Advertisement
Menu
/ marca.com

Nowy kontrakt Nacho wciąż żywy

Hiszpan wiedział, co robi i był w tym nieugięty. Najpierw chciał odzyskać swoje miejsce w drużynie i na nowo poczuć się ważnym piłkarzem, a dopiero potem podjąć decyzję odnośnie do swojej przyszłości. Jak postanowił, tak uczynił.

Foto: Nowy kontrakt Nacho wciąż żywy
Fot. Getty Images

Nacho Fernández jest profesjonalistą w każdym calu. Udowadnia to od półtorej dekady. Człowiek klubu, sportowiec, który potrafi zaakceptować trudne do zrozumienia decyzje, ale który jednocześnie zawsze jest na miejscu, kiedy jest potrzebny, co pokazał w ubiegłą sobotę w barwach reprezentacji Hiszpanii. W ostatnich miesiącach, gdy mówił o swojej przyszłości i odczuciach, które towarzyszyły mu w pierwszych miesiącach obecnego sezonu, był szczery. Nie czuł się dobrze i to sprawiło, że miał wątpliwości dotyczące swojej kariery i zastanawiał się nad poszukaniem minut i większego znaczenia poza Madrytem.

Jego sytuacja się zmieniła, a powrót stopera do drużyny narodowej jest tego najlepszym przykładem. Przed nami dwa decydujące o losach całego sezonu miesiące i czas decyzji. W Valdebebas najpierw jasno dano mu do zrozumienia, że klub liczy na niego w przyszłym sezonie. Nacho to człowiek domu, bardzo szanowany przez dyrektorów, trenerów i kolegów z drużyny.

To jest ta subtelna różnica między nim a Sergio Ramosem, który miał możliwość pozostania w klubie i z której nie skorzystał, gdy miał przed sobą ofertę nowego kontraktu. Propozycje dla obu przygotowano w Valdebebas. W tym samym czasie do drzwi Nacho zapukało kilka zespołów, szczególnie Inter, który zaoferował mu trzyletnią umowę i zapewnił o istotnej roli w poważnym projekcie. 33-latek pozostawał jednak nieugięty. Najpierw chciał odzyskać swoją piłkarską pozycję, a przed podjęciem decyzji chciał poznać plan, jaki ma na niego Real Madryt.

Nie można zaprzeczyć ewidentnym dowodom wskazującym na to, że jego sytuacja w ekipie dowodzonej przez Carlo Ancelottiego uległa zmianie. Liczby się zgadzają. Wychodził w pierwszym składzie w dziewięciu z ostatnich dziesięciu ligowych spotkań, był podstawowym wyborem w Lidze Mistrzów rewanżu z Liverpolem czy w pierwszym półfinale Pucharu Króla z Barceloną. Teraz nadchodzi kolejna runda decydujących meczów i Nacho powinien znaleźć się w gronie wybranych do gry od pierwszej minuty.

Prawda jest taka, że canterano zna Real Madryt jak mało kto. Klub to docenia i ma nadzieję, a przede wszystkim chce nadal na niego liczyć przynajmniej przez jeszcze jeden rok. Jego dotychczasowych jedenaście pełnych sezonów w pierwszej drużynie Królewskich dowodzi, że warto go mieć w swoich szeregach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!