Ancelotti: Widać, żebym był zmartwiony swoją przyszłością?
Carlo Ancelotti udzielił pomeczowego wywiadu telewizji DAZN. Zapraszamy do zapoznania się z pierwszymi komentarzami Włocha po wygranej 6:0 z Realem Valladolid.
Fot. Getty Images
Gratuluję zwycięstwa. Dziś widzieliśmy bardzo ofensywnie usposobioną drużynę. Widzieliśmy od początku Benzemę, Rodrygo, Viníciusa i Asensio. Wychodziło wszystko. Jak ważne w dalszej perspektywie jest dzisiejsze zwycięstwo na Bernabéu?
To był dobry mecz w naszym wykonaniu, choć trzeba pamiętać, że na początku trochę cierpieliśmy. Rywal miał okazje na strzelenie gola. Kiedy jednak zdobyliśmy pierwszą bramkę, było nam już dużo łatwiej, dobrze przemieszczaliśmy piłkę między sektorami. Byliśmy szybcy w szukaniu rozwiązań w ataku. Widzieliśmy też Karima na swoim najwyższym poziomie. Koniec końców wszystko wyszło dobrze.
[pytanie zadaje Guti] Trochę się o pana martwię. Wczoraj słuchałem pańskiej konferencji prasowej. Jako madridista chciałbym to od pana usłyszeć: zostaje pan na kolejny sezon?
Pozwój, że ja zadam pytanie tobie. Widzisz, żebym był zmartwiony (uśmiech)?
Więc ja też nie będę się martwił.
Kocham Real Madryt tak samo, jak ty.
Mówił pan, że początek spotkania nie układał się po waszej myśli. Później zmienił pan parę rzeczy w ustawieniu. Mówię tu zwłaszcza o zmianach pozycji Asensio i Rodrygo.
Zaczęliśmy w praktyce ustawieniem 4-4-2. Rodrygo i Benzema dobrze spisywali się w naciskaniu na rywala grającego trójką stoperów. Pomagali w tym także Lucas i Asensio. Postanowiłem więc dać trochę większą swobodę Rodrygo, sądzę, że z tego też urodził się pierwszy gol. Później, jak już wspomniałem, było nam dużo łatwiej. Myślę też, że cofnięcie Asensio do pomocy sprawiało mu nieco problemów.
Zadziwić mogła reakcja publiki w stronę Edena Hazarda. Zwrócił pan na to uwagę?
Tak, słyszałem gwizdy. Eden dobrze trenował podczas tej przerwy na reprezentacje. Wcześniej grał mało, ale dziś spisał się dobrze, zaliczył asystę. Jeśli dalej będzie dobrze trenował, może dostawać szanse.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze