Advertisement
Menu
/ marca.com, SER, COPE

Baena zastanawia się nad doniesieniem na Valverde

Media potwierdzają, że Villarreal jako klub nie zaskarży Realu Madryt ani Fede Valverde za uderzenie jego piłkarza. Decyzja w tej sprawie pozostawiona jest samemu uderzonemu.

Foto: Baena zastanawia się nad doniesieniem na Valverde
Fot. Getty Images

O UDERZENIU BAENY PRZEZ VALVERDE WIĘCEJ PRZECZYTASZ W TYM ARTYKULE

KOMENTARZ ŻONY VALVERDE

„Villarreal WSPIERA i WESPRZE Baenę w tej sytuacji i uszanuje decyzję, jaką ten podejmie jako POSZKODOWANY, zarówno w przypadku zaskarżenia Valverde, jak i w przypadku braku skargi. Klub NIE zaskarży Realu Madryt w tej sprawie. Baena jest poruszony agresją oraz informacjami o jej powodzie. Podtrzymuje on, że to NIEPRAWDA. Baena nie znał i nie zna sytuacji rodzinnej Valverde i zapewnia, że nigdy nie atakowałby drugiego piłkarza w takim temacie. Nie mamy informacji, aby zdarzenie zostało nagrane prywatnym telefonem. W tym miejscu znajdują się jednak kamery policji, do których dostęp ma tylko ona”, taki komunikat Villarrealu przesłany mediom podają MARCA, SER czy COPE.

Media podają, że Baena zastanawia się teraz ze swoimi najbliższymi, czy zaskarżyć Valverde i w jakim trybie, bo może złożyć skargę sportową i karną. Przede wszystkim, zdarzenia nie zapisano w Protokole Sędziowskim i nie pojawił się w nim żaden aneks także dzisiaj, więc media są zgodne, że Komitet Rozgrywek Federacji nie wejdzie w tę sprawę, jeśli ktoś mu o niej formalnie nie doniesie.

SER podaje, że jeśli Baena zaskarży Valverde do Federacji, to w postępowaniu piłkarzowi Realu Madryt grozi od 4 do 12 meczów zawieszenia we wszystkich rozgrywkach w Hiszpanii, a zawodnikowi Villarrealu od 1 do 3 meczów w La Lidze, jeśli udowodnione zostanie, że sprowokował Urugwajczyka do jego zachowania.

Jeśli Baena zdecyduje się złożyć skargę na policji, to ta rozpocznie postępowanie, które powinno wylądować ze względu na swój charakter w Komisji Antyprzemocowej. MARCA dodaje, że ta droga zablokuje działania Federacji i jeśli ostatecznie rządowy organ zdecydowałby się ukarać Urugwajczyka, ten narażony jest na raczej dosyć długie czasowe zawieszenie w wykonywaniu zawodu oraz karę grzywny. Wszystko zależy jednak od decyzji Baeny, która na ten moment nie jest znana. Media podkreślają, że piłkarz Villarrealu zastanawia się nad kolejnym krokiem. AS jako jedyny podaje, że Baena nie zamierza ostatecznie zaskarżać nigdzie zachowania Fede.

Jeśli Baena nie złoży żadnej skargi ani do Federacji, ani na policji, to sprawa ma skończyć się na niczym. Wtedy Valverde nie otrzyma żadnej kary. Należy jednak zaznaczyć, że na ten moment niejasne pozostaje też, czy policja po zdarzeniu jedynie spisała notatkę ze zdarzenia, czy otworzyła sprawę i zamierza prowadzić w niej śledztwo, które mogłoby zakończyć się postępowaniem w Komisji Antyprzemocowej. W przypadku otwarcia sprawy przez samą policję Valverde może zostać ukarany nawet skargi ze strony uderzonego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!