co było zwyczajnym kłamstwem, ponieważ nie istnieją żadne dowody na to, aby Królewscy otrzymywali jakiekolwiek wsparcie od dyktatury, za to istnieją dowody na to, jak klub cierpiał z jej powodu. Bernabéu był katolikiem i przekonanym monarchistą, namawiał do przywrócenia korony w Hiszpanii, co także nie przysporzyło mu sympatii u Franco i jego zwolenników. Jednak to, co ma fundamentalne znaczenie dla wyjaśnienia konfliktu pomiędzy dwoma najpotężniejszymi instytucjami w kraju, poza Kościołem, to fakt, że Don Santiago nie tolerował braku szacunku dla klubu, który reprezentował.

Bernabéu nigdy nie gryzł się w język, gdy ktoś próbował insynuować, że Real Madryt w jakikolwiek sposób był związany z dyktaturą. Prezes miał w pamięci, że przez Franco ginęli jego przyjaciele i bliscy, a sam klub nigdy nie mógł liczyć na pomoc ze strony dyktatury. Nazywanie dziś Królewskich „reżimową drużyną” i sugerowanie, że była faworyzowana przez Franco, jest niczym innym, jak próbą manipulowania faktami i zwykłym przejawem niewiedzy lub głupoty.  A w najbardziej dobitny sposób podsumowywał to niegdyś sam Bernabéu: „Kiedy słyszę, że Real był klubem reżimu, chcę nasrać na ojca tego, kto tak mówi”, co mogliśmy usłyszeć w materiale wyemitowanym przez RealMadrid TV, która odpowiedziała na oskarżenia ze strony Laporty.

Santiago Bernabéu zmarł 2 czerwca 1978 roku. Przez ostatnie miesiące prowadził klub z daleka, ze swojego domu w Santa Pola, gdzie znalazł przystań dla swoich dwóch innych wielkich pasji, rolnictwa i rybołówstwa, wraz z żoną Maríą Valenciano, wdową po najlepszym przyjacielu z młodości. Zostawił jej 300 peset, które miał na koncie i milion peset na czas określony. Co może wydawać się niewiarygodne, nigdy nie otrzymał ani jednej pesety od Realu Madryt. I nigdy nie mógł liczyć na wsparcie od reżimu, któremu wielokrotnie się sprzeciwiał.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!