Advertisement
Menu

Leniwe popołudnie na Bernabéu

Real Madryt wygrał z Espanyolem 3:1. Po słabym początku i bramce Joselu, Królewscy zdołali odwrócić wynik po trafieniach Viniego, Militão oraz Asensio.

Foto: Leniwe popołudnie na Bernabéu
Fot. Getty Images

Pierwsze dziesięć minut spotkania przebiegło zdecydowanie pod dyktando Espanyolu. Papużki nie tylko zdołały oddać trzy strzały przy braku uderzeń ze strony Królewskich, ale też wyszli na prowadzenie po fenomenalnej bramce Joselu. Można się zastanawiać, czy na początku akcji gości faulowany nie był Tchouaméni, ale chwilę później fatalnie zachował się Camavinga i Espanyol prowadził. 

Przez dłuższą chwilę Real nie mógł złapać rytmu, ale najbardziej pomógł w tym Vinícius, który zrobił różnicę. Przeprowadził świetną akcję z lewej strony, minął dwóch rywali i świetnym strzałem po dalszym słupku pokonał Pacheco. Od tego momentu Królewscy zaczęli mieć przewagę. Strzały oddawali Rodrygo, Fede czy Modrić i wydawało się, że drugi gol jest kwestią czasu. Na chwilę przed przerwą Królewscy rozgrywali rzut rożny i choć dośrodkowanie Kroosa było niecelne, to piłkę zebrał Tchouaméni, podał do Viníciusa, a ten zwrócił piłkę Francuzowi. Aurelién dośrodkował fenomenalnie zewnętrzną częścią stopy, a Militão wykończył tę akcję głową. Taki wynik utrzymał się do przerwy.

Po przerwie Królewscy znowu zaczęli nieco ociężale. W przeciwieństwie jednak od pierwszej połowy, wydawali się w miarę kontrolować boiskowe wydarzenia, po prostu utrzymując się przy piłce i nie szarżując do ataku. Z przodu dużo hałasu robili Vinícius i Rodrygo, ale nie byli w stanie skonkretyzować swoich akcji. Przeciętnie wypadali też Modrić i Kroos, którym zdarzały się momenty dekoncentracji czy po prostu niecelnych zagrań. To samo można powiedzieć o Camavindze, którego jeden błąd, szybko naprawiony, mógł naprawdę sporo kosztować Królewskich.

Na boisku najpierw zameldował się Marco Asensio, a chwilę później Rüdiger i Ceballos. Do rzutu wolnego po kilku próbach Toniego Kroosa i Luki Modricia poszedł Rodrygo i jego bardzo mocny strzał niestety wylądował na poprzeczce. Trudno mówić, by gra Realu Madryt była zbyt przekonująca. Królewskim zdarzały się straty czy faule w okolicy własnego pola karnego. Co prawda Espanyol nie był w stanie oddać celnego strzału, ale można było odnieść wrażenie, że w każdej chwili mogą wyprowadzić groźny kontratak.

W samej końcówce było jeszcze groźnie, pojawiła się nerwówka, szczególnie po dziwnym faulu podyktowanym przez sędziego przy polu karnym Realu Madryt. Viníciusa w ostatnich minutach zmienił Álvaro, ale praktycznie nie oglądaliśmy go w akcji. Dopiero w doliczonym czasie gry w Nacho wszedł duch Marcelo z najlepszych lat. Uciekł rywalom, zszedł do środka i świetnym podaniem znalazł Marco Asensio, który spokojnie wykończył akcję rodaka i ustalił wynik meczu na 3:1.

Ostatecznie jednak Królewscy sięgnęli po zwycięstwo w meczu z Espanyolem. Druga połowa z pewnością pomogłaby osobom cierpiącym na bezsenność i ogólnie rzecz biorąc, za nami dość leniwe popołudnie na Santiago Bernabéu. Ani Papużki nie postraszyły szczególnie, ani też Real Madryt nie zagrał ze szczególnym błyskiem, choć bramka Asensio w końcówce poprawiła kibicom humory. Królewscy mogą czekać na wynik jutrzejszego spotkania na San Mamés i czekać powoli na rewanż z Liverpoolem.

Real Madryt – RCD Espanyol 3:1 (2:1)
0:1 Joselu 8' (asysta: Sánchez)
1:1 Vinícius 22' (asysta: Kroos)
2:1 Militão 39' (asysta: Tchouaméni)
3:1 Asensio 92' (asysta: Nacho)

Real Madryt: Courtois; Carvajal, Militão, Nacho, Camavinga; Kroos (74' Ceballos), Tchouaméni (74' Rüdiger), Modrić (72' Asensio); Valverde, Rodrygo i Vinícius Júnior (90' Álvaro).

Espanyol: Pacheco; Gil (69' Pierre-Gabriel) (85' Vidal), Montes, Cabrera, Sergi Gómez (85' Melamed); Rubén Sánchez (75' Puado), Darder, Vinícius Souza, Gragera (75' Suárez); Braithwaite i Joselu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!