Camavinga rzuca rękawicę Tchouaméniemu
Eduardo Camavinga udowadnia, że jest stworzony do gry na pozycji defensywnego pomocnika. Przed sezonem wydawało się, że naturalnym następcą Casemiro będzie Aurélien Tchouaméni, ale były gracz Monaco coraz częściej musi ustępować miejsca młodszemu koledze. W starciu z Liverpoolem Eduardo zanotował kolejne wielkie zawody.
Fot. Getty Images
Przed startem obecnego sezonu Real Madryt zdecydował się na dużą inwestycję w następcę Casemiro. Aurélien Tchouaméni przybył do Madrytu jako jeden z najbardziej perspektywicznych pomocników młodego pokolenia i wydawało się, że pozycja defensywnego pomocnika będzie należeć właśnie do niego. Kwestia obsadzenia środka pola jest jednak coraz większą zagwozdką dla Carlo Ancelottiego, a wszystko przez znakomitą postawę Eduardo Camavingi.
W tym momencie to właśnie 20-latek częściej pełni funkcję, która kiedyś należała do Casemiro. Obecność Francuza w podstawowej jedenastce wielokrotnie poddawana była w wątpliwość, zwłaszcza gdy przez dekoncentrację zbyt często oglądał żółte kartki w początkowych fragmentach meczów. Dwumecz z Liverpoolem był dla Camavingi kolejnym egzaminem dojrzałości w Realu Madryt i o ile jego obecność w wyjściowej jedenastce w pierwszym meczu na Anfield była w pewnym stopniu uwarunkowana chorobą Tchouaméniego, o tyle w rewanżu na Santiago Bernabéu Carletto w pełni zaufał jego umiejętnościom. Jak się okazało, Włoch znowu miał rację.
W środowy wieczór Eduardo udowodnił, że najlepiej czuje się jako defensywny pomocnik i jest po prostu stworzony do gry na tej pozycji. Dzięki jego dynamice i solidności w defensywie Kroos i Modrić mieli więcej swobody w rozgrywaniu piłki na połowie rywala. Fantastycznie radził sobie z piłką przy nodze i był nawet bliski wpisania się na listę strzelców. 20-latek zanotował pięć odbiorów oraz posłał 54 podania. Lepszym wynikiem mógł pochwalić się jedynie Kroos, który wykonał 61 podań. Warto przy tym podkreślić, że Camavinga wykazał się niezwykłą skutecznością szczególnie w ostatniej tercji boiska – na 16 jego podań aż 15 było celnych (93,3%).
„Eduardo ma bardzo dobry okres. Przechodzi przez moment z bardzo dobrym poziomem i to wykorzystuje. Czuje się dobrze z Kroosem i Modriciem. Dobrze zarządza pozycją. Także kiedy Kroos schodzi w rozegraniu, to on ma szansę ruszyć do przodu. Uderzał na bramkę. To był jego mecz na dobrym poziomie”, stwierdził po spotkaniu Carlo Ancelotti. Działacze są zachwyceni postawą Francuza, który rośnie z meczu na mecz. W poprzednim sezonie jego wejścia z ławki w najważniejszych spotkaniach pomogły drużynie w fantastycznych remontadach, ale nierzadko miał problemy z utrzymaniem regularności przez pełne 90 minut.
Coś się jednak zmieniło. Pomocnik gra coraz rozważniej i statystyki są tego jasnym dowodem – w ostatnich 16 meczach Królewskich zawodnik aż 15 razy wybiegał na murawę od pierwszej minuty. Warto zaznaczyć, że na początku sezonu jego sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, bo do skompletowania 10 meczów w wyjściowej jedenastce potrzebował aż 25 występów. Problemem nie są również żółte kartki. W obecnych rozgrywkach Francuz zagrał jako defensywny pomocnik w 10 spotkaniach i tylko raz został upomniany przez sędziego. Jedna żółta kartka na 728 minut gry. W sumie w tym sezonie obejrzał już siedem żółtych kartoników, ale sześć z nich otrzymał, gdy grał na innych pozycjach. Jako pivot 20-latek radzi sobie coraz lepiej i rzuca rękawicę Tchouaméniemu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze