Blanco: Mecze, które rozegrałem, mogą pokazywać, że mógłbym dalej grać w Realu
Antonio Blanco, pomocnik Realu Madryt wypożyczony do Deportivo Alavés, był gościem programu „Marcador” na antenie Radia MARCA. Przedstawiamy tłumaczenie wypowiedzi 22-latka.
Fot. Getty Images
Powołanie do kadry U-21: – Jesteśmy bardzo, bardzo zjednoczoną grupą, to po pierwsze, później prawdą jest, że mamy zawodników, którzy grają w drużynach z elity, z crackami, że tak powiem. Pokazują, że znajdują się na bardzo wysokim poziomie, a atmosfera jest zawsze bardzo dobra, a to na końcu pomaga.
Wejście Pablo Barriosa i Gabriego Veigi: – Tak, na końcu to jest to, o czym rozmawiamy. Poziom zawodników, jakich mamy w Hiszpanii, występujących w Primera División jest bardzo wysoki. Widzimy, że jest wielu młodych graczy, którzy pokazują, że mogą tu być i że mogą się dalej rozwijać. Gabri jest zawodnikiem z ogromnym talentem i potencjałem. Wiemy już, jakie są jego liczby i statystyki oraz to, co pokazuje. Potem jest Pablo, który nam pomoże. To kolejny zawodnik, który rośnie.
Siedem lat z dala od rodziny: – Tak, prawda jest taka, że to zbyt dużo. W końcu przychodzi spełnienie marzeń. Debiut w Realu Madryt z Zidane’em i w otoczeniu wszystkich tych gwiazd to coś, na co każdy piłkarz, którego zapytasz, czy tu przejdzie, na pewno powie ci, że chce grać w Realu Madryt, a dla zawodnika to największa rzecz, jaką można sobie wyobrazić.
Wypożyczenie do Alavés: – Zdecydowałem się na wyjazd do Cádiz i prawdą jest, że nie znalazłem tego, czego szukałem, lub nie wiedzieli, jak mi to dać. Teraz w Vitorii jestem bardzo szczęśliwy wraz z drużyną. Gram i dostaję minuty. Wnoszę swój wkład i myślę, że to ważne dla klubu i dla mnie. Przede wszystkim chcę dać klubowi to, na co zasługuje, co dla mnie jest obecnością w Primera División, i dawać z siebie wszystko, by być świetnym piłkarzem i nadal się rozwijać, co moim zdaniem jest ważne.
Porażka Realu w Klasyku: – Co nieco widziałem, szczególnie drugą połowę, i trochę oglądałem ten mecz. To prawda, że Barça dobija cię w ostatniej akcji i że podawano w wątpliwość to, czy był spalony, czy nie. Na końcu są technologie, które mamy, i są to decyzje, które mogą zrobić lub zepsuć ci mecz.
Przeładowany środek pola Realu: – Kiedy Zidane dał mi szansę debiutu, a później w dwóch spotkaniach wystawił mnie od początku i miałem przy nim trochę ciągłości… Myślę, że mecze, które rozegrałem, mogą pokazywać, że mógłbym dalej tam grać. Prawda jest taka, że jest on pełen gwiazd. Jestem wdzięczny Ancelottiemu, ale oni podejmują inne decyzje albo widzą innych zawodników, a to, czego nie chciałem, to pozostać bez gry.
Jego idealny pomocnik: – Zawsze podpatrywałem Xabiego Alonso. To zawodnik, którego zawsze uwielbiałem. To długie podanie, krótkie podanie… Kroos był dla mnie bardzo ważnym graczem, ale na koniec, cholera, jak on gra, jak on czyta mecze i to ci bardzo pomaga. To skomplikowane, ale przede wszystkim tę dwójkę śledziłem najbardziej. I jeszcze Casemiro, w aspekcie defensywnym, bo to prawda, że w dużym wymiarze lubię mieć piłkę, ale pivot zawsze musi mieć również ten aspekt defensywny. Na treningach był bestią, dał mi wiele rad, jak się rozwijać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze