Kahn: Stoję na bramce i mówię sobie: „O mój Boże”
Oliver Kahn w trakcie ostatniego wywiadu wrócił wspomnieniami do wydarzeń z początku XXI wieku. W tamtych latach praktycznie każdy sezon przynosił ze sobą bezpośrednie starcia pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium.
Fot. Getty Images
Oliver Kahn to żywa legenda Bayernu Monachium. Były niemiecki bramkarz w trakcie swojej klubowej kariery aż ośmiokrotnie zdobywał mistrzostwo Niemiec, by w Lidze Mistrzów odnieść tylko jeden triumf w sezonie 2000/01. W ostatnim wywiadzie opowiedział o wspomnieniach z europejskich starć z Realem Madryt, z którym w latach 2000-2004 Bawarczycy mierzyli się aż dziesięciokrotnie.
– W Lidze Mistrzów rozegrałem bardzo dużo meczów z Realem Madryt i Manchesterem United. Bardzo dobrze pamiętam, gdy jednego razu graliśmy z Galáctica, Galáctico… Jak się ich nazywało? Uff… To było nieprawdopodobne, jaką Real Madryt miał wtedy drużynę. Pamiętam pewną sytuację, jak graliśmy w Madrycie. Byli wtedy Raúl, David Beckham, Zinédine Zidane, Roberto Carlos… Stoję na bramce, patrzę przed siebie i mówię sobie: „O mój Boże, świetni piłkarze, świetnie się ich ogląda”. (śmiech)
– Obecnie darzymy siebie wielkim szacunkiem i utrzymujemy ze sobą świetne relacje, ponieważ jest wiele podobieństw wśród takich klubów jak Real Madryt, Barcelona czy Bayern Monachium. To są kluby o wielkiej tradycji piłkarskiej.
W nawiązaniu do słów Kahna warto podkreślić, że na dziesięć bezpośrednich meczów w latach 2000-2004 Real Madryt zdołał wygrać tylko dwa z nich. Mimo wszystko te dwa triumfy przyczyniły się do tego, że Królewscy eliminowali Bayern w półfinale w 2000 roku i w ćwierćfinale w 2002 roku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze